Wydarzenia

disclosure

#FridayRoundup: Toni Braxton, Sevdaliza, The LOX, Taco Hemingway i inni

#FridayRoundup

Wakacyjny sezon był wyjątkowo obfity w nowe tytuły, liczymy więc na to, że trend ten utrzyma się również do końca roku. Potwierdzeniem tego wydaje się być ten tydzień, gdzie trafiło do nas mnóstwo świeżych rzeczy, a my jak co tydzień wybraliśmy klika najciekawszych naszym zdaniem premier i prezentujemy je poniżej w ramach cyklu #FridayRoundup.


#FridayRoundup

Spell My Name

Toni Braxton

Island Records

Ostatnie dwie płyty Toni Braxton, czyli Sex & Cigarettes oraz najnowsza Spell My Name, to kompilacja całkiem ciekawych kompozycji w postaci chociażby „Deadwood”, czy „Gotta Move On” oraz zlepek nikomu niepotrzebnych wypełniaczy pod nazwą „Missin’”, czy „O.V.E.Rr.”. Spell My Name jest zdecydowanie dojrzalszym materiałym Toni od poprzednika, ale artystka kontynuuje formułę wydawania płyt kilkuutworowych, bardziej znienacka, niż przemyślanych, z nielicznymi tylko ambitnymi piosenkami i pozostałymi śmieciowymi wypychaczami. Nowy krążek jest spokojniejszy, przeważa wciąż wszechobecny trap i miejscami pięknie brzmiące instrumenty. Wokal Amerykanki pozostaje na niezmiennie wysokim poziomie, a teksty nie zahaczają o infantylną dziecinność. Spell My Name nie można nazwać klapą, ale jednocześnie ciężko go pokochać od pierwszego odsłuchu. Wolałbym jednak poczekać dłużej na dobry materiał, który mógłby być połączeniem dwóch ostatnich albumów i w którym mógłbym się zakochać od pierwszych dźwięków. — Forrel


#FridayRoundup

Shabrang

Sevdaliza

Twisted Elegance

Pisząc do jednego z poprzednich #FRU o EPce Joanna, która, co obecnie widać, stanowiła prolog dla długogrającego Shabrang, wyraziłem nadzieję, że Irańska wokalistka sięgnie jeszcze po dłuższe formy i nieco przywróci trip-hopowy sznyt swoim nagraniom. Najnowsze wydawnictwo, ku mojej radości, okazuje się uzupełniać nowy anturaż brzmieniowy materią nawiązującą właśnie do brytyjskich klasyków paranoicznego romansu. Jednak, poza tak oczywistymi nawiązaniami jak np. legendarne Mezzanine, a także słyszalnymi już na Joannie naleciałościami alternatywnego R’n’B, tym razem artystka poszerza kontekst o futurystyczne, transhumanistyczne strategie charakterystyczne dla brytyjskiej sceny eksperymentalnej, co najbardziej słychać w autotunowych suitach w duchu graczy takich jak Gaika. I  choć całościowo, niestety, nie udaje się temu krążkowi zupełnie uniknąć charakterystycznych dla Sevdalizy dłużyzn i przestojów, jest na tyle intrygująco, że po prostu dobrze to się niesie.–Wojtek


#FridayRoundup

Living Off Xperience

The LOX

ROC Nation

Liryczne trio z Nowego Jorku powraca z kolejnym krążkiem pod egidą Roc Nation. Promowane singlem „Loyalty and Love” Living Off Xperience to 14 utworów, na których obok Jadakissa, Styles’a P i Sheek Loucha usłyszymy Jeremiha, T-Paina, chłopaków z Griselda Records, a nawet samego DMX’a. Za produkcję odpowiedzialni są araabMuzik, Scott Storch, Large Professor czy Statik Selektah, a więc prawdziwy dream team. Członkowie The LOX są jednymi z najlepiej odnajdujących się na współczesnej scenie raperów z lat 90., dlatego można spodziewać się po nich wyłącznie najwyższego poziomu. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy wzdychają do złotej ery hip-hopu i marzą o powrocie starego, dobrego Ruff Ryders — Adrian


