lil’ kim
Queen B na żywo z „Lighters Up”
Wygląda na to, że Kimberly na jakiś czas odpuściła sobie dissowanie Drake’a i Lil’ Wayne’a skoro ostro daje na parkiecie (dancehall jak się patrzy, prawie jak moi rówieśnicy wczoraj na studniówce) w rytm ich piosenki „The Motto”. Oprócz tego Lil’ Kim wykonuje swój hit „Lighters Up” ku radości widowni. A o jej nowym albumie media wciąż milczą…
Świąteczny prezent od Lil’ Kim
Początkowo ta EP-ka miała wyjść w styczniu 2012 roku, ale Kimberly postanowiła przesunąć premierę częstując nas wydawnictwem miesiąc wcześniej. Tym sposobem, niezatytułowane jeszcze dzieło ujrzy światło dzienne w okolicach Bożego Narodzenia. Pięć nowych tracków ma być zapowiedzią tego co będzie się działo w najbliższym czasie. Kariera Lil’ Kim ponownie nabiera tempa! Jeśli jeszcze nie sprawdziliście jej ostatniego singla „I’m Not Only One” odsyłam do linka TUTAJ.
Rapowy klasyk Lil’ Kim Hardcore piętnaście lat po premierze
Zaledwie po dwudziestce, a więc młodziutka Kimberly Jones po owocnej współpracy z grupą Junior M.A.F.I.A. postanowiła nagrać solową płytę. Już podczas jej udziału na Conspiracy raperka dość mocno akcentowała swoją seksualność i zażenowanie dominacją mężczyzn w hip hopie.
Producentami płyty zostali przede wszystkim Jermaine Dupri, Ski i odkrywcy Kim – Notorious B.I.G. oraz Puff Daddy. Pierwszy singiel na featuringu z tym ostatnim, zatytułowany „No Time” rozszedł się w nakładzie pół miliona. Kolejnym dużym hitem okazał się numer „Crush On You” w którym swoich głosów użyczyli Biggie oraz Lil’ Cease. Tego pierwszego słyszymy także w „Drugs” (swoją drogą, to moja ulubiona piosenka z płyty). Jak wiemy w połowie lat 90. na scenie pojawił się także Jay-Z i również dołożył swoje pięć groszy do Hardcoru. Powinniście zwrócić uwagę także na utwór „Not Tonight”, gdyż na reedycji z 1997 roku pojawił się remiks w którym udzieliła się ówczesna śmietanka kobieca: Lisa Lopes, Angie Martinez, Missy Elliott oraz Da Brat. Ogólnie album zebrał pozytywne recenzje i przez wielu nazywany jest już ‚klasykiem’. Magazyn Rolling Stone ocenił Hardcore bardzo wysoko, przyznając mu 4.5/5 gwiazdek. Bardzo dobre, ‚namiętne’ kompozycje plus charakterystyczne wersy Lil’ Kim (momentami wulgarne) zrobiły wrażenie i po części rozpoczęły nową erę dla kobiecego rapu.
Dziś mija dokładnie 15. rocznica od wydania albumu. Wiele pozmieniało się u Kimberly, począwszy od śmierci Notorious’a do ostatniego singla i nieustających nieudanych powrotów. Choć bardzo bym tego chciała, Queen Bee raczej do poziomu debiutanckiego krążka raczej już się nie zbliży. Mimo to, warto go znać i o nim pamiętać.
Nowości od Lil’ Kim
Jakby nie patrzeć, Kimberly już raz nas ostrzegała. „This is a warning” było jednak o niebo bardziej subtelne, pełne żalu i chęci zemsty niż słaby freestyle-diss (oberwało się standardowo Nicki Minaj i niestandardowo Lil’ Wayne’owi), który dostajemy dziś. Lil’ Kim w związku ze swoim powrotem na scenę wystąpiła w audycji radiowej stacji Shade 45 i oprócz wymienionego wyżej ‚wolnego’ zaprezentowała nowy kawałek. „I’m Not Only One” to kompozycja, która pozwala mi jednak patrzeć z nadzieją w przyszłość. Niski głos, podobny jak za czasów „Lighers Up” czy „Thug Luv” plus ciekawy beat i od razu jest lepiej. Jeśli będzie się tego konsekwentnie trzymać wierzę, że wyjdzie na prostą.
Nowy utwór: Lil’ Kim „Spend A Mill”
Lil’ Kim w swojej twórczości wielokrotnie określała już swój typ faceta. Nawet po kilku latach przerwy w karierze, nieudolnie wciąż szuka swojej miłości. Jeśli jednak, jak w przypadku nowego kawałka „Spend A Mill” będzie kierowała się tylko i wyłącznie zawartością jego portfela to moim skromnym zdaniem, zakończy się to fiaskiem. Pomijając tekst, warstwa muzyczna i przesadzony autotune na wokalu pozostawiają wiele do życzenia. Nie tędy droga, nie tędy.
