Travie McCoy, reprezentant Gym Class Heroes, atakuję z drugim teledyskiem! Pierwszy o którym pisałem jakiś czas temu, bardzo szybko zdobył popularność. Wiedziałem że tak będzie. Czy w tym przypadku historia się powtórzy? Wątpię (w ostatnią wygraną Bostonu też wątpiłem). Utwór jest ewidentnie mniej przebojowy niż „Billionaire”, mimo pomocy T-Pain’a i Young Casha. Ten drugi w sumie bardziej przeszkadza niż pomaga, mogłoby się obyć bez jego udziału. Pierwszy, o dziwo, świetnie się wpasował w klimat. Jeszcze jakiś rok temu omijałem z daleko wszystko, co było w jakikolwiek powiązane z „panem auto-tune”. Dzisiaj już nie mam tego problemu i… oficjalnie przesyłam propsy do Stanów, do T-Pain’a (na pewno się z nich ucieszy). Mam nadzieję, że spodoba wam się obrazek na dole. Oczywiście, promuję on materiał o nazwie „Lazarus”. Pierwszy solowy materiał Travie’go, który swoją premierę miał trzy dni temu. I już zdążył zebrać niezłe oceny krytyków, plus uznanie redaktora sostupid. Oglądajcie klip, a potem klik, klik i zamawiajcie płytę McCoy’a.
Komentarze