Wydarzenia

kieras

LEP, czyli nowa epka od Leha

Jedni sądzą, że brzmi jak Mes z czasów Zamachu na przeciętność, inni uważają go za jednego z najlepszych przedstawicieli młodej sceny w Polsce. Leh powraca z nową epką LEP, której finalizacja zajęła raperowi trochę czasu. Pierwszy singiel ukazał się w czerwcu 2016 roku, więc wykończenie materiału zajęło Lehowi około półtora roku. To, że jest on trudny jeśli chodzi o współpracę wiadomo nie od dziś. Z drugiej strony nie sposób odmówić mu talentu i wszechstronności. Odnajduje się zarówno na nowoszkolnych, zbliżających się do cloud rapu brzmieniach, jak i doskonale siedzi w starej szkole. Na płycie pojawił się między innymi Otsochodzi czy gitarzysta Kieras. Nowa epka to przede wszystkim spokojne kawałki, chociaż charakteru nadają jej również takie numery jak „Czasem jebnę sobie” czy „Jak stąd pójdę”. Kawał dobrego rapu, różnorodne brzmienia oraz liczne gry słowne sprawiają, że LEP słucha się z przyjemnością. Pozostaje tylko mieć nadzieję, iż takich przyjemności ze strony gdynianina będziemy mogli doświadczać częściej.