the cool kids
Boldy James & The Alchemist z nową wersją wspólnego wydawnictwa
Kolejna produkcja Alchemista
The Alchemist śmiało zmierza po tytuł producenta roku. O rewelacyjnym, znakomicie przyjętym krążku nagranym do spółki z Freddie Gibbsem z pewnością już słyszeliście. W lutym ukazał się inny album stworzony w kolaboracji z raperem, czyli równie udane The Price of Tea in China, na którym wokalnie udziela się reprezentujący Detroit — Boldy James. Jeżeli przegapiliście to wydawnictwo, to już w najbliższy piątek ukaże się jego rozszerzona wersja, wzbogacona o kilka dodatkowych utworów. Jednym z tych nagrań jest „Pots And Pans”, na którym gościnnie udzielają się Shorty K oraz zespół The Cool Kids. Co ciekawe, osobą odpowiedzialną za wkręcenie Boldy Jamesa w rap, jest Chuck Inglish ze wspomnianej powyżej grupy, który prywatnie jest jego kuzynem, a ich wcześniejsze kolaboracje usłyszeć mogliśmy już na wydanej również w tym roku Layups EP, wyprodukowanej w całości przez a jakże by inaczej — Alchemista. Liczymy na więcej takich smaczków na edycji deluxe.
#FridayRoundup: Ro James, Freddie Gibbs/The Alchemist, Lil Yachty i inni
Jak co tydzień w cyklu #FridayRoundup dzielimy się garścią rekomendacji i odsłuchów najciekawszych premier płytowych. Tym razem nowe płyty krążki wypuścili m.in. Ro James, Freddie Gibbs i The Alchemist, Lil Yachty, Miły ATZ i The Cool Kids, a epkę zaprezentowała Sevdaliza. Wszystkie jak zawsze do odsłuchu na naszej playliście #FridayRoundup.
Mantic
Ro James
ByStorm / RCA / Sony
Ro James zwrócił naszą uwagę już przed sześcioma laty, kiedy młody wokalista nagrał wspólny singiel ze Snoop Doggiem. Trzy lata później ukazał się jego debiutancki album Eldorado, na którym James zręcznie połączył pozornie wykluczające się radiowe nurty R&B — quiet storm z trap&B. I chociaż wówczas wciąż, mimo kontraktu z RCA, nie wieściliśmy mu wielkiej kariery. Tymczasem nowy album Mantic jest bez wątpienia dla Jamesa krokiem do przodu — nie tylko doprowadził do perfekcji swoją wizję post-pościelowego R&B, co udowodniły błyskotliwe single „Touchy Feely” i „Too Much”, ale na płytę zaprosił pierwszoligowych gości — Brandy, Miguela i Masego. To bez wątpienia najważniejsza premiera R&B ostatnich tygodni. — Kurtek
Freddie Gibbs & The Alchemist
Alfredo
ESGN / ALC / Empire
Freddie Gibbs i Alchemist kolejny raz łączą siły. Ich poprzednie, artystyczne spotkanie miało miejsce na wydanym w 2018 roku albumie Fetti nagranym przez tę dwójkę wraz z Curren$y. Tym razem przyszedł czas na klasyczny duet mc/producent, które zmaterializowało się w postaci albumu zatytułowanego Alfredo. Mocny zestaw zaproszonych na ten album gości reprezentują Tyler, the Creator, Rick Ross, Benny the Butcher oraz Conway the Machine, a dziesięć zawartych tu krążków, to pełne soulowych sampli i bardzo klimatycznych produkcji, na których Gibbs kolejny raz udowadnia, że jest jednym z najciekawszych raperów na hip-hopowej scenie. — efdote
Lil Boat 3
Lil Yachty
Capitol / Quality Control
Wystarczyły zaledwie 4 lata, żeby Lil Yachty z jednego z najoryginalniejszych młodych raperów na scenie zamienił się parodię samego siebie. Czy to kwestia wypalenia, złego towarzystwa, a może braku talentu — trudno powiedzieć, jednak ostatnie wydawnictwa czerwonowłosego dzieciaka z Atlanty kompletnie zatraciły urok obecny na debiutanckim Lil Boat. Trzecia odsłona serii jest więc niejako ostatnią szansą Yachty’ego, żeby udowodnić, że należy do mainstreamu i ma jeszcze cokolwiek do zaoferowania słuchaczowi, który każdego dnia może wymienić 10 ulubionych raperów na 20 nowych. Przyjemny singiel „Oprah Bank Account” oraz gościnne zwrotki ASAP Rocky’ego, Tylera i Tierry Whack mogą zapowiadać względnie dobry projekt, jednak w kontrze stoi niemal godzinna długość, której, umówmy się, Lil Yachty nie udźwignie za żadne skarby. Czy warto dać temu szansę? Odpowiedź nasuwa się sama. — Adrian
