Wydarzenia

Envee

Nowy teledysk: hau_mikael „Good Vibe (Envee Remix)”

Świeżutki klip do najlepszego chyba remiksu z jeszcze ciepłej płyty duetu hau_mikael. Envee fantastycznie wywrócił do góry nogami numer „Good Vibe”, a jego moc dodatkowo zyskuje w parze z surealistycznym teledyskiem. Miejmy nadzieję, iż takie profesjonalne klipy będą towarzyszyły wydawnictwom UKnowMe już zawsze. Naprawdę dobry vibe.

Hau_Mikael – kolejne szczegóły debiutu

Zaledwie dwa tygodnie dzielą nas od oficjalnej premiery podwójnej dwunastki Hau_Mikael wydanej przez U Know Me Records. Znana jest już okładka – fenomenalna praca Justyny Balczewskiej. Kilka dni temu udostępniono także teaser remiksu „Good Vibe”, który popełnił Envee. Dziś natomiast możemy zapoznać się z dokładną tracklistą wydawnictwa oraz wysłuchać mistrzowskiej interpretacji „Back to the Game” w wykonaniu Fulgeance‚a. (więcej…)

Nowy utwór: Envee ‚Love Theories (NMET remix)’

Ci, którzy mieli już okazję słyszeć ostatnią EPkę od Envee’go (kto gapa tego odsyłam tu) i znają jej muzyczną zawartość, z pewnością zainteresują się treścią tego wpisu. Na Kali EP oprócz autorskich produkcji Maćka Golińskiego, znalazły się także remiksowe interpretacje tytułowego Kali, które poczynili inni reprezentanci U Know Me RecordsTeielte, Galus oraz Good Paul. Dziś za to, udostępniony został pierwszy remiks do Love Theories, kolejnego numeru z omawianej EPki, na którym gościnnie udzielili się Natu (Sistars) oraz Emade (Tworzywo Sztuczne). Autorami pierwszej zremiksowanej wersji utworu, są chłopaki z wrocławskiego kolektywu producenckiego Night Marks Electric Trio. Za fanpagem: Ich muzyka bazuje na modern hip hopowych beatach, soulowo-analogowych brzmieniach syntezatorów, powykręcanych liniach basu oraz kosmicznych samplach. Cytat nieprzypadkowy. Idealnie opisuje brzmienia zawarte w reinterpretacji najbardziej soulowego numeru na Kali EP. Soul XXI wieku.

Night Marks Electric Trio na soundcloud

Halloween z Niewinnymi Czarodziejami

Print

Halo Lublin, jak się czujesz? Masz plany na Halloween? Możesz rzeźbić figury z dyni, biegać od domu do domu w rytm kultowego „cukierek albo psikus”, albo po prostu przejść się na całkiem fajną imprezkę organizowaną przez Stereofonię Lublin, czyli jak sami siebie określają, grupę chłopaków ze starej szkoły hip-hopu, którym ciągle chce się robić kulturę. Od kilku miesięcy Stereofonia regularnie organizuje imprezy z dobrą muzyką opartą na rytmie w Czarnym Tulipanie. Hip-hop, funk, soul – te dźwięki i wyjątkowi dje przyciągają na parkiet tej wyjątkowej piwnicy fajnych ludzi, którzy pokazują, jak Lublin potrafi się dobrze bawić.
Czarodzieje to chyba najlepszy zestaw na ten wieczór, dlatego zagra nie kto inny, jak oni właśnie. Aha oni są niewinni. Tak! Dobrze kojarzycie fakty. Dodatkowo ich występ poprzedzi znany z imprez Stereofonii i audycji Champion Soundsdj Kiano. Kiano zagra seta future beats/soul. Podsumujmy zatem:

Kto: Niewinni Czarodzieje, Dj Kiano
Gdzie: Czarny Tulipan, ul. Grodzka 1, Lublin
Kiedy: 31.10.2011
Za ile: 8 zł, po północy 10 zł
Start: 21:00

Patronujemy i szczerze polecamy! Poniżej, dla bardziej wymagających więcej informacji odnośnie gwiazd wieczoru.

(więcej…)

Kup Teraz #1. Envee, Steve Spacek, Sa-Ra The Creative Partners

kup-teraz

Zdarza się Wam jeść tosty 3 razy dziennie przez siedem dni w tygodniu, tylko po to, żeby zaoszczędzić i przeznaczyć wszystko na płyty? A może jesteście wybredni i narzekacie, że muzyka jest za droga i wygodniej słuchać wszystkiego z YouTube’a? Tak czy inaczej – jeśli podobnie jak ja, macie wciąż ochotę systematycznie wzbogacać swoją płytotekę – zapraszam do nowego cyklu Kup Teraz, gdzie co jakiś czas będę prezentował muzyczne okazję, nad zakupem których można śmiało się zastanowić.

