Wydarzenia

lion babe

Nowy teledysk: Lion Babe „Honey Dew”

Był utwór, jest i klip. Lion Babe nadal pozostają wierni swojemu stylowi z debiutanckiego (i jak na razie jedynego) długogrającego krążka. I chwała im za to. Audio „Honey Dew” miało premierę w okolicy Walentynek, zatem teraz przyszedł dobry moment na opublikowanie teledysku. Główną osią fabuły są zmysłowe ujęcia Jillian oraz spacery duetu pomiędzy mitologicznymi rzeźbami w nowojorskim Taconic Sculpture Park. Klimat utworu dobrze współgra z obrazkiem, aczkolwiek po „Rockets” spodziewaliśmy się czegoś więcej.

Ociekający miodem nowy singiel Lion Babe

Ociekajacy miodem nowy singiel Lion Babe

Jak przystało na okołowalentynkowy okres, wielu artystów prezentuje zarówno miłosne propozycje ociekające słodyczą, jak i szpile, które wbijają w serca swoich byłych. Do pierwszej grupy należy duet Lion Babe, który stworzył przesłodki miodowy kawałek „Honey Dew”. Slow jamowy singiel może sprawdzi się w sypialni, którą zasypała ogromna ilość czerwonych serc, ale poza nią — odejdzie w zapomnienie. Oby utwór był jedynie swobodną kompozycją, błąkającą się gdzieś w sieci, a nie jednym z tracków nadchodzącego krążka. Kliknijcie ten przesłodki klawisz play.

Wpadnijcie na przebierane party z Lion Babe

Wpadnijcie na przebierane party z Lion Babe

Ostatnimi czasy duet Lion Babe uaktywnił się nieco, co mam nadzieję zwiastuje nowe wydawnictwo. Po odświeżeniu dwóch ostatnich singli, przyszła pora na zaprezentowanie teledysku do „Rockets”. Jillian i Lucas wbijają na imprezę przebieraną, wyróżniając się z tłumu swoimi oryginalnymi kostiumami. Towarzyszy im raper Moe Moks w przebraniu… batmana. Kolorowy klip rozpoczyna się spokojnie, bohaterowie przechadzają się wśród pląsających w rytm muzyki gości, by później dać się ponieść dynamicznym tańcom do klubowej wersji kawałka. Propozycja w sam raz na zbliżający się sylwester.

„Rockets” i „Hit the Ceiling” Lion Babe w nowych odsłonach

Rockets i Hit the Ceiling Lion Babe w nowych odslonach

Lion Babe, po chwilowej ciszy, postanowili odświeżyć swoje niedawne single. W „Rockets”„Hit the Ceiling” tchnęli nowe życie. W remiksie mOma+Guy „Rockets” wystylizowano na afrostep, a Kenny „Dope” Gonzalez rozbujał „Hit the Ceiling” jeszcze bardziej i przeniósł na klubowy parkiet. Poniżej sprawdźcie pozostałe remiksy od nowojorczyka Simena Seza i pochodzącego z Long Beach w Kalifornii producenta Zikomo. Jeśli szykujecie jakąś domówkę, zaskoczcie znajomych i zaserwujcie któryś ze wspomnianych kawałków, a później obserwujcie ich reakcje.

Nowy teledysk: Lion Babe „Hit the Ceiling”

Nowy teledysk Lion Babe Hit the Ceiling

Po niedawnej premierze wersji audio kawałka „Hit the Ceiling”, teraz przyszła pora na premierę wideo. Muzyczny duet Lion Babe nawiązał współpracę z Polaroidem, co zaowocowało powstaniem mini klipu. W obrazku Jillian i Lucas osadzeni zostali w boksie z kolorowymi wizualizacjami i efektami dymnymi. Na nosach mają oczywiście okulary z najnowszej kolekcji sponsora. Sprawdźcie tę barwną propozycję od amerykańskiego zespołu.

