Wydarzenia

h.e.r.

#FridayRoundup: H.E.R., Żyto/Noon, GoldLink, Mykki Blanco i inni

#FridayRoundup

Jak co tydzień w cyklu #FridayRoundup dzielimy się garścią rekomendacji i odsłuchów najciekawszych premier płytowych. Tym razem na płytowym pantałyku długo oczekiwana H.E.R., przesuwane od miesięcy Żyto/Noon, trochę niespodziewany GoldLink, a także Mykki Blanco, Wesley Joseph i Zilo. Nawet więcej na plejliście na dole wpisu.


#FridayRoundup

Back of My Mind

H.E.R.

RCA/Sony Music

2020 roku niewątpliwie należał do H.E.R., choć nie wydała wówczas żadnej płyty. Niestrudzenie jednak wypuszczała kolejne natchnione single eksplorujące całą paletę nastojów i tematów w soulu i R&B od świadomego progresywnego soulu w stylu dojrzałego Marvina Gaye’a przez pościelowy smooth neo-soul po radiowe jamy trap&B skrojone na radiowe plejlisty. To wszystko połączone ze scenicznym anturażem i doskonałym zapleczem wokalno-produkcyjno-songwriterskim sprawiło, że Gabi Wilson awansowała w oczach słuchaczy do rangi kogoś w rodzaju współczesnej inkarnacji Prince’a, która, zupełnie adekwatnie jest kobietą, i, uwaga ważne, nie jest to żaden „Prince w spódnicy”. Jeszcze na początku grudnia co piątek na krótką chwilę wstrzymywałem oddech, bo wierzyłem, że Back of My Mind jest kwestią najbliższych tygodni. Cóż, pomyliłem się, jak widać, mniej więcej o pół roku. Niestety jest to tylko po części płyta, na którą czekałem, bo H.E.R. jest niestety typem patologicznej zbieraczki. Tak jak swoje dwie pierwsze płyty ułożyła z wydawanych wcześniej epek i ich bonus tracków, tak tym razem skrupulatnie pozbierała wypuszczane przez ostatnie półtora roku single (w tym nieszczęśliwie popularny i nijaki jednocześnie duet z Chrisem Brownem) i dopełniła je do granic (nie)przyzwoitości (maksymalnej pojemności płyty CD — 80 minut) piosenkami o rozmaitych kształtach i brzmieniach. To dwie płyty w jednej — ta wrażliwa na niuanse, przemyślana i z dobrymi melodiami oraz tamta generyczna, traktująca twórczość artystki i jej słuchaczy jako narzędzia do generowania streamów. Ktokolwiek stwierdził, że dobrym pomysłem będzie tego kolosa sprzedać w tak nieokrzesanej formie nie miał za grosz wizji artystycznej. Co nie znaczy, że na krążku nie znajdziemy dowodów na talent H.E.R. Tylko najpierw musimy spędzić półtorej godziny na oddzielaniu ziarna od plew. — Kurtek


#FridayRoundup

Morza Południowe

Żyto / Noon

Nowe Nagrania

Tajemniczy, dziwaczny, fascynujący — te określenia idealnie oddają klimat albumu Morza Południowe. Noon wreszcie wrócił do hip-hopu, chociaż bardzo cenimy jego alternatywne, ambientowe i elektroniczne wcielenie. Z kolei Żyto, po wydaniu w 2014 roku płyty Wiry, skupił się na malarstwie. Z opisu płyty dowiadujemy się, że Morza Południowe to album pełen życia, który powstał na zajawce rodem z lat 90-tych. Wolność tworzenia obrazuje kompletna różnorodność utworów i pełne spektrum BPM. Projekt na pewno wart sprawdzenia! — Polazofia


#FridayRoundup

Haram!

