lionel richie
Common i John Legend walczą w Lip Sync Battle

Czy widzieliście już umiejętności aktorskie Johna Legenda i popisy taneczne Commona? Jeśli nie, to wszystko możecie podziwiać w programie Lip Sync Battle. Panowie dostarczyli widzom niezłych emocji i śmiechu, pokazując jednocześnie ogromny dystans do siebie. Szczególnie w przypadku stylizacji. Ten drugi zatańczył nawet breaka. Oskarowa „para” wystąpiła z utworami Lionela Richie, Jackson 5, MC Hammera oraz Juvenile. Świetne występy i niezła dawka humoru. Zobaczcie sami. Kto według was wygrał tę bitwę?
Common „All Night Long” i John Legend „U Can’t Touch This”
Common „I Want You Back” i John Legend „Slow Motion”
Parę słów o tegorocznych BET Awards

Mijają dwa tygodnie od rozdania nagród BET Awards 2014. Niespecjalnie spieszyliśmy się z podzieleniem się z Wami wynikami oraz tym, co działo się 29 czerwca w Nokia Theatre w Los Angeles z prostego powodu — tegoroczna gala trochę rozczarowała. Największymi wygranymi są oczywiście Pharrell, Beyoncé i młodziutki August Alsina. Bardzo dużo całemu show dał prowadzący — Chris Rock i jego żarty niejednokrotnie doprowadziły mnie do łez (ze śmiechu oczywiście), ale to trochę za mało, aby dorównać chociażby gali sprzed roku. Teraz trochę o występach — tych mieliśmy całkiem sporo, i to porządnych. Otwarciem było „Come Get It Bae” Pharrella oraz nagłe wkroczenie na scenę Missy Elliott, które dla wszystkich było ogromnym zaskoczeniem. Wartym wspomnienia jest również medley Ushera wraz z „Good Kisser”, a także Jhene Aiko z Johnem Legendem. Do tego wszystkiego tribute dla Lionela Richie i zamknięcie gali przez Bey i Jaya. Wśród kontrowersji znalazła się mowa Nicki Minaj, podczas której rzekomo (jak twierdziły media) zaatakowała Iggy Azalea mówiąc, że „gdy Nicki Minaj nawija, wiadomo, że Nicki to napisała”. Niedługo później członkini Young Money wyprostowała swoją wypowiedź twierdząc, że chodziło jej o postęp, jeżeli chodzi o egzystencję kobiet w Hip-Hopie, a twórczyni hitu „Fancy” wręcz pogratulowała sukcesu. Poniżej większość występów oraz wygrani.
Najlepsza wokalistka R&B/Pop
Beyoncé – WYGRANA
Janelle Monaé
Jhené Aiko
K. Michelle
Rihanna
Tamar Braxton
Najlepszy wokalista R&B/Pop
August Alsina
Chris Brown
John Legend
Justin Timberlake
Pharrell Williams – WYGRANA
Najlepsza grupa
Daft Punk
A$AP Mob
Macklemore & Ryan Lewis
TGT
Young Money – WYGRANA
Najlepsza kolaboracja
August Alsina & Trinidad Jame$ „I Luv This”
Beyoncé & JAY Z „Drunk in Love” – WYGRANA
Drake & Majid Jordan „Hold On, We’re Going Home”
JAY Z & Justin Timberlake „Holy Grail”
Robin Thicke feat T.I. & Pharrell Williams „Blurred Lines”
YG feat. Jeezy & Rich Homie Quan „My Hitta”
Najlepszy wykonawca Hip-Hop
Drake – WYGRANA
Future
J. Cole
JAY Z
Kendrick Lamar
Najlepsza wykonawczyni Hip-Hop
Nicki Minaj – WYGRANA
Iggy Azalea
Eve
Angel Haze
Charli Baltimore
Najlepszy teledysk
Beyoncé & Jay Z „Drunk in Love”
Pharrell „Happy” – WYGRANA
Beyoncé „Partition”
Chris Brown „Fine China”
Drake „Worst Behaviour”
Najlepszy debiut
August Alsina – WYGRANA
Ariana Grande
Mack Wilds
Rich Homie Quan
Schoolboy Q
Centric Award (nagroda uznania dla trzymających się swoich korzeni muzycznych artystów):
Aloe Blacc „The Man”
Jennifer Hudson & T.I. „I Can’t Describe (The Way I Feel)”
Jhené Aiko „The Worst” – WYGRANA
Liv Warfield „Why Do You Lie?”