Nowy utwór: Lion Babe „Hit The Ceiling”

Nowy utwór lion babe hit the ceiling

Gotowi na lato? A na nową płytę Lion Babe? Jeśli na oba pytania odpowiedzieliście twierdząco to mamy świetną wiadomość – upały i nowe LP nowojorskiego duetu jeszcze w tym roku. Tymczasem Jill i Lucas zachęcają nas swoim nowym kawałkiem do „uderzenia w sufit”, tudzież nieskrępowanych niczym zabaw podczas pobytu klubie. Gwarantujemy, że już po pierwszych sekundach odsłuchu, nóżka sama zacznie tuptać. Winny temu jest nieco duszny, osnuty elektroniką bit produkcji Astro Raw, czyli tej brzydszej części grupy oraz hipnotyzujący wokal Jillian.

Dyskografię zespołu zamyka wydany w 2016 mixtape Sun Joint. Od tamtego czasu pojawiło się parę luźnych tracków, przeważnie featuringi, a także cover promujący znaną szwedzką sieciówkę. Skromnie, ale trzymajmy kciuki, aby cały nadchodzący materiał był tak chilloutowo-buzujący, jak poniższy singiel. Zapraszam do odsłuchu.

Nowy utwór: Lion Babe feat. Moe Moks „Rockets”

lion_babe_rockets_soulbowlpl

Nowojorski duet Lion Babe postanowił tym razem poszybować nieco w kosmos i zaskoczyć swoich fanów nieoczekiwanym singlem. „Rockets” to chilloutowy kawałek, oryginalny jak przystało na Lucasa i Jillian, z soulowym groovem i oszczędnym wokalem. Gościnnie w utworze udziela się Moe Moks, określany jako raper-wizjoner, potrafiący manipulować flowem bardziej, niż inni. Tą kompozycją muzyczna para obiera nieco inny kierunek, niż ten, znany z płyty Begin — spokojniejszy i niemainstreamowy. Check it out!

Nowy teledysk: Lion Babe „Got Body”

lion_babe_got_body_soulbowlpl

Nowojorski duet nie zaprzestał promowania swojego debiutu Begin. Z małą przerwą na wakacyjny eklektyczny mixtape Sun Joint, Jillian Hervey i Lucas Goodman postanowili dać fanom niespodziankę w postaci nowego wideo do singla „Got Body”. Para przechadza się po swoim rodzinnym mieście, pokazując codzienne życie, spotkania z przyjaciółmi i proces tworzenia muzyki, nie zapominając przy tym o dobrej zabawie. Sam kawałek to mid-tempo kompozycja R&B z nieco kościelnym akcentem i charakterystycznym wokalem Jillian, od której w teledysku nie sposób oderwać oczu. Oby komponowanie kawałków w klipie, było wstępem do powstania nowej płyty.

Recenzja: Lion Babe Begin

lion_babe

Lion Babe

Begin (2016)

Polydor/Universal Music

Muzyka i moda stanowią duet, którego ewolucję obserwujemy od wielu dekad. Kto nie zna elegancji Diany Ross i The Supremes, odważnego stylu „ojca chrzestnego” soulu Jamesa Browna, czy męskich garniturów oraz presleyowskiej fryzury Janelle Monáe? Równie modnym i stylowym jest nowojorski duet Lion Babe, w którym szczególnie wokalistka Jillian Harvey umiejętnie łączy ze sobą elegancję z wyrafinowaną paletą barw. Ich debiutancka epka wydana w 2014 roku wywołała sporo szumu, głównie za sprawą pierwszego, funkowego singla „Jump Hi” z gościnnym udziałem Childish Gambino. Chociaż tamten materiał nie przejawiał mainstreamowych zapędów, to już najnowsze utwory, zapowiadające ich długogrający debiut, w tym współpraca z Disclosure, zdradzają komercyjny potencjał.