#FridayRoundup

Jarmark

Taco Hemingway

2020 Label

Jarmark Taco Hemingway’a to pierwsza część tegorocznego dyptyku, którą artysta postanowił opublikować na tydzień przed właściwą premierą. W zamyśle ma to być, w opozycji do nadchodzącej „Europy”, wydawnictwo bardziej skonceptualizowane, przywracające pisarstwo Szcześniaka z czasów jego wczesnych dokonań, skoncentrowane wokół jego obserwacyjnego, felietonistycznego niemal sznytu. I w pewnym stopniu rzeczywiście tak jest, Taco bowiem rzeczywiście porzuca konfesyjny charakter, jednak zastępuje go gęsto ścielonymi banałami i kalkami frazesów ze współczesnego dyskursu medialnego, który obrósł w okół ostatnich wydarzeń w Polsce. Obserwacje te jednak poczwarzą się w formy truizmów, które trochę zbyt peszą się  przed naprawdę wyraźnym manifestem. Obrywa się faszyzującej prawicy, nieco mniej nieporadnym, pseudolewicowym neoliberałom klasy wyższej, jednak żaden z wersów nie ma takiej siły nośnej jak, chociażby, wżynające się w głowę Tak czy siak bóg z nami, chuj z wami, trzy zdrowaśki, Alleluja i do przodu, jazda z kurwami z „Polskiego Tanga”. Jest to krok w dobrą stronę dla polskiego hip-hopu z refleksją w większości na poziomie mniej więcej krocza (tym bardziej, że muzycznie Taco zdecydowanie wie, co się kroi obecnie na europejskich scenach i zgrabnie inkorporuje to w rodzime formuły), ale to jednak dalej papierek lakmusowy na rzeczywistość i kronikarski przegląd klisz niż skondensowane, wyraziste diagnozy. —Wojtek


#FridayRoundup

Energy

Disclosure

Island Records

Disclosure postawiło wskoczyć na pędzący ostatnimi czasy bez opamiętania hypetrain najntisowej nostalgii i wygrzebać z niego formuły jeszcze nieco nie rozbite przez konsumpcjonistyczne trybiki współczesnego muzycznego mainstreamu. Na Energy uskuteczniane jest, przede wszystkim, elektroniczne wyspiarstwo mocno scentralizowane wokół tuptanka do mocnej stopy w 4/4 i transowych powtórzeń. Dużo w tym naleciałości 2-stepowej rytmiki, a rój gościnnych występów siłą rzeczy sprowadza całość na tory hip-housowej przewózki. I sprawdza się to co najmniej przyzwoicie, chwilami nawet bardzo dobrze, choć trudno nie ulec wrażeniu, że chwilami jest to nieco bezkrytyczna kalka sprawdzonych formuł. Zdecydowanie lepiej jawi się w tym kontekście pierwsza połowa, która rzeczywiście do konwulsyjnego transu rozpędza klubowe aspiracje, aby eskalować na poziomie meta w traku tytułowym, jednak całość w pewnej chwili zwalnia i raczej nie rekompensuje tego innymi ciekawymi rozwiązaniami. Anyway, na nielegalne kwarantannowe rave’y materiał jak znalazł.–Wojtek


#FridayRoundup

CTV3: Cool Tape Vol. 3

Jaden

Roc Nation

Wydając CTV3: Cool Tape Vol. 3, Jeden nareszcie zamknął zapoczątkowaną w 2012 roku serię mixtape’ów. Projekt stanowi jednocześnie prequel do jego debiutanckiego Syre, jest uzupełnieniem całego konceptu. Wszystko wskazuje więc na to, że Smith po raz ostatni rozpamiętuje swoje nastoletnie uczucia. Mamy nadzieję, że nowy rozdział będzie zwiastował też nowy, dojrzalszy kierunek w jego twórczości. Póki co jednak otrzymaliśmy aż 17 piosenek, w których nieco odszedł od rapu, i które warto poznać, jeśli chce się dogłębniej zrozumieć opowiadaną przez Jadena historię. — Klementyna


