Występ Keishy Cole (ostatnio naprawdę cuduje z polskimi odmianami imion, heh) na STA w tym roku. Dziewczyna naprawde umie spiewać ale niestety ta piosenka jest wyjątkowo męcząca. Poza tym ten koles (Tyrese?), który w srodku utworu pojawia się na scenie wygląda przypadkowo. Czy ona w ogóle go zauważyła? Haha.
Komentarze