Prosto Mixtape Cztery
Prosto
W tym roku Prosto obchodziło piętnaste urodziny. W tym czasie przez wytwórnię przewinęło się grono różnych artystów. Jedni odnieśli większy sukces, inni mniejszy, ale każdy z nich w jakiś sposób przyczynił się do obecnego kształtu warszawskiej oficyny. Teraz nadszedł czas na kolejną kompilację oznaczoną numerem 4 i taka sama liczba djów odpowiada za ostateczną formę produkcji — B, Grubaz, Chwiał oraz Falcon1 — co jest zmianą w porównaniu do poprzednich części, gdzie tylko jedna osoba była odpowiedzialna za wydawnictwo. Czy wyszło to na dobre Prosto Mixtape Cztery?
Zbyt wiele się nie zmieniło. Każda składanka Prosto miała lepsze i gorsze momenty, ale po czasie wraca się tylko do pojedynczych numerów, odpuszczając odsłuch całości. Na „czwórce” jest podobnie, ze względu na nierówne skillsy raperów, czy też kilkunastu producentów tworzących dla nich muzykę. Warszawski label ma graczy, którzy znaczą wiele scenie i to właśnie ich numery bądź zwrotki zostają w pamięci najbardziej, choć jest jeszcze kilka tracków, które warto wyróżnić. Dla przykładu: kawałek „Zdjęcie klasowe” (świetny bit Stony), gdzie pierwszą zwrotkę kładzie 2sty i słucha się jej bez większych emocji, ale gdy pierwsze wersy płyną od KęKę, to można od razu wyczuć dlaczego jego kariera rozwija się w niesamowitym tempie. Głos, charyzma, pewność w nawijce i trafne życiowe wersy uderzają w percepcję od razu. Podobnie jest w następnym numerze „Lek Przeciwbólowy” i zwrotce Sokoła. Sternik Prosto pokazuje młodszym kolegom Taco i Rasowi (goście spoza wytwórni, nagrali niezłe zwrotki), że jeszcze trochę lekcji jest do odrobienia. Na plus trzeba zdecydowanie wpisać „Wpierdol” na ciężkim bicie z uliczną reprezentacją w składzie Kafar, Juras (!!) i Lukasyno o sytuacjach spięciach podwyższonego ryzyka #wujeksamozło („Gaz na ulicach” w podobnym klimacie). „Mój pierwszy walkman” ze świetną zwrotką Białasa („[…] jak padały baterie i nie mogłem rapu puścić, byłem gotów dać uciąć sobie dłoń za dwa paluszki” !!), ale po bicie Statika spodziewać się można było troszkę więcej. „Przelew z Prosto” to świetny pomysł na kawałek — mimo drażniącego syntetycznego podkładu — o rozliczeniach z wytwórnią i tutaj również najlepiej wypadł reprezentant SB Mafijja — Solar. Z drugiej strony chciałoby się usłyszeć w tym kawałku Sokoła, KęKę lub VNM’a, czyli graczy, którzy przędą nieco lepiej. Listę utworów wartych sprawdzenia zamykają Hades z Korasem machający „Białą Flagą”. Genialny bit z delikatnym jamajskim wajbem jest idealnie stworzony do bujania głową.
Reszta jest w przeważającej części średnia bądź słaba i zupełnie nie zapada w pamięć. ŻADEN raper nie położył wszystkich swoich zwrotek na wysokim poziomie. Najlepiej w tej kwestii wypadł Solar, który oprócz wspomnianego numeru o rozliczeniach, dobrze zaprezentował się w „Złym wychowaniu”. Sokół również trzyma poziom, do czego zresztą zdążył nas przyzwyczaić. Najbardziej zawiódł VNM, który nie zainteresował swoimi wersami w ani jednym kawałku. Na albumie pojawiły się również remixy — „Nie dbam”, „Zepsute Miasto” (niezła zwrotka Bilona) oraz „Niedopowiedzenia”. Niestety przeróbki nie mają prawa nawet na krok zbliżyć się do swoich pierwowzorów, szczególnie numer Pezeta i Czarnego HiFi, który został zepsuty totalnie. B, Grubaz, Chwiał i Falcon1 wykonali świetną robotę, jeżeli chodzi o skrecze. Są one trafne i zrobione ze smakiem dodając wartości poszczególnym utworom.
Album został podzielony na cztery części (po 5 numerów) i za każdą odpowiada inny dj. Gdyby wybrać po 2-3 utwory z poszczególnych partii ten mixtape byłby dobrą, a nawet bardzo dobrą produkcją. W tym przypadku po kilku odsłuchach repeat value zyska tylko część numerów, a reszta pójdzie w niepamięć (chociażby „Zła Bajka”, „Moment Słabości”, „Widok we wstecznym lusterku”). Na szczęście na „czwórce” są jaśniejsze momenty, o których była mowa na początku i to właśnie dla nich warto zainteresować się tą płytą.
Komentarze