stro elliot
DJ Jazzy Jeff wypuścił trzecią część The Magnificent


W 2002 roku DJ Jazzy Jeff wypuścił swój kultowy album producencki The Magnificent. W 2007 roku ukazała się jego kontynuacja The Return of The Magnificent. Obydwie produkcje zostały wydane przez BBE Records. Dzisiaj, dokładnie jedenaście lat po tamtym krążku, ukazała się trzecia część zatytułowana po prostu M3. To dla DJ’a Jazzy Jeffa wyjątkowy album, bo pierwszy wydany zupełnie niezależnie, poza jakąkolwiek wytwórnią.
Dla mnie M3 reprezentuje niezależność artystyczną i biznesową. Po tylu latach w branży to niesamowite uczucie być w końcu zupełnie niezależnym. Mam nadzieję, że będę inspiracją dla innych aby brali swoje przeznaczenie we własne ręce.
— powiedział Jazzy Jeff w wywiadzie dla AllHipHop.com.
Krążek jest też wyjątkowy z innych powodów. Legendarny DJ w dużej mierze wraca na nim do promowania niezależnych twórców, tak jak to miało miejsce w przypadku pierwszego The Magnificent. Wokalnie udzielają się tu głównie protegowany Jeffa Dayne Jordan, ale również syn gospodarza Uhmeer i Rhymefest. Razem stworzyli grupę The Trinity i w różnych konfiguracjach są obecni praktycznie w każdym numerze na płycie. Do tego Jazzy Jeffa wspierają również Aaron Camper i Masego.
Album został zagrany właściwie w całości na żywych instrumentach. Do nagrań zaproszeni zostali znakomici muzycy, znani już ze współpracy z Jeffem przy projekcie The PLAYlist — są zatem działający na stałe w The Roots James Poyser, legenda breakbeatu i nu-jazzu z Wielkiej Brytanii Kaidi Tatham, Andre Harris, Stro Elliot, Jeff Bradshaw i kolektyw Killiam Shakespeare.
Odsłuch poniżej.
The Roots pracują nad nowym albumem zatytułowanym End Game


To wiadomość, na którą czekali wszyscy miłośnicy dobrej muzyki. Zespół The Roots pracuje nad kolejnym, 17-stym w ich karierze (licząc epki i kolaboracje) krążkiem. Na instagramie Questlova pojawił się dzisiaj krótki filmik, na którym przebywający w studio, znany z zespołu Proccussion Stro Elliot, bawi się niezwykle funkowym looopem, pochodzącym z nagrywek bandu. Jak zaznaczył w opisie perkusista, w tym roku mija dokładnie 20 lat od wydania krążka Illadelph Halflife, na którym to zespół po raz pierwszy nagrał swoje jamy, potraktowane później jako sample, na których bazie powstały końcowe produkcje zamieszczone na albumie. Na zbliżającym się wydawnictwie zatytułowanym End Game, historia zatoczyć ma koło, gdyż panowie zdecydowali się na dokładnie ten sam sposób pracy. Kolejną postacią zaangażowaną w projekt okazuje się Karriem Riggins, który również za pośrednictwem social media, poinformował świat o tym, że Korzenie są w trakcie prac, a to, co miał okazję usłyszeć, brzmi ponoć niesamowicie i bardzo funkowo. Nie mamy więc podstaw, by mu nie wierzyć. Czekamy na kolejne konkretne informacje!