GoldLink

RCA/Sony Music

Dwa lata po wydaniu Diaspory GoldLink powraca z nowym albumem zatytułowanym HARAM!. Zaczęło się od małego zamieszania – w singlowym „White Walls”  gospodarz postanowił puścić kilka linijek w kierunku Sheck Wesa. Na samym krążku także nie brakuje zaskoczeń. Od samego początku projekt zdaje się brzmieć nieco bardziej mrocznie i szorstko w porównaniu z poprzednimi wydawnictwami artysty – słychać to już w otwierającym „Extra Clip”. GoldLink ściągnął też całą masę gości – pojawiają się m.in. Rich The Kid, Jesse Boykins III, NLE Choppa, Santigold i wiele innych. Jak prezentuje się całość? Sprawdźcie odsłuch poniżej.— Mateusz


#FridayRoundup

Broken Hearts & Beauty Sleep

Mykki Blanco

Transgressive

Mykki Blanco prace nad Broken Hearts & Beauty Sleep rozpoczęła chwilę po rozstaniu. Album nie jest jednak przygnębiający, a refleksyjny i pogodny. To zresztą dotychczas najbardziej różnorodny i ciekawy muzycznie projekt artystki. Jak powiedziała już dwa lata temu, unikała używania sampli, ponieważ chciała stworzyć własne. Mykki tym razem zrezygnowała z eksperymentalnego hip-hopu na rzecz mieszanki house’u, jazzu i soulu. Blood Orange pomógł jej na przykład przy tanecznym, ale jednocześnie pełnym tęsknoty „It’s My Choice”. Swoje wokale na albumie dołożyły także m.in. Kari Faux („Summer Fling”) i Jamila Woods („Love Me”). Mykki Blanco jest w życiowej formie. Aż szkoda, że wciąż pozostaje w podziemiu i wzbudza zainteresowanie przede wszystkim queerowej społeczności.— Klementyna


#FridayRoundup

Ultramarine

Wesley Joseph

Eeviltwinn

Pierwsze spotkanie z twórczością Wesleya Josepha utwierdziło mnie w przekonaniu, że brytyjska scena rapowa króluje w Europie i wciąż rośnie w siłę. 24-letni debiutant nie predestynował do stania się nową twarzą popularnego kanału GRMDaily na YouTube, która w klipach sypałaby banknotami, zdecydowanie bliżej mu do kategorii artystycznych dusz lubujących się w sztuce wysokiej. Gdyby tylko miał ochotę, potrafiłby urzeczywistnić ten projekt bez niczyjej pomocy, ba, jako absolwent szkoły filmowej nie miałby nawet problemu z teledyskami, a jednak postanowił zaangażować do niego m.in. mistrza masteringu, Mike’a Bozziego, odpowiedzialnego za trzy ostatnie albumy Kendricka Lamara. Ultramarine cechuje spójność i ciekawe zastosowanie instrumentów, co najlepiej słychać na przykładzie tytułowego utworu – pełnego niepokojących dźwięków i zwieńczonego saksofonową solówką. Na sam deser Wesley zostawił „Patience”, czyli duet z pochodzącą z jego rodzinnego Walsall Jorją Smith. Biorąc pod uwagę fakt, że wokalistka nie współpracuje z byle jakimi raperami (patrz kawałki z Giggsem i Stormzym), niecierpliwie czekam na rozwój jego kariery.— Katia


#FridayRoundup

Where the Flower grow

Zilo

Zilo World

Where the flower Grow to album pozostający w polu zdesaturowanej, komfortowej muzycznej „sympatyczności”. To kawałkek miłego, wyspiarskiego R’n’B, nie bawiący się w szczególny radykalizm zarówno formalnie (to raczej strukturalistyczne rzemiosło niż progresja), jak i treściowo. Najciekawiej robi się, oczywiście, kiedy owa brytyjskość (głównie przejawiająca się w calkiem łebskich, przyjemnie organicznych liniach basu) przemyka po cichutku pod progami gitar i tradycyjnej soulowej zmuły. Bardzo sporadycznie zagubi się gdzieś w tym wszystkim również odrobina solanżowskiego minimalizmu, ale zupełnie obdartego z ambientowej lekkości. Nadal pozostajemy w rejonie milusiństwa, przyjemności i, o zgrozo, fajności.— Wojtek


Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.

Odsłuch: Judas and the Black Messiah: The Inspired Album

Judas and the Black Messiah: The Inspired Album

Film Judas and the Black Messiah i muzyczne czarne złoto

W piątek na HBO Max i w kinach w USA pojawił się długo wyczekiwany biopic Freda Hamptona, lidera Czarnych Panter, zastrzelonego przez policję podczas nalotu na jego dom w 1968 roku. Obraz Jesus and the Black Messiah z Danielem Kaluuyą i Lakeithem Stanfieldem w rolach głównych to uczta nie tylko dla miłośników zaangażowanego kina, ale także dla entuzjastów politycznego hip-hopu i soulu. Na wydanym właśnie albumie z utworami inspirowanymi filmem usłyszymy m.in. A$AP Rocky’ego, Nasa z Hit-Boyem, Nipseya Hussle z Jayem-Z, Black Thoughta, JID i Rapsody, Smino z Sabą, a w jego bardziej soulowym zakątku SiR, BJ-a the Chicago Kida, Masego i promujące obraz nagranie H.E.R. „Fight for You” nominowane do Złotego Globu.

