new releases
New Joint: Usher & Ludacris "Dat Girl Right There"

Jednym z ostatnio wyciekłych kawałków (tzw. leaków) jest właśnie wyprodukowany przez Richa Harrisona „Dat Girl Right There”. Utwór to zjawiskowy banger, czerpiący w refrenie nieco z Kelisowego „What’s That Right There”, a w podkładzie przypominający OutKastowe wariacje. Polecam!
Columbia nie chce wydać nowego krążka Lauryn Hill?

Ja osobiście jestem pewien, że materiał jest godny wydania, ale biorąc pod uwagę kryteria oceny wytwórni, zapewne nie przyniósłby on wymiernych zysków. W jednym muszę się zgodzić – Lauryn powinna najpierw uporządkować swoje życie osobiste, a dopiero później zabrać się za powrót na scenę, bo w obecnym stanie, niestety, ale bardzo często bywa rozczarowująca – nawet dla mnie.
Wino to release 3rd studio album in 2008?

Ponadto już za dwa dni, bo 5 listopada ukazuje się reedycja „Back To Black”, wzbogacona o dodatkowy krążek z b-sidami, które wszyscy już zapewne doskonale znamy oraz wersjami demo „Some Unholy War” i „Love Is A Losing Game”. Więcej informacji możecie znaleźć na przykład na hmv.co.uk. Tego samego dnia premierę miało będzie także pierwsze koncertowe DVD Amy.
Lenny Kravitz’s "It Is Time For A Love Revolution" tracklist & cover
Tracklista:
1. Love Revolution
2. Bring It On
3. Good Morning
4. Love Love Love
5. If You Want It
6. I’ll Be Waiting
7. Will You Marry Me
8. I Love the Rain
9. A Long and Sad Goodbye
10. Dancing Till Dawn
11. This Moment Is All There
12. A New Door
13. Back in Vietnam
14. I Want To Go Home
Timbo idzie za ciosem
Nowe single & album Lenny’ego Kravitza

Oba nowe utwory są świetne, z czego I’ll Be Waiting jest zdecydowanie bardziej singlowe i dużo łatwiej wpada w ucho. Bring It On mimo przebojowej chwytliwej melodii ma zbyt dużo instrumentalnych gitarowych fragmentów i brakuje mu wyraźnego refrenu, które posiadała zdecydowana większość wcześniejszych hitów Kravitza.
Nie mogę się już doczekać nowego materiału. Jako że Lenny nie jest raczej z tych, którzy lubią przekładać premiery, oczekuję go w okolicach moich urodzin.
Download I’ll Be Waiting (Rip)
Download: Jay-Z’s "American Gangster"
Tracklista:
01. Intro (01:36)
02. Pray (02:57)
03. American Dream (03:59)
04. Hello Brooklyn (Featuring Lil’ Wayne) (03:57)
05. No Hook (03:16)
06. Roc Boys (04:14)
07. Sweet (03:28)
08. I Know (Featuring Pharrell) (03:12)
09. Say Hello (03:49)
10. Success (Featuring Nas) (03:31)
11. Fallin’ (04:02)
12. Blue Magic (Featuring Pharrell) (03:57)
13. American Gangster (03:14)
Ashanti: o nowym albumie ,,The Declaration” i sesja dla King Mag
The Declaration, czwarty studyjny krążek Ashanti, według pierwszych deklaracji miał ukazać się 11 grudnia i być promowany przez kawałek Switch. Ostatecznie jednak z deklaracji nic nie wyszło i premierę albumu artystka przesunęła na luty pod pretekstem dopracowania kilku utworów na płytę. Także pierwszy singiel uległ zmianie. Na chwilę obecną został nim utwór Hey Baby (After The Club) z nieco już zapomnianym Mario Winans’em na featuringu. Szczerze mówiąc mam poważne wątpliwości czy to naprawdę on, bo brzmi bardziej jak 7 Aurelius. Kawałek to up-tempo banger, jeśli chodzi o linię basu bazujący na tegorocznym hicie Last Night Diddy’ego. Nie wiadomo kiedy i gdzie będzie/był (?) kręcony klip. Podobno ma pojawić się na przełomie października/listopada i będzie wyreżyserowany przez Hype’a. Obawiam się jednak, że bez dobrej promocji utwór przepadnie podobnie jak ostatnie starania Myi. Do tej pory utwór dotarł jedynie do 94 miejsca listy Billboard US R’n’b/Hip-Hop Songs.
W tym miesiącu Shany popełniła także średnią i mało ciekawą sesję dla magazynu King:






Bitchney’s back!
Klimaty może średnio czarne, ale na concreteloop już od pewnego czasu regularnie o niej piszą, więc uznałem i ja tutaj pozwolę sobie na kilka małych dygresji odnośnie długo oczekiwanego, comebackowego albumu Britney – Blackout. Zacznijmy o tego, że krążek zapowiadano początkowo już na koniec lata 2006 roku, pierwszym singlem miał być kawałek Rebellion, który jednak ostatecznie w ogóle nie znalazł się na albumie, ba!, nie wyciekł nawet w pełnej wersji. Powodem tak poważnego, bo ponad rocznego, opóźnienia była druga ciąża Britney, rozwód z Kevinem i wiele związanych z tymi kwestiami problemów piosenkarki, przez które zresztą nadal przechodzi. Odnosząc zawartość merytoryczną krążka do tego, co ostatnio dzieje się w życiu Spears, wydaje się, że album miał być swoistą odskocznią od problemów. Testy są seksualne, odważne, a jednocześnie proste i przyjemne dla ucha. Wróćmy jednak do samej genezy albumu, otóż kiedy dwa miesiące temu ogłoszono, że już w listopadzie (później przesunięto datę premiery na październik) ukaże się nowy album Britney, przecierałem oczy z niedowierzaniem. Dopiero pierwszy singiel Gimme More, produkcji Danji, pomógł mi zdać sobie z tego sprawę. Ostatecznie nie spodziewałem się niczego nadzywczajnego ani po singlu, ani po samym albumie. Dwukrotnie zostałem zaskoczony! Nie jest to może muzyka najwyższych lotów z metką Smooth Jazz Cafe, ale jest to muzyka przyjemna i muzyka bardzo dobrze wyprodukowana. Mimo niewątpliwej wtórności Britney, krążek naprawdę okazuje się być dobrym. Przeważają klimaty pop-elektro, z wyraźnym timbalandowskim nacechowaniem. Można więc rzec, że kompozycje są nieco przymurzone, aczkolwiek nie można zaliczyć ich definitywnie do muzyki r’n’b. Brzmienie jest futurystyczne. Pod tym względem przypomina mi się nieco FutureSex/LoveSounds Justin’a Timberlake’a, które jednak mimo nieco wyższego poziomu merytoryczno-muzycznego, przy Blackout wypada dość smętnie. Zdania odnośnie najlepszych utworów na płycie są podzielone. Niektórzy preferują utwory, które w wersjach demo wyciekły jakiś czas temu do internetu, ale ostatecznie znalazły się na albumie jak Hot As Ice czy Get Back (japoński bonus), inni doceniają nieznane im wcześniej kawałki. Osobiście dla mnie najlepszymi utworami są Radar, Get Naked (I Got A Plan) (produced by Danja), Toy Soldier, Freakshow czy single Gimme More i Piece Of Me. Całości słucha się bardzo przyjemnie. Do poszczególnych fragmentów aż chce się wracać. To z pewnością jeden z lepszych popowych komercyjnych amerykańskich albumów w tym roku. Trudno co prawda porównywać nowy album Britney z ostatnim krążkiem Rahsaana Pattersona czy Jill Scott, bo wprowadza się przy tym pewnego rodzaju zażenowanie, ale bez względu na sympatię do pani Spears (czy też jej brak), powinno się po ten krążek sięgnąć, choćby z ciekawości.
Download Get Naked (I Got A Plan)
Download Freakshow
Download Toy Soldier
Rascal Flatts & Jamie Foxx: She Goes All The Way
Nie będę ukrywał, że już od dawna czekałem na pretekst, żeby napisać o moich ulubionych , ale raczej mało czarnych Rascal Flatts. Wydany na najnowszym albumie grupy Still Feels Good duet z Jamie Foxxem, w pewien sposób mi to umożliwił. Tym bardziej, że kawałek She Goes All The Way zasługuje na uznanie. Tekst jest może nieco ckllwy i raczej nie w moim stylu, ale utwór brzmi fantastycznie. Zupełnie nie jak Jamie, ale też nie do końca jak Rascale. Warto dodać, że to właśnie partie pana Foxxa chwyciły mnie za serce. Wcześniej, mimo, że talentu nie możemy mu odmówić, jako piosenkarz prezentował się w mdły i nieciekawy sposób, jakby bez własnego stylu. Po tym utworze jestem w stanie wybaczyć mu błędy młodości i dać drugą szansę. Polecam!