Miły ATZ
Czarny Swing
Def Jam
„Czarny swing” to jednostka elementarna flow. Definicja (stworzona przez samego autora tego określenia) pozostaje enigmatyczna w teorii, ale absolutnie jasna i odczuwalna w zbiciu się z materią debiutu gnieźnieńskiego MC. Czarny Swing to wizytówka-portfolio, szarmancko rzucona na stół rapowego mainstreamu, który wydaje się być coraz bardziej pogodzony z niepokorną naturą młodego rapera. ATZ ze swojego curiculum vitae wyciąga najbarwniejsze strzępki, serwując zarówno suto podbijane tłustym brytyjskim basem bangery odwołujące do czasów grime’owego Mordoru, jak i lekkie, laidbackowe boom bapy i hip house’y przesączone trójmiejską lekkością Undy. Na kompilacji nostalgicznych klisz się jednak nie kończy, bo Miły ma w zanadrzu także kilka świeżynek, jak chociażby suto trapowe strzały na czele z zaskakująco zaangażowanym „Strachem”, czy kawałek tytułowy, który jest zupełnie nową jakością na rodzimej scenie i, choć wyspiarskie korzenie pozostają więcej niż widoczne, wydaje się oferować coś na kształt współczesnego post-boombapowego futuryzmu. Ogromna w tym, oczywiście, robota producentów, spośród których najjaśniej bryluje atutowy, który tutaj udowadnia, że w kwestii muzycznej erudycji stanowi w naszym kraju podium. — Wojtek
Joanna
Sevdaliza
Twisted Elegance
Nowa EPka Sevdalizy to wydawnictwo niezwykle skromne, nie w kwestii poetyki bynajmniej, a raczej pod względem po prostu ilościowym. Trzy tracki, łącznie składające się na 11 minut nowego materiału, powracają do neurotycznego, momentami ascetycznego wręcz art-popu, który artystka serwowała nam na poprzednich wydawnictwach, choć tym razem nieco odrywa się on (niestety) od trip-hopowych konotacji. Najbardziej intryguje utrzymane w minimalistycznym anturażu współczesnego R’n’B „Oh My God”, które może zwiastować nowy kierunek w twórczości Sevdalizy. Być może w dłuższej formie trafią się większe zaskoczenia. —Wojtek
Volumes
The Cool Kids
Propelr
Chuck Inglish i Sir Michael Rocks niejako zapowiadali powrót z większym projektem, stawiając w ostatnich miesiącach małe kroczki. Najpierw było The Layups na bitach The Alchemista, później Got Wings wyprodukowane w całości przez Cardo. Dorzućmy do tego jeszcze kilka luźnych tracków z ostatnich dwóch lat i „Dipped” nagrane z Kenny Beats. Te wszystkie tracki i projekty skumulowane w jednym miejscu składają się na Volumes. Nie będzie to więc zaskoczenie dla zagorzałych fanów, którzy wszystkie te numery słyszeli już wcześniej. Dla reszty z kolei jest do dobry pretekst do tego, żeby o twórczości The Cool Kids sobie przypomnieć – w końcu pod względem jakości materiał nie zawodzi. Gościnnie pojawiają się m.in. Boldy James, duet Louis The Child oraz Guapdad 4000. —Mateusz
Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.
#FridayRoundup: The Cool Kids, Wyclef Jean, Rayana Jay i inni
Tym razem, w naszym piątkowym przeglądzie nowości płytowych sporo muzycznych weteranów, ale znajdziecie też kila młodych twarzy. Jak zawsze robimy przeprawę przez kilka gatunków, od hip-hopu przez jazz oraz gospel, aż po mocne gitarowe granie. Warto sprawdzić wszystko.