Nie jest tajemnicą, że członkowie zespołu wychowali się w artystycznych rodzinach i dobrze wiedzą, jak poruszać się po muzycznym świecie. Zjawiskowa, zachwycająca uroda Jillian Harvey, jak i jej piękny głos, odziedziczone zostały po mamie, Vanessie Williams — utalentowanej artystce oraz byłej Miss America, która w 1983 roku zwyciężyła w tym konkursie jako pierwsza czarnoskóra Amerykanka. Z kolei Lucas Goodman, tworzący wcześniej pod pseudonimem Astro Raw, jest synem znanego muzyka Raya Goodmana. Takie podwaliny pozwoliły stworzyć dojrzały, a przy tym osobliwy projekt muzyczny. Zainteresowanie modą, przejawiające się ciekawymi strojami, spotkaniami z projektantami i udziałem w tygodniach mody, zostało przeniesione do klipów, w których burza loków Jillian, modelowy wygląd pary i stroje high fashion, w całości tworzą dopracowany i spójny look.

Lion Babe to jednak przede wszystkim muzyka. Na krążku Begin słychać elektroniczne, nowoczesne brzmienie z miejscami mrocznym, czarnym rytmem. Płyta rozciągnięta jest stylistycznie od R&B późnych lat ’80 w stworzonym przez Pharrella Williamsa „On the Rocks”, przez disco, aż po elementy eurodance w „Where Do We Go„. Mieszanka tych stylów to efekt zainteresowań muzycznych Goodmana i Harvey. Lucas czerpie z twórczości J Dilli i Flying Lotusa, z kolei Jillian wychowała się na piosenkach Lauryn Hill, a jej barwa głosu porównywana jest do brzmienia Erykah Badu. Mając tę świadomość, jungle lady zaśpiewała podczas jednego z show w Nowym Jorku kawałek Badu „Bag Lady„. O ile Erykah słynie z eksperymentów muzycznych, o tyle Amerykanie są dopiero na początku swojej drogi. Niemniej jednak kierują się w stronę kombinacji awangardowych oraz tradycyjnych dźwięków i na pewno w przyszłości bardziej namieszają na muzycznej scenie. Już teraz widać, że krążek nie bez powodu został nazwany Begin — ma zapoczątkować uprawiany przez parę gatunek, określany jako nouveau neo soul.

Debiutanckie wydawnictwo prezentuje szeroki wachlarz brzmieniowy zamknięty jednak pod popowym parasolem. Nie brakuje klasyki R&B, tanecznych bangerów, maszerującego bitu w zadziornym „Wonder Woman” oraz udziwnień w postaci „Impossible” i „Got Body” z elementami kościelnych organów. Jak widać, zespól nie daje się zaszufladkować. Być może wynika to z poszukiwania brzmienia, które zdefiniowałoby Lion Babe, a może świadczy o zintegrowaniu różnych gatunków muzycznych do tego stopnia, że nie sposób już podporządkować się tylko jednemu z nich. Jako muzyczne małżeństwo, Jillian i Lucas dopiero co się pobrali, więc przed nimi jeszcze wiele wzlotów i upadków. Oby tylko ich związek zaowocował jeszcze bardziej spójną i dojrzałą produkcją.

Nowy teledysk: Lion Babe „Where Do We Go”

lion_babe

Ponad dwa miesiące po premierze singla w stylu disco „Where Do We Go„, nieco innego brzmieniowo od poprzednich dokonań Lion Babe, otrzymujemy kolorowy i seksowny klip. Mnóstwo w nim zabawy i nocnych scenerii z Nowego Jorku. Nie zabrakło lokowania produktu oraz charakterystycznej burzy loków Jillian Hervey. Ekranowa więź pomiędzy członkami zespołu wydaje się być niezwykle realna i jak przystało na modelowych artystów, ich uczucie ma charakter high fashion. Nie jest tajemnicą, że duet interesuje się modą, a ich stylizacje są dostrzegane i chwalone przez krytyków. Niedawno pojawili się na Milan Fashion Week, gdzie zachwycili swoim klasycznym czarno-białym lookiem, którym uzupełniali się wzajemnie. Debiutancki album Begin ukaże się 5 lutego, ale tutaj możecie go już zamówić.