Ostatni raz pisaliśmy o Black Alley, kiedy coverowali Big K.R.I.T’a. Grupa miała zatem sporo czasu na dopracowanie teledysku do „Virgin Suicide”. Udało im się. Zmontowali naprawdę niezły klip, który nakręcono w ich studio, jako część serii „The Art of Crank”. Historia opowiedziana w teledysku jest metaforą najbardziej wrażliwego momentu dla grupy – dzielenia się muzyką z publicznością. Uwagę przykuwa początek w stylu spoken word i jazzowego podkładu. Potem już tylko pełen uczucia wokal Kacey i rock w trampkach. Wszystko w 11 minutach, także jest progresywnie. Nie pozostaje nic innego ,jak zostawić Was samych z Black Alley i ewentualnie podlinkować ich album, jeśli ktoś go jeszcze nie słyszał.
Komentarze