prince
Justin Timberlake kradnie show podczas wczorajszego finału Super Bowl

Można było wątpić w nowy krążek Timberlake’a, na którym zamknął się w chatce na odludziu, by niezbyt zręcznie pożenić R&B z country popem. Można (całkiem słusznie) wątpić w jego poczucie estetyki od kiedy porzucił suit & tie dla spodni moro zestawionych z białymi sneakersami i czerwoną apaszką. Ale nie było wątpliwości, że jego występ w przerwie 52. finału pucharu Super Bowl będzie strzałem w dziesiątkę i bez trudu dorośnie do rangi całej imprezy. Podczas niemal 14-minutowego kipiącego od scenicznej charyzmy kreatywnego medleyu największych przebojów piosenkarza zapowiedzianego przez Jimmy’ego Fallona znalazło się także miejsce dla fantastycznej choreografii z jacksonowskiej szkoły, występu z ogromną marszową orkiestrą dętą i krótkiego hołdu dla Prince’a. Cywilizuje się także podejście organizatorów show do serwisów streamingowych — całość oficjalnie można zobaczyć na Youtubie.
Joey Bada$$ coveruje „When Doves Cry” Prince’a


Joey Bada$$ zawitał ostatnio do Australii i wziął udział w Like a Version czyli tamtejszej serii występów na żywo, stworzonej przez stację radiową Tripple J, podczas których zaproszeni artyści grają swój jeden kawałek, ale także swoją wersję jakiegoś lubianego przez siebie numeru innego wykonawcy. Lider Pro Ery wybrał „When Doves Cry” Prince’a z legendarnego albumu Purple Rain, nagranego w 1984 roku. Jednak swoją wersję zatytułował „When Thugs Cry” i dodatkowo dopisał kilka własnych wersów. Efekt możecie sprawdzić poniżej.
Poza tym Joey zagrał także „Temptation” ze swojego świetnie przyjętego albumu All-Amerikkkan Badass.
Teledyski Prince’a ponownie do obejrzenia w sieci

Fani Prince’a mają ostatnio niemało powodów do radości. Trochę ponad dwa miesiące temu można było się cieszyć bogatą reedycją Purple Rain. Już przy okazji tego wydarzenia jednym z działań promocyjnych było udostępnienie na YouTubie singlowych teledysków. Najwyraźniej był to strzał w dziesiątkę, ponieważ od tamtej pory klipy Prince’a są sukcesywnie dodawane do oficjalnego kanału na YouTubie. Kilkanaście godzin temu do całkiem niezłej już kolekcji dołączyły kolejne cztery teledyski, wśród nich „Kiss” i „U Got the Look”.
Przypomnijmy, że teledyski Księcia zostały usunięte z YouTube’a w 2007 roku, kiedy to Prince wytoczył portalowi proces o bezprawne wykorzystywanie jego wizerunku. Efektem było zniknięcie z sieci ponad 2000 klipów. Każde kolejne nagrania, które od tamtego czasu pojawiały się na portalu (zwłaszcza te koncertowe dobrej jakości), były konsekwentnie usuwane.
Nie pozostaje nic innego, jak zakrzyczeć: let’s go crazy!
Odsłuch: Prince Purple Rain (Deluxe Expanded)

Dwa miesiące od ogłoszenia opasłej reedycji legendarnego Purple Rain Prince’a minęły jak jeden dzień. Poza względnie świeżym remasterem 9 kompozycji z oryginalnej tracklisty płyty na drugim dysku edycji deluxe wydawnictwa znajdziemy aż 11 niewydanych wcześniej oficjalnie utworów, z czego ponoć połowa, bo 6 numerów to rzeczy wcześniej ponoć niepublikowane, włączając w to liczne bootlegi. Na rozszerzonej edycji deluxe pojawią się dodatkowo także singlowe wersje utworów i b-sidy z Purple Rain oraz DVD z koncertem w nowojorskim Carrier Dome z marca 1985 roku. Koncertu na Spotify co prawda nie obejrzymy, ale trwająca niemal 3 i pół godziny rozszerzona edycja krążka jest dostępna na platformie do odsłuchu. Życzymy wam dzisiaj zatem purpurowego deszczu!
Reedycja Purple Rain Prince’a z 11 niewydanymi utworami w czerwcu

