angie stone
Piosenki na śnieg
Trzeba pisać prędko, bo sytuacja może się zmienić. W moim odtwarzaczu znajduje się playlista zatytułowana sous la neige (pod śniegiem), na której gromadzę różnego rodzaju kompozycje ,,na śnieg”. Kawałki te charakteryzują się oczywiście tym, że najlepiej brzmią w miesiącach zimowych i stanowią jednocześnie idealną ścieżkę dźwiękową dla białych, ,,puszystych” krajobrazów. Nie można jednak mylić tego repertuaru na ,,białe dni” z piosenkami bożonarodzeniowymi i kolędami, bowiem założeniem tej akurat selekcji jest szeroko rozumiana laickość. Tegorocznej zimy niewiele było okazji, aby puścić te kawałki w ruch. Ilość śniegu była, przynajmniej tu w Gdańsku, chyba nawet mniejsza niż ta, która nawiedziła niedawno nieprzystosowany do zimowej rzeczywistości Londyn. Za oknami gościł deszczowy i smętny listopad, który zaczął już powoli wprowadzać co poniektórych w nastrój depresyjny. Nie należę do jakichś szczególnych wielbicieli zimowej pory, zwłaszcza w mieście, ale przedkładam ją ponad sadystyczne oraz nieludzkie miesiące późnej jesieni. I skoro już nastał taki czas, kiedy to biel oślepia i wali po oczach – choć akurat teraz, gdy patrzę przez moje okienko, niewiele w ogóle da się zobaczyć przez te gęste płaty śniegu – warto go wykorzystać i zaprezentować muzykę będącą w stanie dobrze go zilustrować.
Trudno jest mi pomyśleć o bardziej idealnym połączeniu niż śnieg z kawą tudzież kawa na śniegu. To klasyczne połączenie bieli i czerni, wylansowane w modzie głównie przez niejaką Coco Chanel, w muzyce znajduje swoją kontynuację w utworze Coffee & Snow w wykonaniu Blue Scholars, hip-hopowego duetu z Seattle. Panowie Geologic i Sabzi przygotowują się właśnie wydania nowego krążka, którego data premiery jest wciąż nieznana. Co ciekawe, wideoklip do tego kawałka został nakręcony podczas przechodzącej przez Seattle śnieżycy w grudniu ’08, a zatem ma on wartość wysoce dokumentalną. Gotta get that coffee.
(więcej…)
Erykah Badu wibruje w utworze „Vibrate On”
Ponad rok temu (w listopadzie 2007 roku) Erykah Badu wystąpiła gościnnie w serialu amerykańskim zatytułowanym „Girlfriends”. Wykonała w nim niezwykle przyjemny dla ucha utwór „Vibrate On”, który jednak nie doczekał się oficjalnej publikacji. W nowym 2009 roku producenci zdecydowali się na wydanie płyty ze ścieżką do tegoż serialu i już niedługo będzie można legalnie nabyć nowy kawałek Badu (dla każdego fana to nie lada gratka). Składanka będzie dosyć ciekawa również dlatego, że znajdą się na niej także utwory takich artystek jak India Arie, Angie Stone czy Corrine Bailey Rae. Jako numer jeden na liście utworów figurować będzie jednak Erykah, i choć część z was pewnie już ten numer zna, to pozwolę sobie go wam przypomnieć. Może nie zaskakuje niczym odkrywczym ale utrzymany jest w przyjemnym, staro-baduistycznym klimacie.
Erykah Badu – Vibrate On
[audio:Erykah Badu – Vibrate On.mp3]
Plus dwa screeny z serialu dzięki erykah-badu.com
Krok w tył: Angie Stone „Baby” live @ Kongresowa
Krok jest w tył, ale tak naprawdę przenosząc się w przeszłość przygotowujemy się do wydarzeń, które będą miały miejsce w przyszłości. Brzmi to zapewne trochę enigmatycznie, ale mówię oczywiście o dwóch kwietniowych koncertach Angie Stone w naszym kraju (23.04. 2009 – Zabrze i 24.04. 2009 – W-wa) Zgodnie z Soul Bowlową tradycją przed przyjazdem Angie będziemy przypominać co nieco z jej twórczości. Postaramy się także przybliżyć postać samej soul divy. A zatem jeśli macie ochotę na powtórkę z rozrywki, nie zapominajcie regularnie klikać w soulbowl.pl. Dla jeszcze niezdecydowanych, zadręczonych odwiecznym dylematem – ,,iść czy nie iść, oto jest pytanie”, w dzisiejszym pierwszym odcinku naszej odysei z panią Stone zeszłoroczne wykonanie Baby z warszawskiej Sali Kongresowej. Tym razem też tak może być. Jeśli nie lepiej. Bo zawsze może być lepiej.
Kup bilet na Angie!
Mam nadzieję, że wszyscy zaznaczyliście sobie w brulionach daty 23 i 24 kwietnia, bo Angie Stone nie ma zamiaru przekładać swoich koncertów (z tego co mi wiadomo). Prywatą trochę polecę, ale dla mnie lutowy koncert TEJ divy soulowej był najlepszy z moich wszystkich koncertów, serio serio. Przejdźmy do rzeczy, znamy ceny biletów, które są JUŻ dostępne w sprzedaży!
23 kwietnia Dom Muzyki i Tańca / Zabrze godzina: 20:00, ceny biletów: od 80 do 160 zł
24 kwietnia Sala Kongresowa / Warszawa godzina: 20:00, ceny biletów: od 90 do 200 zł
Mnie nie zabraknie, a Was?
Angie Stone na 2 koncertach w Polsce !
