Wydarzenia

dilated peoples

The Platform zespołu Dilated Peoples kończy dziś 20 lat

Zajawka, która przetrwała lata

23 maja 2020 roku był niezwykle udanym dniem dla wszystkich fanów hip-hopu. Tego dnia bowiem, swoje premiery miały trzy tytuły do dzisiaj uważane za kultowe. Najbardziej znaną z tej trójcy pozycją jest uważana przez wielu za najlepszą w dyskografii Eminema, płyta The Marshall Mathers LP. U fanów bardziej eksperymentalnych dźwięków i kreatywnego podejścia do muzyki, do dziś specjalne miejsce na półce zajmuje debiutancki album projektu Deltron 3030, który współtworzyli Dan the Automator, Del the Funky Homosapien oraz DJ Kid Koala. Fani będącego wtedy w szczytowej fazie ekspansji, niezależnego hip-hopu z zachodniego wybrzeża, datę tę zapamiętają jednak na zawsze dzięki legalnemu debiutowi zespołu Dilated Peoples, zatytułowanemu The Platform. Słuchając ostatnich nagrań, jakie ciągle dostarczają nam solowo lub wspólnie Evidence, Raaka oraz DJ Babu, za każdym razem ma się nieodparte wrażenie świeżości oraz głodu tworzenia, jaki u wielu weteranów sceny już dawno zamienił się w walkę o przetrwanie na scenie pełnej młodych kotów. Aż ciężko uwierzyć, że kalifornijskie trio, działa na scenie nieprzerwanie od 30 lat. Fonograficzny debiut świętujący dzisiaj swoją rocznicę poprzedziło dziesięć lat działań w podziemiu.

 

Evidence, który zaczynał jako artysta malujący graffiti, wraz ze swoim składem, do którego należeli również Self, Tau oraz Freck, zbombardowali swoimi stylami nie jedną miejscówkę czy wagon metra. Traf chciał, że pewnego wieczoru usłyszał hip-hopowy rytm dobiegający zza ściany. Jak się później okazało, było to dziełem QD III, producenta muzycznego, który był synem samego Quincy Jonesa. Wprowadził go on w świat beat maszyn. Po pewnym czasie Ev, który rymowanie dzielił już jakiś czas z pasją malarską, mógł zacząć nosić dumny przydomek producer/MC. Nie łatwo jednak było mu zaistnieć na prężnie rozwijającej się scenie. Wszystko to jednak miało zmienić się pewnego dnia, kiedy to wybrał się na jeden z jamów organizowanych przez hip-hopowy sklep, w którym pracował również koleś każący wołać na siebie Iristyle. Wśród syczących farb i b-boyów uderzających o matę, doszło do freestylowej bitwy, pomiędzy nim a Evidencem, która trwałaby pewnie aż do zasłabnięcia któregoś z zawodników, bo obydwaj dawali z siebie absolutnie wszytko i żaden z nich nie chciał tego dnia przegrać. Obustronny szacunek, jaki zdobyli wtedy u siebie raperzy oraz przysłowie „nie możesz go pokonać, dołącz do niego” doprowadziły do powstania jednej z najlepszych grup w historii hip-hopu. Przed legalnym debiutem zespół nagrał w 1995 roku album zatytułowany Imagery, Battle Hymns & Political Poetry, który pomimo gościnnego udziału takich postaci jak Redman czy Xzibit, nigdy nie ukazał się w legalnym obiegu, ale bootlegi na kasetach krążyły po wielu kalifornijskich miastach, czyniąc grupę, do której dołączył również znakomity DJ i turntablista Babu coraz bardziej rozpoznawalną. Kultowy status podkręciły jeszcze bardziej dwa single, czyli wydany w 1997 „Third Degree” oraz wypuszczony roku później rewelacyjne „Work The Angels”. Nagranie to było tak dobre i tak odległe od panującej wtedy jeszcze mody na gangsta rap, że fani modlili się o pełnoprawne wydawnictwo niemal każdego dnia.

 