To nie tylko tematyczny, ale i stylistyczny most pomiędzy latami 70. a dzisiaj. W BlacKkKlansman Spike’a Jonze’a kilka lat temu doświadczenie przemocy i dyskryminacji wobec czarnoskórych Amerykanów sprzed półwiecza zostało ukazane jako paralelne z obecnym stanem rzeczy, który już po premierze filmu przekształcił się w wielotygodniowe protesty ruchu #BlackLivesMatter. Tę samą paralelę wyraża w Fight for You H.E.R. – nie tylko w warstwie lirycznej, ale i muzycznej, cytując obszernie kultowe „Inner City Blues” Marvina Gaye’a. Wyrażają ją też znamienici raperzy zaproszeni do współtworzenia tego do szpiku czarnego krążka. Koniecznie posłuchajcie go poniżej!

H.E.R. walczy o wolność i… Złoty Glob

h.e.r.

H.E.R. prezentuje utwór „Fight For You” z filmu o działaczu Partii Czarnych Panter 

Po dobrze przyjętym „Hold Us Together”, nagranym na potrzeby Disneyowskiej produkcji Safety,  H.E.R. kontynuuje swój związek z kinem — jej najnowszy utwór „Fight For You” promuje nadchodzący film Shaka Kinga, Judas and the Black Messiah. Przybliży on postać Freda Hamptona, lidera chicagowskich Czarnych Panter, który w 1969 roku zginął w wyniku szturmu policjantów na jego mieszkanie. Tę brutalną akcję umożliwiły informacje przekazywane FBI przez Williama O’Neala działającego pod przykrywką ochroniarza politycznego działacza. Na ekranie zobaczymy sprawdzony aktorski duet, Daniela Kaluuyę oraz LaKeitha Stanfielda, z kolei soundtrack zasilą czołowi reprezentanci rapu, tacy jak Nas czy A$AP Rocky.

Ich kawałki są na razie owiane tajemnicą, za to „Fight For You” zdążył już rozbrzmieć w studio The Late Show with Stephen Colbert. Utwór stanowi esencję przełomu lat 60. i 70. — słychać w nim wyraźny wpływ Marvina Gaye’a z ery „Inner City Blues”, a jego tekst z powodzeniem mógłby stać się hymnem Partii Czarnych Panter. Wiemy już też, że otrzymał nominację do Złotego Globu. Co ciekawe, w swojej kategorii powalczy m.in. z „Hear My Voice” Celeste z Procesu siódemki z Chicago, czyli filmu zahaczającego o wątek Hamptona. O tym, do kogo powędruje statuetka, dowiemy się 28 lutego. Tymczasem przed nami inne wielkie wydarzenie – Super Bowl, podczas którego H.E.R. wykona patriotyczną pieśń „America the Beautiful”. Jeśli nie dla sportowych, to dla muzycznych wrażeń warto zarwać dzisiejszą noc.

Odsłuch: Jazmine Sullivan Heaux Tales

jazmine sullivan heaux tales

Jazmine Sullivan walczy z lekceważącymi stereotypami

Jazmine Sullivan długo kazała na siebie czekać z nowym projektem. Po świetnie przyjętym i dojrzałym Reality Show, jedna z najlepszych artystek swojej generacji prezentuje EP Heaux Tales, na którym walczy z krzywdzącymi stereotypami. Słowo heaux jest francuską wersją angielskiego ho (whore). W utworach Amerykanka skupia się na kilku osobowościach, stereotypowo stygmatyzowanych, które pod płaszczem imprezowiczki, mścicielki, nimfomanki, oszustki, czy odrzuconej, skrywają prawdziwą wrażliwość i ludzkie tęsknoty. Wszystkie postaci rozprawiają o różnych problemach, od seksu, przez politykę, po ekonomię. W przekazie koncepcyjnej epki pomagają Sullivan Anderson .Paak, H.E.R. oraz Ari Lennox. Zadowalam się mini albumem, niezwykle emocjonalnym, ale czekam z niecierpliwością na longplay.