Wale feat. Sam Dew „LoveHate Thing”
Najlepszy wykonawca zagraniczny (UK)
Dizzee Rascal
Rita Ora
Laura Mvula
Ghetts
Krept & Konan – WYGRANA
Tinie Tempah
Coca-Cola Viewers Choice Award (w tej kategorii można oddawać głosy tu)
Jhené Aiko „The Worst”
Drake „Worst Behaviour”
Pharrell „Happy”
August Alsina feat. Trinidad Jame$ „I Luv This” – WYGRANA
Beyoncé & Jay Z „Drunk in Love”
Walentynki z The Magic of Motown w Warszawie!

W przyszły piątek 14 lutego po raz pierwszy w historii odwiedzi Polskę grupa amerykańskich artystów, którzy z okazji Walentynek zaprezentują genialne widowisko muzyczne – The Magic of Motown! W warszawskiej Sali Kongresowej będziecie mieli możliwość usłyszeć miłosne szlagiery od reprezentantów renomowanej wytwórni Motown, czyli Stevie Wondera, Diany Ross & Supremes, Michaela Jacksona & Jackson 5, Lionela Richie i wielu innych. Dodatkowo świetną okazją do świętowania jest jubileusz pięćdziesięciu pięciu lat istnienia legendarnego amerykańskiego labelu.
Bilety w cenie od 60 zł do 250 zł (VIP) dostępne są w sprzedaży w internetowych punktach Eventim, Ticketpro oraz eBilet, a także stacjonarnie w kasie biletowej Sali Kongresowej, kasach Eventim, salonach Empik oraz sieci sklepów Media Markt i Saturn.
14.02.2014r., Sala Kongresowa
The Magic of Motown – koncert walentynkowy „Love & Soul”
Start: 20:00
WYDARZENIE NA FACEBOOKU
Stand By Me bo All You Need Is Love, przecież We Are The World

Na pożółkłych kartkach pamiętnika znalazłam podkreślone i obmalowane sercami słowa „muzyka łagodzi obyczaje”. Przypomniały mi się czasy młodości, kiedy to na ławce siedzieliśmy młodzi, szczęśliwi, puszczając muzykę z magnetofonu (do momentu póki baterie się nie wyczerpały). Miłośniczka Chaki Khan kochająca się w Rayu Charlsie obok ubranej w glany w środku lata fanatyczki Led Zeppelin. Naprzeciwko szeroko uśmiechnięte dziewczę, której ściany w pokoju ozdabiały plakaty Spice Girls i Petera Andre. Metallica i Nirvana przegrywane z kasety na kasetę obiegały całe towarzystwo, a na szkolnych wycieczkach walkmany (później zastąpione przez discmany) przekazywane z siedzenia na siedzenie rozbrzmiewały wersami polskich rapsów. Szczęśliwi posiadacze boomboxa byli pierwszymi zapraszanymi na wszelkie plenerowe poczynania. Pozbawieni telefonów komórkowych i niekończącego się transferu, przemierzaliśmy drogę do domu znajomych i z powrotem tylko po to, by pożyczyć VHS z nagranym z telewizji koncertem. Na notowania list takich jak 30 ton – lista, lista przebojów, czekało się długimi godzinami, by wreszcie móc zobaczyć choć fragment ulubionego teledysku. Chłonęło się wszystko, ale mimo że nie każdy kawałek i artysta wpasowywał się w kształtujące się wówczas muzyczne gusta, nigdy nie gardziło się zamiłowaniami innych. Wielogodzinne dyskusje polegały na próbie ukazania walorów „swojego idola”, wymianie zasłyszanych czy przeczytanych w Bravo nowinek. Trafiłeś na plakat z ulubieńcem kumpeli, natychmiast