Nasz ulubiony raper Temzki oraz (również ulubiony) producent Roux Spana w listopadzie ubiegłego roku wydali bardzo sympatyczny, dobrze przyswajalny album 10, który do dziś gości w naszych odtwarzaczach. Od premiery minął prawie rok, ale wbrew pozorom nie jest łatwo zapomnieć o tym wydawnictwie. Dlaczego? Ponieważ nie usłyszycie na nim warszawskiego malkontenta bełkoczącego o tym, jak to jest nam wszystkim biednie, że tramwaje są za głośne, a kanapka z sieciówki znowu była zimna. Ten bystry raper przedstawia rzeczywistość w bardzo inteligentny i zabawny sposób. Dlatego też na wieść Temzkiego o przerwie w rapowaniu byliśmy naprawdę niepocieszeni, ale! Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło. Nasz ulubieniec zmienił zdanie, a chłopaki postanowili znowu przypomnieć o swoim albumie. Przeczytajcie, co mają Wam do powiedzenia:
Cześć! Od wydania Temzki & Roux Spana „10” w Tu Wolno Palić minęło już trochę czasu, więc postanowiliśmy wrzucić w sieć niespodziankę dla producentów, beatmakerów i innych entuzjastów mixowania i kombinowania w muzycznej dziedzinie. Oto wszystkie acapelle z albumu „10” do ściągnięcia za friko. Wszystkie w plikach wave, opisane tempami bitów, do których zostały nagrane. Nie są one zmasterowane, więc wszystko w waszych rękach. Ponieważ pliki są dosyć ciężkie podzieliliśmy je na dwie paczki po 6 utworów. Życzymy owocnego remixowania i czekamy na efekty!
Tak naprawdę, to Temzkiemu znudził się już wtórny i plagiatujący klasyków* Roux Spana, dlatego nie zostawiajcie go na pastwę losu i pomóżcie mu próbując swoich sił. Pliki są do pobrania TU i TU. Kombinować na wszelkie sposoby możecie do… do kiedy chcecie, a gotowe produkcje wysyłajcie na generalnietemzki@o2.pl lub wrzucajcie linki na jego fanpage’a.
Najlepsze produkcje zostaną udostępnione w Internecie, jednakże dla wymiataczy jest jeszcze inna alternatywa – zaproszenie do nagrywek.
No to co, do dzieła!
*: Roux wcale nie jest wtórnym i plagiatującym klasyków producentem. Z uwagi na jego niezaprzeczalny talent i sympatię, jaką do niego pałamy, pozwoliliśmy sobie na odrobinę weekendowego żartu.
Komentarze