W ramach promocji projektu, Jazmine wystąpiła za „najmniejszym biurkiem” NPR, w domowej edycji. Emocjonalny, pełen ekspresji i hipnotyzującego flow występ dostarczył widzowi pięciu utworów. Artystka rozpoczęła występ bez zbędnych słów, śpiewająco, przechodząc do otwierającego intro „Bodies”. Następnie zabrała nas w podróż przez pełne nadziei „The Other Side”, wzruszające „Lost One”, kończąc na kawałku „Girl Like Me” z gościnnym udziałem H.E.R. W międzyczasie nie zabrakło piosenki „Let It Burn” z jej poprzedniego albumu Rality Show. Obejrzyjcie elegancki występ poniżej.

H.E.R. kontynuuje singlową passę

H.E.R.

H.E.R.

H.E.R. prezentuje dwa nowe laidbackowe single

H.E.R. ewidentnie coś planuje. Piosenkarka wypuściła pod koniec października aż dwa nowe single w przeciągu zaledwie kilku dni. Oba utrzymane w stylu laidbackowego progresywnego soulu z nieco odkrytkowym zacięciem, który artystka prezentowała już wcześniej w „Comfortable” czy „Sometimes”. Biorąc pod uwagę to, że okładki jej nowych numerów utrzymane są we wspólnej stylistyce, można przypuszczać, że lada chwila usłyszymy kolejny longplay artystki. Jak na razie jednak płyta nie została oficjalnie zapowiedziana, ale H.E.R. pojawiła się w tym samym czasie jako muzyczny gość w Saturday Night Live, gdzie wykonała oba nowe utwory — „Damage”„Hold On”. Oba zresztą prezentują wysoki poziom artystyczny. Wyróżniają się nie tylko emocjonalnym i kunsztownym wykonaniem, ale wyrazistymi melodiami, o które tak trudno we współczesnym R&B.

Ukłon H.E.R. w stronę reggae

her do to me cover

her do to me cover

H.E.R. najnowszym singlem zaskoczyła chyba niejednego fana. Mamy lato, a „Do to Me” dodaje jeszcze więcej ciepła. W nowym numerze wykorzystano motyw nostalgii, który przekłada się na groove, a źródłem tego zjawiska jest sampel z klasyka „Murder She Wrote” (Chaka Demus & Pliers). Artystka staje tutaj w emocjonalnym negliżu przed swoim kochankiem. To typowa serenada, acz z żeńskiego punktu widzenia. „Do to Me” to następca „I Can’t Breathe”, nagranego przez pochodzącą z Kalifornii wokalistkę. Ten kawałek z kolei traktował o brutalności policji, a wydano go 19 czerwca w odpowiedzi na morderstwa m. in. George’a Floyda oraz Breonny Taylor.

Ostatnio też H.E.R. dograła się do Jhene Aiko w piosence „BS”. Mogliśmy ją także usłyszeć obok Skipa Marleya w „Slow Down”, które podbiło notowanie Billboardu w kat. R&B.

H.E.R. czuje się komfortowo w związku

h.e.r. comfortable

h.e.r. comfortable

H.E.R. dzieli się kolejnym singlem z nadchodzącego albumu

H.E.R. po występie na Grammy (gdzie została nominowana aż w 5 kategoriach — niestety niczego nie wygrała) i zaprezentowaniu premierowo na gali ostatniego singla „Sometimes”, dzieli się teraz nowym nagraniem. „Comfortable” to akustyczny numer, którego oszczędność w środkach podkręca trapowy, dyskretny podkład. W pre-chorusie udziela się Ant Clemons. Jego charakterystyczny falset mogliśmy już usłyszeć w utworze „All Mine” Kanyego Westa, które znalazło się na krążku Ye. Na ten rok H.E.R. planuje wydać trzeci album. Nadchodzi nowe!

H.E.R. prezentuje nowy singiel premierowo na rozdaniu Grammy

H.E.R.

H.E.R.

