lloyd
#FridayRoundup: Sunni Colon, Olivia Nelson, Lloyd i inni
Kolejny weekend obfitujący w ciekawe premiery płytowe. Jak zwykle mamy dla Was przekrój przez różne gatunki i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Zaczynajmy!
Satin Psicodelic
Sunni Colón
TETSU
Sunni Colón chciałby odnaleźć równowagę w otaczającym go chaosie i trzeba przyznać, że — mimo widma pretensjonalności przyczajonego za wspomnianą ideą i tytułem jego drugiej epki – wychodzi mu to wcale nieźle. Satin Psicodelic to niejako rewers tanecznego Thierry Disko, na który składa się delikatne i rozmarzone gitarowe R&B. Jakby tego było mało, mamy drobny hołd dla Franka Oceana („Mornin Dew” to wariacja do słów zaczerpniętych z przejścia „Super Rich Kids” w „Pilot Jones” na Channel Orange) i już nie tak dosłowny, ale uporczywie przypominający początki solowej kariery Justina Timberlake’a, „Satin PSICODELIC”. Bez względu na to czy snujecie się po mieście, czy leżycie w fotelu, ta płyta jest idealnym łapaczem ostatnich letnich promieni słońca. — Maja Danilenko
TRU
Lloyd
Young Goldie Music
Jeden rzut oka na okładkę nowego albumu Lloyda i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że temu królowi faktycznie przydałby się przyodziewek, zwłaszcza muzyczny. TRU to zestaw mało wyszukanego, silącego się na liryczność R&B. Jeżeli w 2016 dotarła do was epka o tym samym tytule, to poznaliście już część albumu. Z gośćmi czy bez, kompletny materiał Lloyda z niesłychaną łatwością zlewa się w mętną trapową całość, której bardzo szybko odechciewa się słuchać (może prócz singlowego „Caramel” — niezbyt odkrywczego, ale wciąż niezłego na tle reszty). Taka prawda. — Maja Danilenko
For You EP
Olivia Nelson
Hear This Records
Choć wydawnictw spod znaku alt czy post-R&B z pewnością teraz nie brakuje, jest coś pociągającego w nowej EP-ce Olivii Nelson. For You to kompozycja 10 rozstaniowych kawałków, na szczęście udało się uniknąć jednostajnej melancholijnej narracji, a udało się uzyskać ciekawy przekrój przez zarówno refleksyjne, jak i bardziej taneczne utwory. Bardzo przyjemna warstwa muzyczna oparta została głównie o klawisze i syntezatory. To osobiste wydawnictwo, któremu na pewno warto poświęcić kilka minut! —Richie Nixon
Return of the Trill
Bun B
Ill Trill Enterprises
Bun B przez ostatnie lata udzielał się tylko gościnnie na płytach innych wykonawców. Jak sam powiedział, po śmierci Pimpa C stracił zajawkę na tworzenie solówek. Okazuje się, że do powrotu do regularnych nagrywek przekonała go żona, która dała mu do zrozumienia, że wciąż jest ważnym graczem na scenie i cały czas ma coś do powiedzenia. Bun wszedł więc do studia i efektem tego jest Return of the Trill, album nad którym rękę trzymał Big K.R.I.T. będący producentem wykonawczym materiału. Lista gości robi wrażenie — są między innymi Lil Keke, Slim Thug, ale też na przykład Run The Jewels, Gary Clark Jr. i Leon Bridges. Możemy mieć do czynienia z bardzo dobrym powrotem. — Dill
Kamikaze
Eminem
Aftermath Records
Ubiegłoroczne Revival z jednego z najbardziej oczekiwanych (i pomysłowo zapowiadanych) albumów, szybko okazał się dla Eminema strzałem w stopę. Przez niespełna rok o krążku powiedziano już wiele, głównie nieprzychylnych słów. Nic więc dziwnego, że (wciąż jeszcze) Rap God postanowił się do tej krytyki odnieść. Pytanie tylko, czy zmiana samookaleczenia na Kamikaze to dobra droga? Okładkowe nawiązanie do klasyka Beastie Boys może zachęcać. W miejsce Eda Sheerana i Pink, Em postanowił wstawić Royce’a i Joynera Lucasa. W rubryczce „producent wykonawczy” widnieje ksywka Dre. Niby wszystko wygląda dobrze, ale czy to wystarczy, by zatrzeć ubiegłoroczny niesmak? —Mateusz