Wybory, rzecz jasna – subiektywne, nie będą w żadnym razie dyktowane poprzez jakiekolwiek „znajomości” z wykonawcami bądź sprzedającymi. W skrócie – będą to płyty, które z chęcią bym przygarnął, bądź już to zrobiłem i dzielę się z Wami tymi odkryciami (tak! O ile sam zakup interesującej nas płyty nie jest czymś kłopotliwym, o tyle zdobycie jej w niskiej cenie i załapanie się na jej nierzadko krótkoterminową dostępność, może okazać się problemem). Cykl ten będą stanowić zatem porady i wskazówki, gdzie można szukać i zamawiać konkretne pozycje w korzystnej cenie. Zachęcam przy tym, do dzielenia się Waszymi tropami. (więcej…)

U Know Me Showcase II

u_know_me_rec_logo_small

Nowy tydzień rozpoczynamy z solidnego kopyta. Groh i Buszkers udostępnili świeży mix zawierający szereg niepublikowanych dotąd nagrań, zapowiadających nadchodzące wydawnictwa U Know Me. Póki co, najmocniejszymi punktami programu zdają się być ruchy od: Eltrona Johna, Sonar Soulu, Rouxa, En2aka… A z resztą, na wszystkich czekam niecierpliwie! Podsumowując moje obserwacje wynikające z pierwszego roku działalności wytwórni – muszę bez skrępowania przyznać, że wszystkie strzały U Know Me były bez pudła, dlatego wierzę, że kolejne poczynania wytwórni przyniosą nam krocie dobrej muzyki. Sobotnie urodziny w Cafe Kulturalnej pokazały, że polscy muzycy grają na światowym poziomie (Galus – jestem pod olbrzymim wrażeniem. Nokaut. Jeszcze się nie podniosłem. Czekam, aż przesłucham Futurę na spokojnie, w domu. To, co usłyszeliśmy w sobotę, grubo przerosło moje wyobrażenia ). U Know Me, najlepszego!
U Know Me Showcase II (mixed by buszkers and groh) by U Know Me Records

Urodziny U Know Me Records

urodziny-ukm_plakat

Już w przeciągu kilku dni, a dokładnie 24 września w Cafe Kulturalna w Warszawie, będziemy mogli uczestniczyć w pierwszych urodzinach wytwórni, której nawiasem mówiąc mocno kibicujemy – U Know Me Records. Głównym punktem imprezy będą popisy Galusa i Dj’ a Kruga, Macieja Golińskiego z zespołem oraz Teielte. Dodatkowo, czas umilą sety dobrze Wam znanych: Groha i Buszkersa. Bądźcie czujni i śledźcie soulbowl – w niedługim czasie pojawi się konkurs, w którym będziecie mogli zgarnąć wejściówki na to zacne wydarzenie.

Nowy utwór: Łona&Webber – Nie pytaj nas (Envee Remix)

lonawebber

Jeśli jakimś cudem umknął Wam najnowszy singiel szczecińskiego duetu, w tej chwili proszę to nadrobić! W ostatnich dniach furorę zrobił remix „Nie pytaj nas” made by Envee. Cóż mogę rzec… – Drodzy odbiorcy soulbowl – nie stoimy w miejscu, otwieramy głowy i uszy! Regulujemy pokrętła na niskie tony i rozpoczynamy romans z elektroniką. Envee zrobił co trzeba, bez dwóch zdań.
Łona & Webber „nie pytaj nas” envee rmx by envee

„Sweet Slang” teaser #1

Stało się! Przed Wami fragment „Sweet Slang” – owocu współpracy Coultraina, Black Spade‚a oraz Niewinnych Czarodziejów, o którym to Envee wspominał w ostatnim wywiadzie dla soulbowl. Zapowiada się … najlepiej! Proszę o więcej!

„Najwspanialsza rzecz, jakiej można w życiu doświadczyć…” – Envee dla soulbowl.pl

d7cb8cb7d9778fab847533c7e4c2ea57,35,1

W związku ze zbliżającą się premierą singla Kali Ep przeprowadziliśmy dla Was wywiad z Enveem. Doświadczony producent, zacny dj, lecz przede wszystkim niepowtarzalny i inspirujący człowiek. Jeśli ciekawi Was m.in. czego możemy się spodziewać po nadchodzącej produkcji, jakie są plany muzyczne Pana Macieja, co działo się w studiu podczas wizyty CoultrainaBlack Spade’a, z kim Envee współpracował w Turynie oraz co myśli o dzisiejszym kinie w Polsce – zapraszam do lektury, naprawdę warto!

