korea
Z innej miski: Hyuna „Ice Cream”

Przeciętny słuchacz może kojarzyć Hyunę głównie jako obiekt zainteresowań Psy w teledysku do jego międzynarodowego przeboju „Gangnam Style”. W Korei Południowej jest jednak znana już od dawna czy to jako liderka jednego z najpopularniejszych obecnie girlsbandów 4Minute, czy z też zeszłorocznej przebojowej epki Bubble Pop. Dziewczyna idzie za ciosem i dwa tygodnie temu wydała drugi mini album Melting, który promuje bijące rekordy popularności na Youtubie, nagranie „Ice Cream” – rzecz oscylująca w okolicach R&B i pop rapu, jaką spokojnie mógłby wyprodukować Timbaland circa 2004. Oczywiście nie można odmówić piosence pewnej naiwności czy uciekania się do nieco sztampowych, sprawdzonych lata temu na gruncie amerykańskim rozwiązań, ale dla odbiorcy lubiącego mainstreamowe R&B, jakiego już się obecnie nie robi, to z pewnością dobry numer. W klipie gościnnie pojawia się Psy.
Z innej miski: koreański raper Psy podbija internet

Koreański hip hop to raczej hip pop na wypasionych, elektronicznych bitach ukradzionych kiedyś Timbalandowi, a ostatnio przemielonych przez Davida Guettę, aniżeli zaangażowana, uliczna poezja — cóż, przynajmniej ten z list przebojów. Niemniej jednak warto od czasu do czasu zaglądać na listę Gaonu, bo w tamtejszej muzyce popularnej drzemie wciąż masa fajnych melodii i rozwiązań muzycznych. I choć to niekoniecznie właśnie one stanowią o sile nowego kawałka rapera/komika Psy „Gangnam Style”, to wraz z niesamowicie zabawnym teledyskiem posiada on pewne niezbywalne walory. W ciągu niespełna miesiąca klip zdobył na Youtube ponad 26 milionów odsłon i znalazł się nie tylko na pierwszym miejscu południowokoreańskiej listy singli przez trzy minione tygodnie, ale wdarł się także do zestawień iTunes kilku europejskich krajów. Koniecznie rzućcie okiem jak to się robi w Gangnam (jednej z najbogatszych dzielnic Seulu).
Wonder Girls „Like This”, czyli szczypta koreańskiego R&B

Od kilku lat południowokoreański pop, zwany potocznie k-popem z powodzeniem przenosi zachodnie muzyczne patenty na swój grunt. Robi się to tam na tyle dobrze, że k-pop przeżywa właśnie okres swojego rozkwitu, zalewając inne azjatyckie rynki, by za pośrednictwem sieci trafiać także do coraz szerszych grup odbiorców w Europie i Ameryce. Wonder Girls to jedyna koreańska grupa, której udało się wedrzeć ze swoim singlem do amerykańskiego Hot 100 (w 2009 roku, z utworem „Nobody” na #79. miejsce). Teraz żeński kwintet wraca na rynek koreański z nową epką Wonder Party, z której to właśnie pochodzi hip hopowy numer „Like This”. Lubicie beaty Timbalanda sprzed 2006 roku? To powinno spodobać Wam się „Like This”, bo właśnie w takim stylu jest utrzymane. Kawałek zdążył już trafić na #1. miejsce koreańskiego Billboardu i #2. lokatę na liście Gaon. Czy powtórzy sukces „Nobody”? Pewnie nie, ale może przynajmniej przy okazji tego wpisu wpadnie komuś w ucho.