Bloom
Troye Sivan
Polydor
Choć drugi album Troye’a Sivana rozpoczyna utwór zatytułowany „Seventeen”, australijski wokalista nie jest już nastolatkiem. Byłoby też nieporozumieniem, gdyby Bloom zaszufladkować jako album teenpopowy. Przed trzema laty Sivan zaczynał z całkiem wysokiego pułapu, a teraz świadomie uszlachetnił swoje brzmienie. Na krążek złożyło się 10 elektropopowych numerów romansujących i z alternatywnym R&B, i z muzyką taneczną — podobnie jak ma to miejsce na płytach Ariany Grande. Jeśli nie jesteście pewni, czy dać Sivanowi szansę, posłuchajcie zamykającego album singlowego „Animal”, któremu niedaleko do błyskotliwego debiutanckiego solowego singla Zayna Malika — „Pillowtalk”. Z pewnością jedna z lepszych tegorocznych płyt w kategorii: młody wielkoformatowy pop. — Kurtek
Forma
Suwal
Asfalt Records
Suwala możecie kojarzyć chociażby dzięki współpracy z takimi artystami jak Flirtini czy Rosalie. Tym razem jeden z ciekawszych polskich młodych producentów postawił na solowy materiał, czego owocem jest epka Forma. Została ona wypuszczona pod szyldem Flirtini/Asfalt Records, jako że muzyk udzielał się na składankach Heartbreaks & Promises. Epkę promował singiel „Sygnał”, w którym usłyszeć możemy wspomnianą Rosalie. Na Formie, poza wokalistką, pojawiły się również Agata oraz Koska. Za oprawę graficzną projektu odpowiada Barrakuz. Fani Mura Masy czy Disclosure z pewnością będą zadowoleni! —Polazofia
Pełną plejlistę z tegorocznymi okołosoulowymi premierami znajdziecie poniżej.
Nowy utwór: Lloyd „Caramel”
Lloyd zapowiedział właśnie kontynuację swojej pochwały autentyzmu, czyli epki Tru z 2016 roku. Najnowszy singiel wokalisty „Caramel” zwiastuje długogrający album zatytułowany tak samo jak epka. Wielkiego zaskoczenia nie ma, Lloyd wrócił z balladowym, komercyjnym R&B, które choć nieszkodliwe, prawdopodobnie zginie wśród kolejnych nowości. Na pewno jednak nie zginie pamięć o okładce albumu Tru. Tak jak w przypadku epki to znów akt, ale tym razem o trochę zbyt oczywistym, tandetnym wyrazie. Czy i tutaj chodzi o odejście od tanich sztuczek wykorzystywanych w muzyce komercyjnej? Jak można się domyśleć, „Caramel” nie ma zbyt wiele wspólnego z organicznym aranżem. O tym, jak zabrzmi album w całości, przekonamy się 31 sierpnia.
Lloyd akustycznie
Okładka i tracklista epki Lloyda
Czekacie na pierwszy od czterech lat materiał Lloyda? Nie? My w sumie podobnie. Poza dwoma-trzema godnymi zapamiętania singlami wokalista z Atlanty zawsze kojarzył mi się przeciętną, dalszą ligą r&b i jej zasilanie szło mu jak należy. Po przypomnieniu o sobie za pośrednictwem serialu Donalda Glovera (Atlanta) muzyk zapowiedział nowy, tym razem krótkogrający materiał. Złożona z pięciu utworów epka Tru straszy mało wyszukanym zestawem gości (2 Chainz i Rick Ross, ten drugi w piosence pod tytułem „Heavenly Body” #mnieśmieszy), ale za to zwraca na siebie uwagę okładką. Według Lloyda ma ona symbolizować odejście od tanich sztuczek i zagrywek serwowanych przez główny nurt, powrót do tradycyjnych rozwiązań w miejsce wynalazków pokroju auto-tune’a, a przed wszystkim szczerość wobec siebie i świadomość własnych ludzkich wad. Premiera EP zaplanowana została na 9 grudnia, przypominamy tymczasem singiel, który w jakimś pewnym stopniu wywiązuje się ze wspomnianych wyżej obietnic.