U Know Me Records to w moim skromnym poczuciu najlepsza, pod względem muzyczno-artystycznym, niezależna wytwórnia w Polsce. Jak dogadujesz się z Grohem i resztą ekipy? Które z dotychczasowych wydawnictw z katalogu U Know Me poruszyło Cię najbardziej?

Wspieram Groha jak tylko mogę od początku. Od jakiegoś czasu w zasadzie każde wydawnictwo jest na tyle ciekawe, że trudno wymienić jedno najbardziej się wybijające. Od kiedy działam w naszym kraju w branży producencko/djsko/muzycznej, jeszcze nigdy nie ugruntowała sie tak wyrazista scena, do tego z taką konsekwencją i pasją idąca tropem najświeższych światowych trendów w muzyce elektronicznej. Myślę, że za wiele lat – zasługę za to przypisywać będziemy Grohowi. Chociaż przyznam, ze przy okazji jest to też zbiór wyjątkowych indywidualności- Daniel Drumz, Teielte, Kixnare, En2ak – to fantastyczni młodzi ludzie, pasjonaci. Z mojej subiektywnej perspektywy, jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się wbić w ten nurt, mimo swojego wieku (a jestem dużo starszy od większości artystów wydających do tej pory na UKM). Już za chwilę na UKM ukaże się też mój singiel „Kali ep”

Właśnie! Rozumiem, że Kali EP, dostępne wyłącznie w wersji winylowej, jest jedynie zapowiedzią czegoś większego?

Swój album producencki szykuje z dużymi przerwami od ok. 5 lat. W międzyczasie przetoczyło się parę projektów, w których współpracowałem albo pracowałem dla kogoś. Doszło też parę przeszkód natury osobistej. Tych parę lat zaowocowało poważnym rozstrzałem stylistycznym i dlatego największym wyzwaniem jest teraz zamknięcie tego w jednej spójnej całości. To już końcówka prac. Mam nadzieję, że album ukaże się jeszcze w tym roku.

Domyślam się, że jesteś niesamowicie zapracowanym człowiekiem. Wciąż mam wrażenie, że za mało szumu robi się wokół Twoich dokonań. Jakiś czas temu dałeś się m.in. poznać, jako łącznik między światem nowych brzmień a artystami, których można by się czepiać o muzyczny konserwatyzm. Czego możemy się spodziewać na najnowszej EPce?

To pozory tylko z tym zapracowaniem. Znam bardziej zapracowanych, po prostu słabo sobie organizuje czas. Tytułowym numerem epki jest cover polskiego reggae z lat 80-tych. Winylowy album zespołu Dada o tym samym tytule wpadł mi w ręce krótko po wydaniu przez subskrypcje w księgarni. Utwór Kali został mi w głowie od pierwszego wysłuchania. W mojej wersji piosenkę śpiewa SQbass, a na trąbie gra Dominik Trębski. Do kompletu jeszcze jest utwór skomponowany wspólnie z Emade i Natu, który powstał przy okazji tworzenia materiału na koncert z okazji 750-lecia Krakowa, a graliśmy z Tomaszem Stańko, Marcinem Maseckim i obiema siostrami Przybysz. i instrumentalny beat na bazie próbnych bębnów nagranych kiedyś przez Emade w naszym niegdyś wspólnym studio. Generalnie mrocznie, dubowo.

Podniosłeś mi ciśnienie, nie mogę się doczekać! Prosiłbym Cię przy okazji o rozwiązanie wszelkich niejasności: współpraca z Black Spade’m i Coultrain’em. Prawda czy mit?

Nagraliśmy wspólnie tylko jedną piosenkę. Podczas, muszę przyznać, jakiejś magicznej sesji, na którą załapał się również mój przyjaciel Michał Lewandowski (diggin.pl) ze swoją dziewczyną. Następnego dnia manager Coultraina opowiadał, że widział w jej oczach łzy. Fakt, w powietrzu unosiło się coś magicznego, jakieś wibracje emocjonalne. Mam wrażenie, że to śpiewanie Coultraina jest za to odpowiedzialne. Genialną zwrotkę wyrapował Black Spade. Numer nosi tytuł „Sweet Slang”, opowiada o dziewczynie Black Spade’a. Czekamy na decyzje chłopaków oraz Plug Research, dotyczącej tego, co z nim dalej się wydarzy.

Wróćmy na chwilę do czasów przeszłych. Jak doszło do współpracy/przyjaźni z Maceo? Kto i w jakich okolicznościach wpadł na pomysł nazwy duetu? Który bohater bądź jaki fragment „Niewinnych Czarodziejów” Wajdy zapadł Ci w pamięć najbardziej? (Osobiście, nie mogę przeżyć, że ten lekarz przechodził obojętnie wobec Miry – tej, którą Cybulski pocieszał pod oknem. Ależ była śliczna! Pamiętasz?)

