Ubolewam nad faktem, że nikt do tej pory nie wspominał na łamach naszej sędziwej(sto lat!) strony o grupie producencko-didżejskiej The Very Polish Cut Outs. Panowie pasjonują się szeroko rozumianą rodzimą muzyką rozrywkową lat siedem- i osiemdziesiątych. Odświeżają stare szlagiery polskich wykonawców dodając do nich szczyptę nowoczesnych przypraw. Efekt jest nierzadko rewelacyjny. Wiem, niektórzy w ogóle negują obecność funku w Polsce, wierząc, że cuda działy się wyłącznie za Oceanem. Błąd. Wpływy afroamerykańskiego vibe’u na polski rynek były niemałe, natomiast nagrania w klimacie disco/funk zrzeszały spore grono odbiorców. Dzięki Fonotece, czy właśnie Cut Outs możemy bez stresu poczuć zapach tamtych lat. Wspaniała rzecz. Moja przygoda z polskimi editami zaczęła się od mistrzowskiej przeróbki Anny Jurksztowicz w wykonaniu Praktika. Od tamtej pory jestem wniebowzięty, kiedy jest okazja sprawdzić takie sztosy jak „Przytul Mnie” (Old Spice Edit) czy „Byłaś serca biciem” (tenże).
Dość już moich wywodów, najważniejsza zatem informacja: Pojawiła się piąta ep’ka sygnowana przez The Very Polish Cut Outs, za którą odpowiada Chłopak z Sąsiedztwa z Poznania. Znajdziecie na niej absolutny klubowy banger Zdzisławy Sośnickiej – ” Moja muzyka, To Ja” oraz „Dbaj o miłość” Tadeusza Nalepy.
Nie zapomnijcie przy tym zapoznać się ze wcześniejszym bogactwem od The Very Polish Cut Outs. Wszelkie infromacje poniżej:
Komentarze