Pamiętacie, czy już zapomnieliście Daniela? Jego debiutancki album, zręcznie odwołujący się do klasyki soulu i r&b, ulokował się wysoko w naszym rankingu najlepszych płyt 2009 roku. Minęły cztery lata, Australijczyk właśnie powrócił z nowym utworem – pierwszym w trzech nagranych wspólnie z producenckim duetem Wordlife (nie obrazilibyśmy się na zapowiedź dłuższej kolaboracji). Pan Merriweather nie stracił przez ten czas kontaktu z rzeczywistością i dobrze wie na jakie brzmienie r&b istnieje w tej chwili koniunktura. Owszem, podążył za zaraźliwą modą na PBR&B, ale czy można mu mieć to za złe, kiedy „Breathe” brzmi tak dobrze? Nie sądzę. Ciąg dalszy nastąpi.
Komentarze