H.E.R. zaprezentowała utwór „Sometimes”

H.E.R. wybrała spektakularny sposób, by zaprezentować światu swój nowy singiel „Sometimes” — wystąpiła z nim premierowo podczas wczorajszego rozdania nagród Grammy. Na scenie akompaniowały jej sekcja smyczkowa i dęta, podczas gdy ona sama grała najpierw na fortepianie, a później na gitarze elektrycznej! Natchniony soulowy numer łączy w sobie hymniczną oprawę i emocjonalny charakter — to piosenka, którą piosenkarka, nominowana w tym roku w aż pięciu kategoriach, może zapisać się w na kartach wielkiego radiowego popu, jednocześnie nie rezygnując z istoty swojej muzyki. I tego jej życzymy! Koniecznie posłuchajcie poniżej.

H.E.R. zapowiada święta coverem „Christmas Time Is Here”

h.e.r. christmas time is here

h.e.r. christmas time is here

H.E.R. dzieli się świątecznym coverem

H.E.R. połączyła siły z Amazon Music i stworzyła cover świątecznego utworu. Fanka bożonarodzeniowej muzyki nagrała znany utwór „Christmas Time Is Here”. Własną wersję klasyka nagrał m.in. John Legend. W kilkusekundowej zajawce (do odsłuchu poniżej) słychać gładki, soulowy wokal artystki na tle zaczarowanego podkładu. W oryginale kompozycja została nagrana przez Lee Mendelsona i Vince’a Guaraldiego w latach 60. Powstały na potrzeby świątecznej odsłony kultowej serii „Fistaszków” utwór wykonywany był w 2 wersjach: instrumentalnej i z udziałem chóru. Pełną wersję piosenki H.E.R. możecie odsłuchać tutaj.

#FridayRoundup: Common, SiR, H.E.R. i inni

Jak co tydzień dzielimy się garścią rekomendacji i odsłuchów najciekawszych premier płytowych. Tym razem w puli nowe krążki od Commona, SiR, H.E.R., Whitney, ((( O ))), Slum Village, Saint Pepsi, Kano i Sariusa, a na plejliście dodatkowo Kingdom, Justine Skye, Maino i Mishon.


Let Love

Common

Common / Loma Vista

Na przestrzeni trwającej już ponad 30 lat kariery, Common aktywnie udzielał się nie tylko jako raper, ale także aktor oraz pisarz. Jego ostatnie dzieło, wydany w maju tego roku pamiętnik Let Love Have the Last Word okazał się inspiracją do stworzenia dwunastego solowego albumu Let Love. Przy czym, jak podkreśla raper to nie bezpośrednie przeniesienie treści książki na płytę, a raczej kontynuacja i rozwinięcie dyskusji zapoczątkowanych na jej kartach. Na krążku znalazło się jedenaście utworów, a gospodarzowi towarzyszą m.in. Jill Scott, Daniel Caesar, Swizz Beatz, BJ The Chicago Kid i Leon Bridges. Za większość produkcji odpowiadają Karriem Riggins, Samora Pinderhughes i Burniss Earl Travis II, ale na płycie znalazł się też beat od legendarnego J Dilli. — Mateusz


Chasing Summer

SiR

Top Dawg / RCA

Koniec wakacji nie musi równać się z końcem lata, zwłaszcza, że SiR na swoim trzecim albumie serwuje jeszcze cieplejsze, soulowe brzmienie. Na promowanym przez „Hair Down” z Kendrickiem Lamarem Chasing Summer usłyszymy także Lil Wayne’a, Smino czy Kadhję Bonet, a reprezentant TDE po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z mocniejszych graczy na scenie R&B. I mimo, że jego najnowszy projekt nie będzie pretendentem do ścisłej czołówki roku, to leniwe Chasing Summer jest zdecydowanie jedną z najlepszych pozycji na ten słoneczny weekend. — Klementyna


I Used to Know Her

H.E.R.

RCA

H.E.R. przyzwyczaiła nas już do epek poprzedzających pełne wydawnictwa. I Used to Know Her to kompilacja, która składa się z dwóch etapów, preludium i partii drugiej. Kompilacja zawiera dziewiętnaście nagrań w innej niż na mini-albumach kolejności. Znalazły się tu singlowe „Racks” i „21”, a także wersje live „Hard Place” i nieznane wcześniej „Uninvited”. Hołdujące Lauryn Hill „Lost Souls”, intrygujące „Something Keeps Pulling Me Back”, wciągające „Feel A Way” czy nastrojowe ballady „Fate”, „Take You There” i „I’m not OK” to główne hajlajty krążka. Tym bardziej w pamięć zapada zamykająca zbiór quasi-gospelowa kompozycja „Lord Is Coming”. Na I Used to Know Her zabrakło tylko obiecującego „Anti”, które wokalistka wykonała na ostatnim rozdaniu nagród VMAs. Pomimo tego, że na wydawnictwie nie brakuje gości – Brysona Tillera i YBN Cordae’a – gwiazda H.E.R. błyszczy najjaśniej. Warto ją lepiej poznać. — Ibinks


