jidenna
Kendrick Lamar remiksuje „Classic Man” Jidenny

„Classic Man” Jidenny spełniało większość warunków, żeby stać się jednym flagowych przebojów 2015 roku, ale jednak coś poszło nie tak. Podopieczny Janelle Monae wcale się nie poddaje i wytoczył właśnie ciężkie działo. Jest nim gościnny występ jednego z najważniejszych raperów naszych czasów i autora prawdopodobnie najlepszej płyty roku. Kendrick Lamar dostarczył całkiem dobrą zwrotkę, a warto zauważyć, że nie zawsze daje on z siebie wszystko na featuringach. Lato dopiero się zaczęło, może jednak tym razem „Pan Klasyczny” w końcu dostanie się na salony.
Nowy teledysk: Janelle Monáe & Jidenna „Yoga”

„Yoga” jest chyba pierwszym utworem Janelle Monáe, który zdołał aż w takim stopniu podzielić słuchaczy. Pomimo mojej niechęci do eksperymentów artystki ze współczesnym r&b, nie mogę powiedzieć, że singiel ten nie jest klasycznym przykłądem earworma. Teledysk do piosenki również wygląda dość normalnie i ludzko jak na Janelle, ale wciąż przemyca ten magiczny pierwiastek wyższej klasy. Swoją drogą pierwsze ujęcie to chyba wyraźna inspiracja laureatem tegorocznego Oscara za film roku. W kipie pojawia się także współautor piosenki, wciąż nie wychodzący ze swojej charakterystycznej kreacji Jidenna. Premiera epki od ekipy Wondaland Arts Society już za około miesiąc.
Nowy utwór: Janelle Monáe & Jidenna „Yoga”

Przypominamy, że w maju będzie miała miejsce premiera The Eephus — epki promującej twórczość artystów zrzeszonych pod marką Wondaland Arts Society, będącej od niedawna częścią Epic Records. Projekt ten promowany jest przez singiel, w którym założycielka labelu Janelle Monáe występuje w duecie ze swoim podopiecznym Jidenną. Odnośnie „Yoga” nie mam niestety zbyt wiele dobrego do powiedzenia. Utwór uchylił się bardziej w muzycznym kierunku Jidenny i wyszła z tego gorsza wersja całkiem przyjemnego „Classic Man”. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak Janelle brzmiałaby w typowym dla współczesnego R&B, odtwórczym repertuarze, to właśnie tu i teraz macie niepowtarzalną (oby była niepowtarzalna!) okazję.
Nowy teledysk: Jidenna „Classic Man”

Cóż za pełen ogłoszeniowych emocji dzień! Z tej okazji zaczynamy weekend dzień wcześniej i serwujemy Wam nową imprezową pozycję. O „Classic Man” już wspominaliśmy przy okazji informacji o nadchodzącej epce wytwórni Wondaland, czas jednak dokładniej przyjrzeć się postaci samego Jidenny. Nowy podopieczny Janelle Monáe jak najbardziej pasuje do swojego zakręconego towarzystwa — na pytanie o miejsce pochodzenia odpowiada „Flygeria”, a uprawiany przez niego gatunek określa jako post-hop, do tego jeszcze ten image croonera z lat sześćdziesiątych. Muzycznie singiel czerpie jednak ze współczesności, zarówno pod względem wokalu jak i podkładu w stylu DJ’a Mustarda (a może to nawet on jest autorem?). Dobrym podkreślenie anachronizmu całej zaistnałej sytacji jest zajawkowy teledysk, w którym zobaczymy również całą pozostałą załogę Wondaland Arts Society, wraz z samą Janelle oczywiście.
Epka od Janelle Monáe w maju

Od razu zaznaczamy, żeby zbyt długo nie wprowadzać Was w błąd — nie, nie będzie to kolejna suita Archandroida, nie będzie to nowy materiał solowy od Janelle. Eephus, bo taki tytuł będzie nosić to pięciotrackowe EP, będzie składanką promującą artystów zrzeszonych w jej wytwórni Wondaland Arts Society. Udzielą się na niej sama założycielka labelu, Roman GianArthur, grupa Deep Cotton, oraz ostatni nabytek: raper/wokalista Jidenna. Premiera epki zaplanowana jest na 6 maja, a jej wydanie zostanie wsparte przez Epic Records (lekkie zaskoczenie, gdyż do tej pory Janelle Monáe i jej Kraina Czarów działały pod skrzydłami Atlantic Records). Czekamy do maja, a tymczasem zapraszamy do zapoznania się z jeszcze świeżym debiutanckim singlem wspomnianego Jidenny.