rhymefest
Black Thought, Phonte i Rhymefest utworzą supergrupę


Niedawno Black Thought wydał do spółki z 9th Wonderem epkę Streams of Thought Vol. 1, a tu się okazuje, że w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się nowego projektu, którego częścią będzie frontman The Roots. W wywiadzie dla HipHopDX S1, producent znany ze współpracy między innymi z Kanye Westem, a także członek Strange Fruit Project, powiedział, że intensywnie pracuje nad muzyką do wspólnej płyty, którą nagrają Phonte, Rhymefest i właśnie Black Thought.
Nagrywamy kawałki na ten konkretny projekt. Jestem bardzo podekscytowany. (…) Po prostu robimy świetną muzykę. Nie próbujemy robić jej pod konkretnego odbiorcę. Chodzi o dostarczanie dobrych bitów, dobrych rymów, dobrych pomysłów i składanie tego w całość.
— powiedział S1, który jest producentem wykonawczym przedsięwzięcia.
Jak doszło do współpracy? Można powiedzieć, że najprościej jak tylko się dało — Black Thought i Rhymefest nagrywali razem kawałek, Phonte go usłyszał, a reszta potoczyła się już naturalnie. Prawda, że prosto?
Czekamy na efekty!
DJ Jazzy Jeff wypuścił trzecią część The Magnificent


W 2002 roku DJ Jazzy Jeff wypuścił swój kultowy album producencki The Magnificent. W 2007 roku ukazała się jego kontynuacja The Return of The Magnificent. Obydwie produkcje zostały wydane przez BBE Records. Dzisiaj, dokładnie jedenaście lat po tamtym krążku, ukazała się trzecia część zatytułowana po prostu M3. To dla DJ’a Jazzy Jeffa wyjątkowy album, bo pierwszy wydany zupełnie niezależnie, poza jakąkolwiek wytwórnią.
Dla mnie M3 reprezentuje niezależność artystyczną i biznesową. Po tylu latach w branży to niesamowite uczucie być w końcu zupełnie niezależnym. Mam nadzieję, że będę inspiracją dla innych aby brali swoje przeznaczenie we własne ręce.
— powiedział Jazzy Jeff w wywiadzie dla AllHipHop.com.
Krążek jest też wyjątkowy z innych powodów. Legendarny DJ w dużej mierze wraca na nim do promowania niezależnych twórców, tak jak to miało miejsce w przypadku pierwszego The Magnificent. Wokalnie udzielają się tu głównie protegowany Jeffa Dayne Jordan, ale również syn gospodarza Uhmeer i Rhymefest. Razem stworzyli grupę The Trinity i w różnych konfiguracjach są obecni praktycznie w każdym numerze na płycie. Do tego Jazzy Jeffa wspierają również Aaron Camper i Masego.
Album został zagrany właściwie w całości na żywych instrumentach. Do nagrań zaproszeni zostali znakomici muzycy, znani już ze współpracy z Jeffem przy projekcie The PLAYlist — są zatem działający na stałe w The Roots James Poyser, legenda breakbeatu i nu-jazzu z Wielkiej Brytanii Kaidi Tatham, Andre Harris, Stro Elliot, Jeff Bradshaw i kolektyw Killiam Shakespeare.
Odsłuch poniżej.
DJ Jazzy Jeff i Rhymefest szykują wspólny projekt?


Pamiętacie wspólny kawałek DJ’a Jazzy Jeffa i Rhymefesta „Jeff n Fess” z The Return of the Maginificent? Panom współpracowało się tak dobrze, że podczas sesji nagraniowej nie skończyło się na jednym utworze. Powstało ich trochę, co pokazuje filmik z wizyty Rhymefesta w domu legendarnego dj’a. Już wtedy coś się mówiło o wspólnym projekcie, wyciekły nawet jakieś kawałki, ale nic ponad to. Teraz być może wreszcie doczekamy się pełnowartościowego materiału, bo w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy wyszły aż trzy numery nagrane jako Jeff N Fess — Mocne „No Fear”, odnoszące się do brutalności policji „Mr. Officer” i idealne na niedzielny wieczór „Aquired Taste”. W dwóch ostatnich gościnnie wystąpił Eric Roberson. Czy jest to zapowiedź czegoś większego? Ostatnio Fest trochę przycichł muzycznie, a produkcji Jazzy Jeffa nigdy za wiele, więc mam nadzieję, że tak.
Nowy teledysk: Rhymefest & Phonte „Say Whassup”
Rhymefest może szerszej publiczności tak dobrze znany nie jest, ale skille ma, i to duże. Dzisiaj trafiła na półki jego druga solowa płyta, „El Che”. Beaty „dostał” m.in. od Kanye West’a, DJ Premier’a, Mark’ Ronson’a i DJ Jazzy Jeff’a. Trzeba sprawdzić. Także dziś miała miejsce premiera teledysku do numeru „Say Whassup” z gościnnym udziałem Phonte. Obrazek został zrealizowany w technice 3-D, więc bez okularów wygląda jak trochę rozmazany. Ale i tak ogląda się całkiem spoko, a sam numer też niczego sobie.