Chrisette Michele mogła przewidzieć jak będą wyglądać reakcje na jej decyzję o występie podczas inauguracji prezydenta Trumpa. To co można było odebrać jako pokojowe wyciągnięcie ręki w stosunku do wykluczonego przez establishment człowieka, większość odebrała jako wręcz zdradę całego mniejszościowego społeczeństwa Stanów Zjednoczonych. Wśród oburzonych nie mogło zabraknąć reżysera Spike’a Lee, który zemścił się na piosenkarce wyrzucając jej utwory ze ścieżki dzwiękowej do powstającej serialowej wersji filmu She’s Gotta Have It. W odpowiedzi na działanie Spike’a jak i całą falę kontrowersji wokaliska opublikowała w sieci otwarty list, a także wydała utwór pod tytułem “No Political Genius”. W niemal rapowanym a capella tracku Chrisette wyraźnie daje znać, że nie ma żadnych wyrzutów sumienia, a wręcz podkreśla historyczne znaczenie swojego występu, którego to znaczenia ani Spike Lee, ani Questlove, ani ktokolwiek inny jej nie odbierze. Cóż, historia sama to oceni, tymczasem całą zaistniałą sytuację spuentuję klasycznym: nie dajmy się wszyscy zwariować.
Komentarze