Na te jednak trzeba było poczekać jeszcze dwa lata, ale każdy, kto odpalił wtedy ten album, wiedział, że nie czekał na darmo. Ciężkie, pełne głębokich basów i soulowych sampli beaty stworzone m.in. przez Evidence’a, Alchemista, E-Swista, Joey Chaveza czy KutMasta Kurta, były idealną platformą dla niezwykle inteligentnych, pełnych hip-hipowych cytatów oraz wybitnych gierek słownych rymów. Jeżeli dorzucimy do tego absolutnie fantastyczne cuty i skrecze od członka World Famous Beat Junkies Crew, mamy krążek, który był i jest nadal spełnieniem marzeń niejednego trueschoolowca, ale nie tylko ich, bo kolejne rewelacyjne single podbijały wtedy coraz to nowe głośniki, doprowadzając krążek na 74 miejsce Bilboardu, co jak na debiut niezależnego zespołu, było całkiem dobrym wynikiem. Nie sposób wspomnieć też o gościach zaproszonych do studia podczas tworzenia tego dzieła. Oprócz tworzących wtedy kalifornijską scenę postaci jak członkowie Tha Alkaholiks, Aceyalone, Defari, Phil Da Agony czy Planet Asia, na krążek swoje trzy grosze dorzucili również B-Real, który zdemolował wraz z chłopakami singlowe „No Retreat” oraz Everlast, który to poświęcił swój wers na toczący się wtedy beef ze wspomnianym wcześniej Eminemem, a którego przywołuję tu nie bez powodu, gdyż jak pokazał czas, wyjątkową świeżość, zajawkę, a przede wszystkim wyskoki poziom wydawanych albumów, ciężko jest utrzymać naprawdę długo. Członkowie Dilated pokazują nam od lat, że warto czekać i bacznie obserwować ich każdy kolejny krok, a stanowiący tytułową platformę dla wszystkich późniejszych dokonań debiut, na zawsze pozostanie nieśmiertelnym klasykiem.

Evidence wystąpi w Katowicach!

Evidence

Evidence

Mamy fantastyczną wiadomość dla wszystkich fanów Dilated Peoples – współzałożyciel i 1/3 tej legendarnej kalifornijskiej grupy, Evidence, wystąpi 6 czerwca 2017 roku w katowickim Mega Clubie. 40-letni artysta z Los Angeles zaprezentuje przekrój swoich najlepszych kawałków z płyt takich jak The Weatherman, The Layover, I Don’t Need LoveCats & Dogs czy z projektów swojego macierzystego składu.

Evidence to prawdziwa legenda podziemnego hip hopu — jest raperem, producentem, a w przeszłości był związany ze sceną grafficiarską. Poza 4 świetnie przyjętymi albumami solowymi i bogatą dyskografią z Dilated Peoples może pochwalić się także współpracą z takimi osobistościami jak Planet Asia, Fashawn czy Roc Marciano.

EV szykuje powrót na scenę, czego dowodem jest najnowszy numer „Throw It All Away” wyprodukowany przez jedynego w swoim rodzaju The Alchemista. Artyści już wcześniej połączyli swoje siły jako Step Brothers i w 2014 roku wydali  wspólny album pdt. Lord Steppington. Póki co, na temat nowej płyty wiadomo niewiele jednak raper potwierdził, że oprócz producenta z Beverly Hills usłyszymy na niej również również Dj Babu z Dilated Peoples.

Bilety możecie nabyć on-line w Going, na stronie Big Idea lub w TicketPro, a także salonach Empik, Saturn i MediaMarkt na terenie całego kraju.

Nowy teledysk: Evidence „To Be Continued”

Evidence w swoim najnowszym klipie zaprasza na wspólną przejażdżkę diabelskim młynem. Bardzo fajny pomysł, nie wymagający wielkich nakładów finansowych i do tego ten mocarny bit. Pamiętajcie tylko o jednym, pod żadnym pozorem nie pochłaniajcie wielkiego kremowego deseru tuż przez taką jazdą. Utwór „To Be Continued” został wyprodukowany przez duet Sid Roams i zwiastuje nowy album Ev’a zatytułowany „Cats & Dogs”.

Rakaa już wkrótce solo

rakaa

Doczekamy się w końcu pierwszego solowego albumu Rakaa Iriscience, członka formacji The Dilated Peoples. O ile EvidenceDj Babu produkowali i wypuszczali swoje autorskie krążki, to na wielokrotnie przekładaną solówkę Rakaa wciąż trzeba było czekać. Już 20 lipca nakładem wytwórni Decon ukaże się płyta „Crown Of Thorns”. Piękna okładka to oryginalny obraz Doze Green’a zatytułowany „Lord Enlil”. Poniżej dwa kawałki promujące to wydawnictwo. Wyprodukowany przez Alchemista „Aces High” z gościnnym udziałem Evidenca, FashawnaDefariego oraz tytułowy numer, w którym usłyszeć można Aloe Blaccana bicie Sid Roams. Klasyczna i znana z albumów Dilated Peoples forma dają nadzieję na równy, dobry album. W połaczeniu z planowaną na jesień premierą płyty „Cats & Dogs” Evidenca rok 2010 może być nie lada gratką dla fanów grupy, do których i ja się zaliczam.

Rakaa feat. Fashawn, Evidence, Defari „Aces High”

Rakaa feat. Aloe Blacc „Crown Of Thorns”

Po skoku sprawdźcie jeszcze tracklistę oraz pełną listę gości i producentów jacy pojawią się na krążku.

(więcej…)