Forever Turned Around

Whitney

Secretly Canadian

Panowie z Whitney konsekwentnie nie mają sobie równych, jeśli chodzi o podbijanie kameralnej americany soulowym poszyciem. Wydany wreszcie w piątek drugi krążek grupy Forever Turned Around po trzech singlowych zwiastunach, zapowiadał się równie dobrze (jeśli nie lepiej!) co pozytywnie przyjęty debiut formacji sprzed trzech lat. To prostolinijne, wyciszone granie zbierające w jedną całość kilka sposobów myślenia o muzyce — wychodzące z indiefolkowego korzenia, ale zaaranżowane i wykonane w konwencji blue-eyed-soulu, posiłkujące się gitarami, niestroniące od kameralnych aranży, ale w centrum stawiające specyficzny miejski groove. Podobnie jak czynili to wcześniej Natalie Prass czy Sufjan Stevens, ale jednak inaczej. — Kurtek


((( 1 )))

((( O )))

The Sundrop Garden / AWAL

June Marieezy, występująca pod aliasem (((O))), to pochodząca z Texasu i mająca filipińskie korzenie artystka. Pod własnym nazwiskiem opublikowała dotychczas dwa osnute elektronicznym sznytem albumy, które zaciekawiły krytyków uduchowioną mieszanką soulu, R&B i jazzu. Mogliśmy ją całkiem niedawno usłyszeć na przepysznym French Kiwi Juice FKJ. Głównym założeniem projektu muzycznego (((O))) jest dzielenie się ze słuchaczami nową muzyką — kroplami księżyca — dokładnie w każdą pełnię przez 12 miesięcy. Wydawane są pod księżycowym szyldem The Sundrop Garden. Motyw księżyca jest zresztą obecny w nazwach i na okładkach singli promujących eteryczne ((( 1 ))) — dokładające do pięciu dotychczasowych singli siedem nowych nagrań. — ibinks


The Source

Slum Village

Ne’Astra

Slum Village doczekali się składanki w stylu Greates Hits? Nie w tym przypadku. The Source to bardziej przekrój kawałków zespołu z różnych etapów kariery. Mamy na przykład klasyczne „Climax” czy późniejsze „Cloud 9” i „Expressive”. Jeśli ktoś nie znał wcześniej Slum, ta kompilacja może być dobrym startem by zaznajomić się z ich twórczością — Dill


Mannequin Challenge

Saint Pepsi

Carpark

Uwaga, streamingowicze! Saint Pepsi, znany ostatnio szerzej w błyskotliwej odsłonie nu-disco Skylar Spence, wraca, by wziąć w swoje ręce box, w którym aktualnie się znajdujecie i oddać go w miejsce muzycznej odnowy biologicznej. Oczywiście wyłącznie w wersji Bandcamp exclusive. Wszyscy ci, którzy zachwycali się patchworkową otoczką Hit Vibes i jemu podobnych poczują się znów rześko, a zarazem dojrzale. Jeżeli nadal wyznajecie future funk i zapomniane sample malowane techniką z rejonu błędów systemu w miejscach publicznych, to nowe wydawnictwo Ryana DeRobertisa na pewno was nie zawiedzie. — Maja Danilenko


Hoodies All Summer

Kano

Parlophone / Warner

Wojtek


Pierwszy dzień po końcu świata

Sarius

Antihype

Sarius tak jak Truman chce po prostu zobaczyć, co znajduje się po drugiej stronie scenografii. Kiedy wydawał swoją pierwszą płytę Blisko Leży Obraz Końca, nie wiedział, jak długa będzie ta droga. W końcu dotarł jednak do miejsca, który jawił się wtedy jako tonący w złocie Eden i dziś dostrzega, że to wszystko to tylko pomalowana makieta, a blask złota okazuje się jedynie sztucznym światłem reflektora. Szósty długogrający album częstochowskiego rapera jest przede wszystkim o rozczarowaniu, jakie wiąże się z idealizowanym na początku sukcesem. — Klementyna


Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.