Na kolejny oficjalny singiel ze Starboya wybrano numer „Party Monster”, który tekstowo, brzmieniowo, klimatycznie, a teraz także wizualnie ma szansę dołączyć za rok do naszej Halloweenowej plejlisty. Piosenkarz bawi się przyjętymi na potrzeby nowego krążka artefaktami — mieszając neonową psychodelię ze staromodnymi, nieco kiczowymi scenami i efektami zawierającymi się gdzieś między Suspirią, Duchem Spielberga a Twin Peaks. Znakomity teledysk do zgrabnego, ale jednak niezbyt wyszukanego numeru. W każdym razie warto zobaczyć.
Komentarze