Wydarzenia

cj hilton

CJ Hilton coveruje Marvina Gaye’a

Minęła prawie dekada, od kiedy pisaliśmy o CJ-u Hiltonie jako o nowej nadziei R&B. Po featuringach z Raphaelem Saadiqiem, Nasem i Salaamem Remim wokalista zadebiutował wreszcie w 2013 roku mało wymyślnym krążkiem This Is Me w 2013 roku. Później wydał jeszcze jeden — Sex All Summer …Makes Love All Winter trzy lata później na bitach wspomnianego Remiego. Okazuje się, że piosenkarz wciąż nagrywa i w piątek światło dzienne ujrzała jego inkarnacja zjawiskowego „I Want You” Marvina Gaye’a. Paradoksalne jest to, że taki sam tytuł nosił także jeden z wczesnych singli Hiltona. Niemniej z tego starcia obronną ręką wychodzi numer Gaye’a — zarówno w wersji oryginalnej, jak i w nowym coverze Hiltona, które z jednej strony pozostaje wierne pierwowzorowi, z drugiej ujmuje pieczołowitym aranżem i dojrzałą interpretacją wokalną. Nie jest to co prawda Frank Ocean przerabiający „Moon River”, ale trzeba mieć sporo odwagi, by bez kompleksów i radiowych kompromisów stanąć twarzą w twarz z utworem takiej postury. Nie must listen, ale życzliwa rekomendacja.

Nowe utwory: CJ Hilton „Distant Lover” / „Modest”

457339_459426140764535_600607258_o

Mamy tydzień z Marvinem Gaye’em, więc nie moglibyśmy o tym nie napisać. CJ Hilton wykonuje jeden z jego utworów oraz śpiewa swój własny, poświęcony właśnie temu wielkiemu artyście. „Distant Lover” jest zbliżone do oryginału. 25-letni CJ nie powstrzymuje się przed wyśpiewaniem nawet najwyższych dźwięków, dobrze przypominając nam najlepsze lata w karierze Marvina. Natomiast „Modest” to utwór zadedykowany specjalnie Gaye’owi. Posłuchajmy.

Nowy teledysk: CJ Hilton „So Fresh”

Okazuje się, że nie tylko piosenka cofa się stylistycznie o dekadę. CJ Hilton nakręcił teledysk przywodzący na myśl hip-hopowe obrazki drugiej połowy lat 90-tych. Nie ma laserów i rozebranych kobiet. Jest natomiast zadziwiająco monogamicznie, a wszystko okalają sztampowe ujęcia czarnych dzielnic amerykańskiego miasta (Nowego Jorku?). Niestety w klipie brakuje Nasa i jego zwrotki, które znajdziecie w wersji singlowej. O płycie na razie nic nie wiadomo, ale jak znam życie najbardziej prawdopodobny wydaje się początek przyszłego roku.

Nowa twarz: CJ Hilton

cj

Nie taka nowa. Jeśli ktoś uważnie zbadał The Way I See It Raphaela Saadiqa, na pewno nie umknęła mu obecność utalentowanego młodziana w rewelacyjnym „Never Give You Up” (gdzie jednak wszystko przyćmiła niewątpliwie harmonijka legendarnego Wondera). Ale do rzeczy – CJ Hilton już od jakiegoś czasu próbuje się wybić. W zeszłym roku zupełnie bez echa przeszły jego trzy single: „It Ain’t Easy”, „We Can Get In” i „Heavy”. I ja pewnie też nie zwróciłbym na niego uwagi, gdyby nie wspomniana wyżej bardzo owocna kolaboracja z Saadiq’em. Raphael zresztą podobno dołożył swoje trzy grosze do nadchodzącego debiutanckiego krążka 21-latka. Jego myspace wśród kolaborantów podaje także Bangladesha, Salaama Remi czy Marshę Ambrosius. Ale to wszystko zupełnie nieistotne, gdy rozbrzmi muzyka. Nowy singiel „So Fresh” z gościnnym udziałem Nasa to wszystko co najlepsze we współczesnym R&B. Czerpie garściami z soulowego dziedzictwa, nie jest się przesadnie gładkie i bezpłciowe, a przy tym posiada uliczną hip hopową duszę. Czego chcieć więcej? Posłuchajcie sami!