Ha! Ależ to świetne pytanie. Dużo bym mógł opowiadać. Spotkanie z Maceo było przypadkowe. Po krótkiej rozmowie o muzyce wszystko było jasne. Potem jeszcze zagrałem gościnnie na imprezie Fusion, które w tych czasach organizowali Maceo z ówczesną ekipą (np. Pook, Martinez, Wojtek WWW i in). No i stało się jeszcze jaśniej. Maceo miał w domu na ścianie plakat swojej imprezy z Forum Fabricum w Łodzi, którą nazwał Niewinni Czarodzieje. Spodobała mi sie ta nazwa i tak już zostało. Co do filmu – miałem zaszczyt poznać i trochę zaprzyjaźnić się z Panią Wandą Koczeską – odtwórczynią roli Mirki. Miało to miejsce w Turynie, przy okazji przygotowań do spektaklu Innocenti Czarodzieje, do którego robiłem muzykę, a którego reżyserem był Michał Znaniecki, syn Pani Wandy. Nigdy nie przestała być piękną kobietą. Bardzo żałuję, że nie udało mi się utrzymać z nią kontaktu i dowiedziałem się o jej śmierci długo po fakcie. Zostanie dla mnie na zawsze symbolem świeżości, piękna i kobiecości.

Co sądzisz o kondycji polskiej kinematografii w ostatnich latach? Pomimo zalewu tandety, muszę przyznać, że świetne filmy wychodzą. Szczególnie te, które w jakiś sposób rozliczają bądź przedstawiają historię PRL-u: „Różyczka”, „Wszystko, co kocham”, „Dom Zły”, „Mała Matura”… – widziałeś któryś z nich?

Nie wszystkie. Jest rzeczywiście taki odłam polskiego filmu, którego oglądanie daje mi dużo frajdy i bardzo mnie cieszy. Głównie ze względu na lekkość, poetyckość i prawdziwość, jak „Sztuczki” czy „Wszystko co kocham”. Ciężarki typu „Dom zły” zawsze się sprawdzały w tych szerokościach geograficznych. Ale tak, mam wrażenie jakiejś fali dobrego kina w ostatnich latach w Polsce.

Ok, teraz chwila na marzenia. Powiedz, jeśli byłbyś w posiadaniu mocy, która pozwoliłaby Ci zebrać piątkę dowolnych muzyków na jednej scenie, kto by to był? Dowolny Dream Team, bez ograniczeń.

Wiesz, pomyślałem o tym chwilę. Z mojego doświadczenia wynika, że energia w zespole to jest coś absolutnie niezależnego od samych umiejętności instrumentalnych. historia muzyki zna praktycznie same przykłady zespołów (choćby The Beatles), które mimo nie najlepszych umiejętności niektórych lub nawet wszystkich członków tworzyli taki krąg indywidualności, w którym rodziła się jakaś niesamowita energia kreatywna- coś, co porywało ludzi, a nawet zmieniało świat. Bardzo niepewny jestem, czy dream team wspaniałych muzyków byłby zgranym zespołem… do tego jeszcze dochodzi czynnik, którego nie można pominąć -mianowicie nawet najwięksi geniusze mają swoje 5 minut. Jest jakiś zakres wieku, w którym mają iskrę. Wszystkim w którymś momencie jądra jednak opadają nieco… Jeśli jednak miałbym wykonać taki eksperyment i abstrahować od drobiazgów, złożyłbym zespół z samych kosmitów, typu np. Dizzie Gillespie, Les Claypool, Buddy Rich, Stevie Wonder, Wolfgang Amadeusz Mozart. To tak na dziś wieczór. Jutro pewnie pomyślałbym o kimś innym.

Masz rację, grupa takich indywidualności to kocioł, który eksplodowałby przy pierwszych taktach. Poza tym niektórzy mistrzowie mają tak wybujałe ego, że nie mogliby dopuścić do sytuacji, w której utraciliby miano frontmana. Daleko nie szukając – M. Davis.

Dziękuję Ci za Twój czas. Cieszę się, że mogliśmy porozmawiać. Pewien niezły raper pytał kiedyś o sens przeprowadzania wywiadów, skoro „wszystkie odpowiedzi zawarte są w tekstach”. Producenci/Dje w tym przypadku mają pod górkę. Czy jest na koniec coś, co chciałbyś przekazać/obwieścić światu?

Nic, czego byś już nie wiedział, ale…dziecko – to jest najwspanialsza rzecz, jakiej można w życiu doświadczyć.

Dziękujemy za rozmowę, którą przeprowadził Krzysztof Zięba.