#FridayRoundup

The Wild Card

Ledisi

Listen Back Entertainment

Ledisi zdecydowała się wydać swój album The Wild Card w okresie wciąż trwającej pandemii, pomimo braku koncertów i niemożliwości sprawdzenia reakcji fanów na nowe piosenki. Jednak praca zdalna zatrzymała znaczną część ludzi w domach, co sprawiło, że mają oni nieco więcej czasu na słuchanie muzyki. Na płycie artystka wraca do muzycznych korzeni, czyli do soulu i jazzu z lat dziewięćdziesiątych. Krążek jest również ukłonem w stronę legend R&B, które pojawiły się przed nią, takich jak Rufus, Chaka Khan, czy Quincy Jones. Wśród gatunków nie zabraknie również rriddimowych brzmień, podsypanych hip-hopem i reggae, a nawet karaibskich rytmów. The Wild Card niezmiennie porusza tematykę miłości, wzlotów i upadków, ale tym razem z większym naciskiem na zawirowania emocjonalne. Jest również powrotem artystki do niezależności tworzenia. — Forrel


#FridayRoundup

Love Always Wins

Kem

Motown Records

Nowy album Kema Love Always Wins utrzymany jest w typowym dla artysty miłosnym klimacie, z nieco przesadzonymi emocjami i nadinterpretacją utworów. Ale to właśnie takiego Kema kochają fani: soulowego, delikatnego i poetyckiego. Po sześciu latach nieobecności artysta do swoich miłosnych kompozycji i czułych tekstów tchnął nieco świeżego powiewu. Na Love Always Wins oprócz charakterystycznych dla Amerykanina ballad, znalazły się również utwory szybsze, taneczne w postaci „Can’t Stop Giving Love”. Wokalista na swoją płytę zaprosił również gości, czego nie czynił często do tej pory. Krążek wspomogli Toni Braxton, Erica Campbell z zespołu Mary Mary oraz amerykański smooth jazzowy muzyk Brian Culbertson. Płyta kolejny raz wyszła spod skrzydeł legendarnej wytwórni Motown. Jest więc miło, jest przyjemnie, jest świeżo. — Forrel


#FridayRoundup

Axiom

Christian Scott Quintet

Ropeadope

10 marca bieżącego roku, nominowany do nagrody Grammy trębacz, kompozytor oraz producent — Christian Scott aTunde Adjuah oraz jego zespół, zagrać mieli koncert w słynnym nowojorskim klubie jazzowym Blue Note. Na kilka chwil przed tym wydarzeniem świat obiegła niepewność co do COVID-19 i występ ten stanął pod znakiem zapytania. Adjuah ​​podjął decyzję o kontynuowaniu przedsięwzięcia. Ani on, ani jego kwintet nie wiedzieli wtedy jednak, że to będzie ich ostatni koncert przed naprawdę długą przerwą spowodowaną pandemią. Ten występ został uchwycony i wydany jako album zatytułowany AXIOM, więc słuchacze na całym świecie mogą mieć namiastkę tego, co działoby się obecnie na salach koncertowych całego świata. — efdote


Disclosure wracają z trzecim studyjnym krążkiem

Potężną dawkę energii otrzymamy pod koniec sierpnia

Bracia Lawrence wreszcie wracają z pełnoprawnym albumem. Następca krążka Caracal zatytułowany jest ENERGY, a na jedenastu zawartych na nim nagraniach usłyszymy m.in. takie postacie jak Kehlani, Syd, Common, Kelis, slowthai, Mick Jenkins czy Aminé. Pierwszym singlem zapowiadającym ten wielce oczekiwany projekt jest tytułowe nagranie, w którym użyto głosu znanego kaznodziei — Erica Thomasa, którego pełne motywujących treści oraz pasji słowa, słyszeliśmy już na pochodzącym z debiutu Disclosure singlu „When a Fire Starts to Burn”. Całość ukaże się 28 sierpnia, a poniżej sprawdzić możecie klip oraz spis utworów.