1. „Tru”
2. „Heavenly Body” (feat. Rick Ross)
3. „Holding”
4. „Excited”
5. „Tru (Remix)” (feat. 2 Chainz)
Nowy utwór: Lloyd „Tru”
Zastanawialiście się gdzie podziewa się Lloyd? Odpowiedź uzyskacie w tekście nowej piosenki wokalisty z Atlanty. „Tru” to prawdziwa, pełna emocji próba nawiązania kontaktu z fanami w celu wyjaśnienia kilkuletniej absencji na scenie muzycznej. Sprawy sądowe, utrata dziecka, pomoc siostrze w wychowaniu jej pociechy, a także wspomnienie wstydu (tu brak rozwinięcia), to powody, dla których przez długi czas nie słyszeliśmy utalentowanego Lloyda. Miło jest usłyszeć jego głos, zwłaszcza na typowym dla niego spokojnym, klasycznym podkładzie R&B. Przyjemny riff elektrycznej gitary dodaje kawałkowi dodatkowego uroku. Mam nadzieję, że niebawem będę mógł słuchać nowego albumu byłego członka grupy N-Toon.
Nowy utwór: Lloyd „All of Me” feat. Wale
Lloyd powraca z nowym singlem. Kawałek zatytułowany „All of Me” jest efektem prac wokalisty nad nowym mikstejpem i kolejnym, piątym albumem długogrającym. Gościnnie swoją zwrotkę zarymował Wale, który w ten sposób odwdzięczył się Lloydowi za udział w nagraniu „Sabotage” z płyty Ambition. Kawałek wyprodukował Cassius Clay, a ukaże się nakładem labelu Young Goldie Music.
Zapraszam do wejścia w pościelowy nastrój wytworzony przez charakterystyczny wokal Lloyda oraz linię pianina i elektryzujące solo gitary produkcji Claya.
Nowy teledysk: Lloyd – „Be The One” feat. Trey Songz & Young Jeezy
Lloyd „Young Golide” Polite Jr. postanowił na kilka dni przed Świętami przypomnieć słuchaczom o wydanym w wakacje krążku King Of Hearts. Zrobił to za pomocą teledysku do utworu „Be The One” z gościnnymi udziałami kolegi Treya Songza, oraz wydającego dzisiaj swój nowy album rapera Young Jezzy’ego. Numer nie robi specjalnego wrażenia po znakomitym poprzednim singlu z Andre 3000 i Lil’ Waynem, ale oczywiście polecam Wam samym ocenić. Muzykę do „Be The One” wyprodukował wszechobecny na świeżych wydawnictwach rzemieślnik bitu – Polow Da Don.
Nowy teledysk: Lloyd „Dedication to My Ex”
Od wczoraj w sieci można zobaczyć teledysk do niezwykle przebojowego utworu „Dedication to My Ex”, pochodzącego z wydanego przez LLoyda dwa miesiące temu krążka King of Hearts. Obraz do jednego z moich ulubionych numerów lata trochę mnie rozczarował. Po pierwsze nie jest on specjalnie widowiskowy, po drugie nie pojawili się w nim występujący gościnnie Lil Wayne i André 3000 (w jego roli możemy zobaczyć tutaj kota rodem z klipu do „Ms. Jackson”), a po trzecie jest to niestety ocenzurowana wersja, przez co kawałek traci na swojej urokliwej bezczelności.
Przedsmak nowego albumu Lloyda
Już jutro na półki sklepowe trafi nowy album Lloyda „King of Hearts„. Jako że nieco zaniedbaliśmy to wydawnictwo na stronie odsyłam miłośników męskiego R&B na stronę amerykańskiego Amazonu w celu przesłuchania 30-sekundowych fragmentów piosenek z płyty w wersji deluxe (3 dodatkowe piosenki!). Ja właśnie przesłuchałem i zapowiada się całkiem porządna porcja R&B, nie sądzicie?