Niedługo po tym jak premiera nieautoryzowanej epki Prince’a została ostatecznie zablokowana przez rodzinę zmarłego artysty, fani Księcia dostaną wreszcie swoją działkę z jego przepastnych muzycznych archiwów. 23 czerwca do sprzedaży trafi zremasterowana wersja klasycznego Purple Rain.
Na drugim dysku edycji deluxe wydawnictwa znajdziemy aż 11 niewydanych wcześniej oficjalnie utworów, z czego ponoć połowa, bo 6 numerów to rzeczy wcześniej ponoć niepublikowane, włączając w to liczne bootlegi. Na rozszerzonej edycji deluxe pojawią się dodatkowo także singlowe wersje utworów i b-sidy z Purple Rain oraz DVD z koncertem w nowojorskim Carrier Dome z marca 1985 roku.
Jeden z nieznanych wcześniej numerów “Electric Intercourse” został upubliczniony już dziś. Tego niemal pięciominutowego odrobinę niepozornego midtempo utrzymanego jednak wyraźnie w syntezatorowym duchu Purpurowego deszczu możecie posłuchać poniżej.
Nowa EP-ka Prince’a wycofana!


Wszyscy, którzy narobili sobie smaku na nowości z zapowiadanej dosłownie przedwczoraj pośmiertnej EP-ki Prince’a Deliverance, muszą się tym smakiem obejść. Niedługo po zaprezentowaniu przez Rogue Music Alliance tytułowego numeru, krążek przestał figurować w katalogu iTunes, Apple Music czy Google Play. Dlaczego?
Znaki na niebie i ziemi mówią, że jest to rezultat sprawy sądowej wytoczonej producentowi EP-ki, George’owi Boxillowi, przez Paisley Park i spadkobierców Prince’a, którzy dzierżą obecnie prawa do jego utworów. Boxill jeszcze za życia wokalisty miał podpisać umowę uznającą efekty ich wspólnej pracy za wyłączny element artystycznego majątku Księcia. Treść pozwu określa potencjalne ukazanie się EP-ki jako „trwałą i niemożliwą do naprawienia szkodę” dla interesów oskarżycieli, do czego, ku smutkowi fanów, przychylono się w wyroku. Goryczy dodaje fakt, że Deliverance poszybowała na 1. miejsce listy iTunes z albumami w przedsprzedaży. Obecnie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle trafi ona w ręce słuchaczy.
Nowy utwór: Prince „Deliverance”


Już za chwilę, bo dokładnie 21 kwietnia ukaże się Deliverance — epka z niepublikowanymi wcześniej utworami Prince’a. Zawierać będzie sześć numerów, w tym czteroczęściowe „Man Opera”. Pierwsza z nich nosi tytuł „I Am”, druga „Touch Me”. Dwie pozostałe to „Sunrise Sunset” i „No One Else”. Do tego rozszerzona wersja „I’Am” będzie dostępna niezależnie poprzez Rogue Music Alliance. Już można słuchać tytułowego numeru i nie muszę chyba pisać, że jestem zachwycony? Jeśli taki smakołyk nie był wcześniej publikowany, to należy sobie zadać pytanie, co tam jeszcze Prince ma pochowanego na taśmach?
Pośmiertna premiera utworu Prince’a