01 Watch Your Step (feat. Kelis)
02 Lavender (feat. Channel Tres)
03 My High (feat. Aminé and slowthai)
04 Who Knew? (feat. Mick Jenkins)
05 Douha (Mali Mali) (feat. Fatoumata Diawara)
06 Fractal (Interlude)
07 Ce N’est Pas (feat. Blik Bassy)
08 ENERGY
09 Thinking ’Bout You (Interlude)
10 Birthday (feat. Kehlani and Syd)
11 Reverie (feat. Common)

Dwa przeciwne bieguny muzyczne zaprezentowane przez Khalida

Dwa przeciwne bieguny muzyczne zaprezentowane przez Khalida

Dwa przeciwne bieguny muzyczne nowych utworów Khalida

Przejmująca ballada, jaką napisał Khalid, jest jest utworem kolejnego artysty, który podczas trudnej sytuacji panującej na świecie, podtrzymuje na duchu swoją muzyką wszystkich siedzących w domu. W oczekiwaniu na zakończenie pandemii artysta nagrał piosenkę „Wildflower” i umieścił go na swoim soundcloudowym kanale. Nieco ponura kompozycja, akustyczna z gitarowym echem, ma za zadanie zachęcić do #zostańwdomu i pomóc w przetrzymaniu wszystkich złych wieści, które docierają do nas ze wszystkich stron. Powstała przyjemna ballada, a podobnych jej, powstanie jeszcze wiele.

Żeby jednak nie było za smutno, artysta zaprezentował teledysk do utworu, który powstał wspólnie z dobrze znanym duetem Disclosure. Kompozycja „Know your Worth” znajduje się po przeciwnej stronie bieguna, niż „Wildflower”, ale stanowi dobrą odskocznię od nieustającego bombardowania smutnymi niusami. Teledysk utrzymany jest w pozytywnym tonie, z mnóstwem kolorowych świateł, wypełniających klubowe brzmienie. Khalid już wcześniej współpracował z braćmi Lawrence, przy pracy nad Free Spirit. Powstała wówczas piosenka „Talk”. Otrzyjcie łzy, włączcie disco lampy i szorujcie na domowy parkiet.

#FridayRoundup: Spoek Mathambo, Caribou, Princess Nokia i inni

#FridayRoundup

Jak co tydzień w cyklu #FridayRoundup dzielimy się garścią rekomendacji i odsłuchów najciekawszych premier płytowych. W tym tygodniu zestaw premier wydaje się naprawdę intrygujący, choć na pierwszy rzut oka nie ma w nim ewidentnego kilera. Są za to Spoek Mathambo, Caribou, Terrace Martin, Princess Nokia z podwójnym longplayem, Young Nudy, RZA, Bartek Królik, Alfa Mist i eklektyczna Angelica Garcia, a na deser nowa epka od Disclosure.


Tales From the Lost Cities

Spoek Mathambo

Teka

Spoek Mathambo zachwycił nas w 2017 roku ekspresyjnym krążkiem Mzansi Beat Code. W międzyczasie pochodzący z Południowej Afryki muzyk nie zasypiał gruszek w popiele — w zeszłym roku ogarnął ścieżkę dźwiękową do filmu Burkinabe, ale dopiero teraz wrócił z prawilnym następcą Mzansi. Album zatytułowany Tales From the Lost Cities podobnie jak poprzednik jest mocno osadzony w afrykańskim kwaito łączącym rap z house’m i dance. Dobrze słychać to w promującym płytę singlu „Bumaye”, który dodatkowo wciąga w gatunkowy miks organiczny truschoolowy hip hop. Nowa odsłona Mathambo jest nieco bardziej zachowawcza rytmicznie, ale nie brakuje tu też ekstremalnych bangerów jak post-Timbalandowe „Jimmy Comes to Jozi”. — Kurtek