nakładałaś wytarte od biegania po dworze trampki i biegłaś co sił w nogach, by wspólnie udekorować jej ścianę. Ileż frajdy sprawiało wtedy jaranie się muzyką, a jakże niewiarygodne wydawało się to, co dzisiaj jest normą. Jedno kliknięcie i dyskografie największych gwiazd znajdują się na mojej półce, dysku, w mojej własnej małej chmurze. Ale… wszystko ma swoją cenę. Ofiarowano nam niesamowity dar w postaci nieograniczonych możliwości zagłębienia się w najdalsze muzyczne zakątki świata. Nikt nie ostrzegł, że do tego dostaniemy również tysiące posiadaczy niewyparzonych twarzy, nie umiejących konstruktywnie rozmawiać, potocznie zwanych hejterami. Wydarzenia ostatnich dni jeszcze mocniej rozbudziły we mnie chęć znalezienia odpowiedzi na pytanie „skąd tyle nienawiści?”. Z czego wynika chęć uduszenia Justina Biebera? Z wnikliwych obserwacji wynika również, że młode pokolenie często ostro krytykuje nielubiane gatunki, za zdradę prawie uważając i niemal wirtualnie kamieniując artystów, którzy „bratają się z wrogiem”. Mam wrażenie, że przeoczyłam ten moment, w którym to dzieciaki przestały bawić się razem na podwórkach, a zaczęły pogardliwie spoglądać na wszystko co inne (czyt. nieznane czy niezrozumiałe). Gdy tak pogrążyłam się w tym smutku i morzu nienawiści uratowana zostałam przez to, co kiedyś zwykło łączyć, nie dzielić. MUZYKA. Utwór, który zawsze przywraca mi wiarę w ludzkość, wzbudza chęć walki o lepszy świat, o tolerancję, to tak często zapominany hymn „We Are The World”.
Artyści dla Michaela
Pewnie większość z Was oglądała wczorajsze uroczystości pogrzebowe Michaela Jacksona, jako że były transmitowane także przez polskie stacje telewizyjne. Nie da się ukryć, że było dość pompatycznie, po amerykańsku i czasami padało wiele słów, które chyba nie były do końca zrozumiane, przez wypowiadających je; ale wśród tego wszystkiego można było dostrzec szczere wzruszenie i łzy. To była dziwna uroczystość, wielu nie wiedziało, czego się spodziewać. Ciężko określić co ostatecznie wypadało powiedzieć czy zaśpiewać, nie mniej jednak całość jawiła się jako godne pożegnanie Króla Popu i wielkiego człowieka.
„Wszyscy mają Pepsi, mam i ja” – Shaggy
Reklama Pepsi jest chyba jednym z największych marzeń każdego artysty. Na przełomie wieków wzięło w niej udział udział dziesiątki gwiazd. Beyoncé, Madonna, Britney Spears, Janet Jackson, Lionel Richie, Kylie Minogue, Justin Timberlake, Mariah Carey mogłabym wymieniać bez końca. Ba! Nawet sam Michael Jackson jeszcze jako przystojny, młody, ciemnoskóry mężczyzna wystąpił w niej 8 razy (1984,1988) , a Aretha Franklin i Issac Hayes użyczyli reklamie swojego głosu (1999). Tym razem prezentuję Wam wersję najnowszą. Występuje w niej T-Pain, którego album wychodzi 30 września (co za okropny przypadek!) oraz Shaggy, który nie ma chyba już nic do stracenia. Cover piosenki “Kung Fu Fighting” wyprodukowany przez wszędobylskiego Akona wykonuje Tami Chynn.