W związku z wydaniem pierwszego pośmiertnego albumu Prince’a, Prince 4ever, zawierającego 40 największych utworów Księcia, mamy możliwość usłyszeć po raz pierwszy niepublikowanej dotąd piosenki „Moonbeam Levels”. Nagrana w 1982 roku podczas prac nad albumem 1999, a później planowana do wydania na anulowanym i przełożonym Rave Unto the Joy Fantastic „staromodny” Prince w balladzie R&B z fortepianem oraz elektryzującymi riffami gitary. Odkładając na bok stronę muzyczną, piosenka ta ma w sobie coś ponurego. W tekście Prince śpiewa:
„Please send all your moonbeam levels to me,
I’m looking for a better place to die”
Zarządca dorobku Prince’a planuje już wydanie reedycji Purple Rain z dodatkowym, niepublikowanym dotąd materiałem. Ta pozycja ma się pojawić na początku przyszłego roku. „Moonbeam Levels” usłyszycie poniżej, od 45 sekundy filmu.
Spadkobiercy Prince’a pozywają Tidal

Jeśli myślicie, że Purpurowy Książę był drażliwy, a może nawet odrobinę szalony względem dystrybucji cyfrowej własnej muzyki, poznajcie jego spadkobierców. A właściwie nie do końca, bo sytuacja jest cokolwiek skomplikowana — z racji tego, że Prince nie miał żony, ani żyjącego potomka, a nie zostawił też testamentu, jego majątek zgodnie z prawem dziedziczą młodsza siostra Tyka Nelson i pięcioro rodzeństwa ciotecznego.
Spadkobiercy od razu dali zresztą poznać światu płynącą w ich żyłach purpurową krew. Najpierw odrzucili opiewającą na 40 milionów dolarów ofertę Jaya Z i jego Roc Nation do praw do niewydanych nagrań Prince’a, a po namyśle postanowili pozwać jego serwis Tidal za nielegalny streaming części katalogu zmarłego muzyka. Spadkobiercy twierdzą, że ekskluzywny kontrakt Prince’a z Tidalem na dystrybucję jego nagrań dotyczył wyłącznie płyt z serii Hit N Run i miał trwać wyłącznie 90 dni. Roc Nation twierdzi z kolei, że umowa dotyczyła całego katalogu muzyka. Jaki będzie ciąg dalszy tej historii? Przekonamy się zapewne niebawem. Wszak chodzi o nie tyle o wspaniałą muzykę, co o wielkie, wielkie pieniądze.
Pośmiertne albumy Prince’a już wkrótce w sprzedaży


Tydzień temu w Minnesocie odbył się głośno zapowiadany koncert ku pamięci Księcia, z Chaką Khan i Steviem Wonderem w rolach headlinerów. Hołd hołdem, na pewno zasłużony, ale widać że wraz z tym wydarzeniem ruszyła machina zarabiania pieniędzy na śmierci legendy. W najbliższych miesiącach czekają nas dwie premiery. Pierwsza zatytułowana Prince 4Ever jest 40-utworową składanką złożoną przede wszystkim z największych przebojów mistrza, ale i zawierającą takie smaczki jak oryginalną wersję „Nothing Compares 2 U”. Jej premiera zaplanowana jest na 22 listopada, a okładkę widzicie powyżej. Po drugie, na początku 2017 roku do sprzedaży trafi rozszerzona wersja kultowej ścieżki dźwiękowej do filmu Purple Rain. Ta zawierać będzie nie tylko odmienne wersje pochodzących stamtąd utworów, ale i garść nigdy oficjalnie niewydanych piosenek z lat osiemdziesiątych, z czasów totalnej świetności artysty. W zasadzie to na oba wydawnictwa trafi muzyka pochodząca z prywatnego archiwum Prince’a, o którego otwarciu tak było głośno pół roku temu. Jako wielki fan zapewne nie odmówię odsłuchu, ale i tak czuję niesmak. Jeżeli artysta za życia czegoś nie wydał, to z pewnością miał powody i jego decyzja powinna być traktowana jak świętość, nigdy nie zmienię zdania na ten temat. Wydawcy tłumaczą się, że plany wydania tych piosenek istniały jeszcze za życia Księcia, no ale kto tam to potwierdzi.