Suddenly

Caribou

City Slang

Wtem! Dan Snaith a.k.a. Caribou prezentuje album, którego wcale nie oczekiwaliśmy. Po wydanych singlach, na czele z ultratanecznym „Never Come Back”, wielu spodziewało się pewnie powrotu do szczytowej formy Caribou z microhouse’owego Swim. Tymczasem na Suddenly Dan Snaith cofa się w przeszłość o wiele dalej. Nie jest być może tak psychodeliczny jak w początkach kariery, ale z pewnością jest coś patynowego w songwritingu na jego najnowszej płycie. Jednocześnie Suddenly to gatunkowy miszmasz, w którym swoje miejsce ma jak rap, tak i soul czy transowy 2-step w „Ravi”. Odpowiednią przestrzeń dostały też partie wokalne samego Snaitha, mocno na Suddenly wyeksponowane. Bez względu na to, jakie miejsce Caribou zajmuje w waszych serduszkach, warto ten krążek sprawdzić. — Maja


Sinthesize

Terrace Martin

Sounds of Crenshaw / Empire

Terrace Martin po miesiącu wraca do naszego cyklu Friday Roundup – tym razem z solowym projektem zatytułowanym Sinthesize. Producent i multiinstrumentalista, znany m.in. ze współpracy z Kendrickiem Lamarem, Kamasi Washingtonem czy Thundercatem, postanowił wypuścić krążek osadzony w g-funkowej stylistyce. Bujający bas, automaty perkusyjne i syntezatory rodem z lat 80., krótko mówiąc wszystko, co kojarzy się ze z funkowym brzmieniem z LA. W skład projektu wchodzi 9 intrumentalnych kompozycji, w tym singlowe „Lies”. Jeśli już teraz chcecie przenieść się do słonecznej Kalifornii, ta propozycja z pewnością sprawdzi się na początek. — Mateusz


Everything is Beautiful / Everything Sucks

Princess Nokia

Princess Nokia

Ekspertka od blendowania gatunków Princess Nokia tym razem przygotowała nie jeden, ale aż dwa krążki na różne nastroje. Autoironiczny Everything Sucks to typowo trapowe wydawnictwo zamknięte w 10 kompozycjach, inspirowane Wschodnim Wybrzeżem i postacią z komiksu z uniwersum DC Comics Harley Quinn. Optymistyczne Everything Is Beautiful to jego zupełne przeciwieństwo. W 12 nagraniach Princess Nokia porzuca popowy rap i przestawia się na R&B i neo-soul z zaskakująco dobrym skutkiem. Poza singlowymi „Sugar Honey Iced Tea…” i „Green Eggs & Ham” pojawia się klasyczne „Happy Place” i manifest współczesnej czarownicy „Sunday Best” z OSHUN na featuringu. 4 lata od singla-bomby „Tomboy” Princess Nokia wciąż jest w grze. — Ibinks


Anyways

Young Nudy

RCA

Protegowany 21 Savage’a powraca z kolejnym luźnym projektem — tym razem jednak bez wsparcia Pi’erre’a Bourne’a i żadnych gości. Anyways to kolekcja 16 utworów utrzymanych w konwencji dynamicznego, kreskówkowego trapu wyprodukowanego przez COUPE’a, 20Rocketa, jak i również… Jake One’a. Jeśli efekt jest chociaż częściowo tak dobry, jak zeszłoroczne Sli’mmere, zapowiada się jedno z najciekawszych wydawnictw na scenie Atlanty w tym roku (sorry Lil Baby!). — Adrian


