Dokładnie 17 lipca osiemnaście lat temu w USA ukazał się trzeci, przełomowy album nieodżałowanej Aaliyah. W epoce powszechnego streamingu płyty jednak nadal próżno szukać na platformach strumieniowych. Na Spotify i Apple Music dostępny jest jedynie debiutancki album piosenkarki Age Ain’t Nothing But a Number i single z okresu wydania krążka oraz pojedyncze single z późniejszego okresu kariery piosenkarki zamieszczone na rozmaitych, nie zawsze autoryzowanych składankach z R&B przełomu milenialnego. Na Tidalu znajdziemy dodatkowo kompilację I Care 4 U. Brakuje jednak dwóch sztandarowych krążków z dyskografii piosenkarki — One in a Million z 1996 roku i wspomnianego Aaliyah z 2001 roku.
Przyczyny należy upatrywać w upadku wytwórni Blackground Records, dla której piosenkarka wydawała te płyty. Zarządzający oficyną Barry Hankerson, który posiadał mastery nagrań, w 2012 roku sprzedał Blackground wraz z prawami do jej katalogu. Obecnie zarządza nimi Reservoir Media Management, które z jakiegoś powodu ani nie reedytuje tytułów na nośnikach fizycznych, ani nie umieszcza ich w serwisach streamingowych. Blackground Records jest obecnie w rękach innej oficyny — Craze Digital, ale prawa do dwóch ostatnich płyt Aaliyah wciąż posiada Reservoir Media. Wyjątkiem jest Age Ain’t Nothin’ But a Number, do którego masterów Henderson nie miał nigdy praw. Sytuacji nie poprawia jednak to, że większość krążka napisał i wyprodukował R. Kelly, któremu ostatnio postawiono zarzuty dotyczące dziecięcej pornografii i pedofilii. To niewątpliwie nie oddaje sprawiedliwości dorobkowi tragicznie zmarłej przed 18 laty piosenkarki.
Część utworów z kultowego krążka Aaliyah można jednak bez problemu na Spotify znaleźć na różnego rodzaju pokątnych — poza „Loose Rap” i „Never No More”, płytę można właściwie złożyć sobie samemu do odsłuchu niemal w całości. Ponad rok temu Fact Magazine podjął się dziennikarskiego śledztwa w tej sprawie, ale bez definitywnego wyjaśnienia.
Reservoir Media Management jest aktywnie działającym graczem na rynku posiadającym prawa do wielu topowych przebojów ostatnich lat. Na ich oficjalnej stronie internetowej nie znajdziemy jednak ani jednego utworu Babygirl. Choć wydawca twierdzi, że to on posiada prawa do nagrań piosenkarki, co przed dwoma laty stało się przedmiotem sporu sądowego z Craze Digital, sytuacja prawna utworów Aaliyah w obliczu ich nieobecności w serwisach streamingowych, sklepach cyfrowych i fizycznych może nie być w rzeczywistości jednoznaczna.
Komentarze