Amerykańska wokalistka meksykańskiego pochodzenia Paula DeAnda, która ma na swoim koncie tylko debiutancki album, wydany z wytwórni Arista, dzięki Clive’owi Davisowi, nie ma szczęścia do ludzi, którzy mogliby jej pomóc w wydaniu drugiego albumu. Utalentowana, ładna, charakterystyczna, ale wciąż mało znana. Od czasu do czasu przypomina o swoim muzycznym istnieniu prezentując nowe luźne single. Jej ostatnie propozycje oscylują wokół popularnego od długiego czasu trapu. Po „Don’t Werk” z 2018 roku przyszła pora na „Roll It”. Kawałek można określić jako mieszankę ostatnich trapowych dokonań Ariany Grande z maszerującym bitem w kompozycjach Tinashe. Nie spodziewam się cudów po „Roll It”, ale dźwięki są przyjemne dla ucha. Posłuchajcie sami.
Komentarze