Ecstasy

Disclosure

Island / Universal

Nadszedł ten czas, gdy bracia Lawrence się obudzili ze snu zimowego. Przed weekendem wydali house’ową epkę Ecstasy, która jest silnie inspirowana afro-beatem. Wśród pięciu utworów, które znalazły się na krótkim wydawnictwie, wart uwagi jest z pewnością kawałek “Etran”, w którym chłopaki wykorzystały sampel zespołu Etran Finatawa. Wśród wykorzystanych sampli usłyszymy też m.in. kameruńskiego artystę Eko Roosevelta i Boza Scaggsa. Ogólnie rzecz biorąc, Disclosure zabiera nas w erę Settle, i częstuje nas porcją solidnego garage’u, który tak bardzo kochamy. — Kuba


Guided Explorations

RZA

RZA

Odniesienia do kultury Dalekiego Wschodu są u chłopaków z Wu-Tang Clanu na porządku dziennym. Nie powinno zatem dziwić, że RZA postanowił wydać epkę przeznaczoną do medytacji. Aż dziwne, że zrobił to dopiero teraz. Guided Explorations powstało przy współpracy z firmą TAZO Tea zajmującą się produkcją herbat. Na samym początku materiału RZA mówi, aby znaleźć „relaksacyjną przestrzeń” zanim staniemy twarzą w twarz z przeszkodami blokującymi nasz duchowy spokój. Głos gospodarza potrafi mocno zahipnotyzować, więc jeśli ktoś lubi medytację albo po prostu chce się zrelaksować, powinien znaleźć tu coś dla siebie. — Dill


Pan od muzyki

Bartek Królik

Agora / Bear Music

Tydzień temu cieszyliśmy się z kolejnej płyty Pauliny Przybysz, a teraz dostajemy następny album od członka nieistniejącego już zespołu Sistars, czyli pierwszy solowy krążek Bartka Królika. Pan od muzyki to przede wszystkim bogata mieszanka stylistyk. Mieszają się tu ze sobą funk, soul, pop, hip-hop czy jazz. Znakomici muzycy, wokalistki odpowiedzialne za chórki oraz przede wszystkim świetny zmysł kompozycyjny, doświadczenie i olbrzymi talent głównego bohatera, połączyły to wszystko w jedną całość, tworząc pełen radości (chociaż nie uciekający też od poważniejszych tematów) album, który nie raz porwie Was do tańca i poprawi Wam humor. — Efdote


Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.

Sam Smith odświeża klasyk Donny Summer

Sam Smith I Feel Love

Androgeniczny wokalista jako popowa diwa

Sam Smith pokazuje w tym roku pazurki. Po Instagramowych deklaracjach deklinacyjnych, niezliczonych fotografiach w szpilkach i odważnym nowym otwarciu w „How Do You Sleep”, Smith robi kolejny kroku ku koronie popowej diwy, tym razem coverując Donnę Summer. Sam ma chyba dosyć swojego łzawego repertuaru i znakomicie, bo my też! Wraz z Guyem Lawrence’m z Disclosure zręcznie odtworzyli powab i dynamikę klasycznego „I Feel Love”. To jeden z tych apgrejdów, o których nie wiedzieliście, że ich potrzebujecie. Nie ma mowy o odkrywaniu Ameryki, ale jest luz i dobra zabawa.

Fest Festival ogłasza nowych artystów

Wygląda na to, że Fest Festival wyrasta na jeden z największych wydarzeń muzycznych tego lata. Po ogłoszeniu m.in.: Wu-Tang Clanu, Follow The Step nie zwalnia i odkrywa kolejne karty. Na festiwalu zobaczymy Disclosure, Sokoła, Roisin Murphy oraz — co nas szczególnie cieszy — JMSN! 23-24 sierpnia: zapamiętajcie te daty i przybywajcie tłumnie do Chorzowa. Widzimy się!