America’s Next Top Rapper
Znana raperka Lil’ Kim, reżyser teledysków Little X oraz producent muzyczny Rockwilder zasiądą w jury najnowszego programu o zacnym tytule America’s Next Top Rapper. Na razie odbędą się castingi i nie za bardzo rozumiem na czym ta rywalizacja mało znanych jeszcze MCs ma polegać – może będą to bitwy freestylowe a może po prostu prezentacja skomponowanych kawałków. Niemniej jednak będziemy obserwować co się dzieje w pierwszym takim hip hopowym reality-show.
Pierwszy raz Lil’ Kim i 50 Cent’a
Nie, nie chodzi o TEN pierwszy raz. Chociaż jakby nie patrzeć (a raczej słuchać) tekst piosenki jest dość mocno związany z seksem. Dwa dni temu 50 Cent podczas swojego występu w Perth niespodziewanie zaprosił na scenę Lil’ Kim. Wykonali swój wspólny kawałek „Magick Stick’, który w 2003 pojawił się na albumie Queen B La Bella Mafia. Dacie wiarę, że jeszcze nigdy tego nie robili razem? (Rany, bez podtekstów!) Widownia oszalała. Jak na ich debiut było naprawdę gorąco! Kimberly wbrew pogłoskom wyglądała i rapowała całkiem fajnie. Oglądajcie:
Nowy teledysk: Lil Kim „Download”
Queen Bee is back! Właśnie dostaliśmy świeży jeszcze teledysk, do oficjalnego comebackowego singla Lil Kim – „Download”. Niestety ani piosenka, ani klip nie są tym, co chcielibyśmy usłyszeć i zobaczyć. Kawałek nie dosyć, że banalny jest dodatkowo zdecydowanie zdominowany przez gościnnie udzielających się w nim T-Paina i Charliego Wilsona; teledysk natomiast przedstawia głównie różnych ludzi siedzących przed rozmaitego rodzaju sprzętem elektronicznym i podniecających się, że mogą ustawić sobie Lil Kim jako wygaszacz ekranu. Tak w ogóle sama Kimmie wygląda jakoś dziwnie, jakby niepodobnie do tej, którą znaliśmy jeszcze kilka lat temu, nie sądzicie?
Nowy teledysk: Se7en & Lil’ Kim „Girls”
Tego pana nie musicie koniecznie znać, choć prawdopodobne jest, że go kojarzycie. Pojawił się jakiś czas temu w remixie „Take Control” Amerie, a w zeszłym roku pojawił się w Internecie jego średnio udany kawałek „This Is My Year” na featuringu z Fabolousem. Ale to nie koniec dyskografii młodego wokalisty. Pan jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych koreańskich piosenkarzy pop/r&b i po czterech krążkach wydanych w ojczystym kraju oraz jednym w Japonii od dłuższego już czasu przygotowuje się do swojego amerykańskiego debiutu. „Girls” wyprodukowane przez Darkchilda to właśnie zwiastun tego krążka. Kilka dni temu do utworu pojawił się teledysk. Póki co nie wiadomo jak album będzie zatytułowany i kiedy ma szanse się ukazać. Przypuszczam, że to zależy w dużej mierze od sukcesu utworu (którego niestety nie wróżę). Kawałek ma bardzo kolorowy i przyjemny teledysk, ale sam w sobie jest raczej średni. Se7en ma nieco śmieszny, nie do końca naturalny akcent i dość komicznie się tego słucha. Zresztą sprawdźcie sami. Po więcej odsyłam do koreańskiej dyskografii gwiazdora, a w szczególności do albumu „24/Se7en” i japońskich singli.
A nową Lil’ Kim jest…
No właśnie… Kto? Ostatnio panuje jakiś niezdrowy trend na bycie Lil’ Kim. Najpierw w jej rolę w filmie o życiu Notoriousa B.I.G. wcieliła się jedna z członkiń 3LW, ale roli pozazdrościły jej najwyraźniej koleżanki z branży… Pamiętacie jeszcze Teyanę Taylor, mdłą i beznamiętną podopieczną Pharrella, która jakoś w zeszłym roku próbowała sprzedać nam kawałek „Google Me”? Otóż stety niestety nie udało się, kawałek dotarł jedynie do #90 miejsca amerykańskiej listy R&B. Widać, że dziewczyna najwyraźniej martwi się, żeby Ci, którzy kiedyś ją wygooglowali, nie zapomnieli o niej tak szybko. Stąd też pewnie ta, niewątpliwie inspirowana złotymi latami Lil’ Kim, kreacja. Po skoku w pełnej krasie