Łona na zakończenie roku zrobił fanom przemiłą niespodziankę i puścił w obieg klip do „Kaloryfera”. Prywatnie jest to mój ulubiony kawałek z płyty Cztery i pół. Nie da się napisać tego newsa bez zwrócenia uwagi na tekst, w którym Łona opowiada o przemijaniu i walce z upływającym czasem w aspekcie jesiennych depresji. Przy okazji bawi się słowem i odwołuje się do kilku tekstów literackich… chocholi taniec wałkowaliście w liceum przy omawianiu „Wesela”, a frazę Chwilo, trwaj wiecznie! może choć kilka osób kojarzy z „Fausta”. Jak na rapera przystało, teledysk został zrealizowany w sposób nietypowy (ale ciekawy) i zupełnie odbiegający od hip hopowych norm. Jest trochę w klimacie góralskim, a stroje kojarzą mi się ze średniowiecznym odtwórstwem historycznym.
Komentarze