Khalid próbuje nowego brzmienia z Disclosure

Khalid probuje nowego brzmienia z Disclosure

Debiutancki album Khalida zyskał uznanie i dużą popularność. Na fali sukcesu American Teen artysta wydał chilloutowe EP Suncity z hitowym singlem „Better”. Zapowiedzią jego najnowszej płyty jest utwór „Talk”, który ukazuje nowe brzmienie Amerykanina. Khalid do współpracy zaprosił elektroniczny duet Disclosure, znany z szybkich hitów „Latch” czy „You & Me”. Niech was jednak nie zmyli ta kolaboracja. Bracia Lawrence ostatnimi czasy obrali spokojniejszy kierunek muzyczny, co zaprezentowali przy okazji premiery nowej disco-funkowej odsłony. Teraz, będąc współautorami i producentami kompozycji, stworzyli wraz z Khalidem delikatny kawałek, który został okraszony łagodnym głosem wokalisty. Całość jest niezwykle spokojna i soulowa.

Nowy krążek Khalida ma ukazać się w kwietniu. Jak zapowiedział sam artysta, album jest kulminacją dojrzałości i doświadczeń, które zebrał w ciągu ostatnich dwóch niezwykłych lat. Będąc w studio, przelał swoją duszę i ducha, aby stworzyć pracę, która przemówi do każdego. Pierwszy singiel nie brzmi obiecująco, ale poczekajmy na kolejne zapowiedzi.

Disclosure z ostrym zwrotem kursu na nu-disco i funk

Nowa płyta angielskiego duetu musi być blisko — w tym tygodniu Disclosure opublikowało już 4 nowe utwory. We wtorek informowaliśmy o zaskakująco ugrzecznionym brzmieniu nowego singla grupy, a od tego czasu Brytyjczycy upublicznili 3 kolejne numery, z których każdy mocniej sugeruje stylistyczny zwrot Disclosure w stronę nu-disco i funku. Najnowszy, opublikowany dzisiaj singiel „Funky Sensation” jest reworkiem klasycznego numeru disco Gwen McCrae. Takich cudów żeśmy się nie spodziewali, ale jesteśmy całkiem zaintrygowani.

Disclosure zapraszają na disco w świetle księżyca

Dyskoteka w świetle księżyca. Brzmi banalnie, ale adekwatnie w stosunku do najnowszego, wypuszczonego wczoraj, singla brytyjskiego duetu zatytułowanego właśnie „Moonlight”. Po brawurowej fuzji elektroniki z afrobeatem w „Ultimatum”, która okazała się niestety komercyjnym fiaskiem, Disclosure z podkulonymi ogonami wracają do swojej strefy komfortu. Tak grzecznie i statecznie jak w „Moonlight” Anglicy nie brzmieli jeszcze nigdy dotąd. „Moonlight” to gładko sunące, ale niezbyt oryginalne nu-disco flirtujące z chillwave’m, future house’m i UK funky. Tylko i aż tyle.

Disclosure flirtują z jazzem i afrobeatem

Disclosure flirtuja z jazzem i afrobeatem

Bracia Lawrence na jakiś czas zniknęli ze sceny muzycznej, ale nie oznacza to, że próżnowali. Szukali inspiracji na nową płytę. Robiąc research natrafili na bardzo ciekawą postać z Afryki Zachodniej. Pochodząca z Mali, ale mieszkająca obecnie we Francji Fatoumata Diawara ma na swoim koncie bogate doświadczenie aktorskie i jeszcze większe muzyczne. Duetowi Disclosure tak spodobał się jej wokal, że sample z jej głosem wykorzystali w najnowszym utworze „Ultimatum”. Kawałek bazuje na typowym dla zespołu groovie i dużej ilości syntezatorów, ale tym razem w całość Howard i Guy wpletli elementy jazzu i afrobeatu. Singiel pozostaje, jak na braci przystało, mocno klubowy, lecz z domieszką folku. Wyszła z tego całkiem sprawna kompozycja.