Angie Stone tak bardzo spodobało się w Polsce, że wiosną ’09 wróci do nas z dwoma koncertami ! Wszyscy ci, którzy jeszcze nie mieli szansy zobaczyć Angie na żywo, niech wyjmują swoje kajety i notują te dwie istotne daty: 23 kwietnia 2009 – Zabrze (Dom Muzyki i Tańca) i 24 kwietnia 2009 – Warszawa (Sala Kongresowa). Sprzedaż biletów przez stronę www.goodmusic.com.pl już od 1 grudnia. Sprzedaż biletów w pozostałych punktach ruszy 8 grudnia. Cieszmy się, radujmy i snujmy plany na wiosnę z Angie.
Kącik zapoznawczy: JUNE
Po tymczasowej, wakacyjnej nieobecności powracam do mojego ukochanego kącika zapoznawczego (i nie tylko). Przedstawiam Wam zespół June. ‚Czerwcowi’ nie mają jeszcze na swoim koncie żadnego albumu, ale pod swoje skrzydła wzięła ich wytwórnia Kayax. Wróżę im bardzo dobrze. Oto co napisali o sobie na majspejsowym profilu:
JUNE to nowe spojrzenie na stary dobry SOUL. Muzyka JUNE to efekt spotkania młodych muzyków, którzy do tej pory współpracowali z innymi znanymi artystami polskimi takimi jak; Smolik, Anna Maria Jopek, Michał Urbaniak, Urszula Dudziak, Anna Dąbrowska czy Monika Brodka. Zresztą listę artystów, z którymi JUNE do tej pory współpracował można ciągnąć w nieskończoność. Spotkanie Roberta Cichego, Janka Smoczyńskiego, Krzysztofa Pacana oraz Arka Skolika przyniosło zaskakujący i elektryzujący efekt. W dźwiękach kompozycji słychać improwizacyjne zmagania rodem jazz’owego klubu, a typowo rockowa barwa głosu wokalisty daje eklektyczny i elektryzujący efekt. Zespół przenosi echa eksperymentów brzmieniowych, które można spotkać u np. Gnarls Barkley czy Outkast. W muzyce JUNE z pewnością zakochają się fani Lauryn Hill, Angie Stone, Jill Scott czy Eryki Badu. Bogate brzmienia oparte o wyraźnie synkopowane rytmy, zmienne nastroje; od bardzo dynamicznych po liryczne, oparte na szerokim instrumentarium akustycznym i analogowym z pewnością przysporzą zespołowi wielu szczerych fanów.
Jak widać chłopaki potrafią się zareklamować, Lauryn, Jill, Erykah i inne perełki zachęcają prawda? Jak brzmią? Do wielkich div sporo im brakuje, ale moje ucho jest mile zaskoczone i pragnie albumu. Zresztą posłuchajcie sami!
June – Ginger
[audio:june-ginger.mp3]
June – Red Pils
[audio:june – red pils.mp3]
June – Nations
[audio:june- nations.mp3]
Autoportret Lalah Hathaway
Jeśli ktoś lubi wyrafinowany i spokojny soul w stylu India. Arie czy Ledisi od razu powinien zaopatrzyć sie w płytę pani z okładki powyżej. Prezentuję Wam recenzję Andrzeja Cały na temat płyty Lalah Hathaway „Self Portrait”:
New video: Angie Stone – Sometimes
Nowy teledysk promujący ostatnia płytę „The Art of Love and War”.
Soulshit poleca: Groove Armada feat. Angie Stone – Feel The Same

Za oknem tragedia. W głowie pustka… kiedy siadam do pracy i z poźnej nocy robi się wczesny ranek, jestem znużony soulową muzyką, która pobudza zmysły, ale nie daje wystarczającego kopa, by wytrwać do końca… Wtedy przychodzi czas na magiczne Groove Armada. Angielskie duo od 10 lat rządzi na parkietach z dobrą muzyka tanczną. Cały czas zastanawia mnie ich fenomen, bo ostatnio ja – zagorzały fan czarnych rytmów – podejrzliwie często macham nad ranem do ich muzyki. Nie są pupilami recenzentów; krytykuje się ich za niespójne albumy (zreszta bardzo słusznie). To co najbardziej jara mnie w ich muzyce to głęboki groove, czarny feeling na miarę mistrzów gatunku. Wspomagani nierzadko przez czarnych wokalistów robią świetny pop, dla mnie wzorcowy. If Everybody Looked The Same z gościnnym Q-Tipem, dubowe Superstylin`, czy Easy z Sunshine Anderson to moje andrzejkowe propozycje dla naszych czytelników. Na zachętę prezetuję Feel The Same z „królową” Angie Stone, numer który bije na głowę, wszystko to, co zaprezentowała na swoim najnowszym albumie.
Angie Stone zimą w Polsce
W sobotę 2 lutego 2008r. w Sali Kongresowej w Warszawie artystka wystąpi po raz pierwszy i jedyny w Polsce! Festiwal Pilsner Urquell Perspective poprzedzi kilkanaście mniejszych koncertów w klubach Pilsner Urquell na terenie całego kraju. Już wkrótce kolejne szczegóły. Organizatorem festiwalu jest agencja koncertowa Good Music.
Angie Stone update – album, teledysk, zdjęcia
Sprawdźcie co nowego u Angie
Na sam koniec okładka nowej płyty:
Phew, to był wyczerpujący update. Jak widać machina promocyjna ruszyła całą parą więc płyta już chyba niedługo (nie znalazłam żadnej daty). A to oznacza, że Angie jest już trzecią soul divą, obok Jill Scott i Eryki Badu, szykująca się z wydaniem krążka jesienią. To będzie wojna! Ha ha! Oczywiście skorzystamy na niej my czyli fani :)