Special Edition Grand Master Deluxe
The Cool Kids
Propelr Music
Jeśli miałbym stworzyć listę składów, o powrocie których marzę najbardziej, The Cool Kids zajęliby drugie miejsce, zaraz po Outkast. Chuck Inglish i Sir Michael Rocks rozpoczęli swoją muzyczną karierę dokładnie 10 lat temu, podbijając świat hip hopu unikatowym stylem, na który składały się oldschoolowe brzmienie i abstrakcyjne, pełne humoru teksty. Zespół przez kilka lat swojej działalności nagrał sporo świetnego materiału, w tym rewelacyjne The Bake Sale, czy When Fish Ride Bicycles. Potem nastąpił czas solowej działalności obu jego członków i wielka niepewność, czy będzie nam jeszcze kiedyś dane usłyszeć ich na wspólnej płycie. Czas pokazał — Special Edition Grand Master Deluxe ujrzy światło dzienne już jutro, a tracklista tego wydawnictwa wygląda wspaniale. Na albumie pojawi się m.in. utwór z Travisem Barkerem i HXLT, a także współpraca z Boldy Jamesem i Smoke DZA. Brzmi fantastycznie? Wszystko wskazuje na to, że chłopaki z The Cool Kids wrócą w wielkim stylu. — Adrian
The Carnival Vol. III: The Fall & Rise of a Refugee
Wyclef Jean
Legacy Recordings
Wyclef wraca z nowym albumem, a zarazem drugim już materiałem w tym roku. Trzeba przyznać, że się rozkręcił po siedmioletniej nieobecności. Poprzedni materiał był przesiąknięty miałkim popem, więc w przypadku nowego wydawnictwa nie mam specjalnych oczekiwań, ale kto wie, może uda mu się miło zaskoczyć? Gościnnie między innymi Emeli Sande i Jazzy Amra. — Dill
Morning After
Rayana Jay
Legacy Recordings
Po udanej zeszłorocznej epce Sorry About Last Night pochodząca z Kalifornii 20-letnia piosenkarka Rayana Jay wydała właśnie drugi minialbum — Morning After. Utrzymany w stylistyce pomiędzy delikatnym R&B nowej fali a klasycznym quiet stormem materiał z pewnością przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy oprócz od nowoczesnego brzmienia cenią sobie w muzyce przestrzeń i emocje. Sama Rayana Jay w panteonie R&B uplasowałaby się z kolei pewnie gdzieś pomiędzy Cassie, Nao a Jessie Ware.
Brick Body Kids Still Daydream
Open Mike Eagle
Mello Music Group
Po ciepło przyjętym Hella Personal Film Festival stworzonym w duecie z Paulem White’m, Open Mike Eagle powraca z kolejnym krążkiem. Najnowsza solówka reprezentanta Mello Music Group nosi tytuł Brick Body Kids Still Daydream, a punktem wyjścia dla całego konceptu ma być chicagowski kompleks Robert Taylor Homes zrównany z ziemią dziesięć lat temu. Na dzień dzisiejszy światło dzienne ujrzały dwa single – „95 Radios” oraz „Brick Body Complex”. Czego spodziewam się po tym albumie? Wielu trafnych spostrzeżeń, uszczypliwych linijek ale także odrobiny humoru. — Mateusz
Feel the Real
Musiq Soulchild
eOne Entertainments
W kwietniu Musiq Soulchild zaczynał od początku, a dziś wydał swój dziewiąty (a ósmego solowego) studyjny krążek Feel the Real. Rzecz, podobnie jak zeszłoroczny album muzyka, wydało eOne Entertainment, a na dwupłytowym albumie gościnnie pojawiają się Marsha Ambrosius, Neil deGrasse Tyson, BLAQGxLD, Chris Theory, The Husel i Willie Hyn. Single promujące były co prawda przyjemne, ale zdecydowanie zbyt zachowawcze. Pozostaje mieć nadzieję, że taka koncepcja brzmieniowa sprawdziła się lepiej w formule długogrającej. — Kurtek
Grace
Lizz Wright
Concord Records
Pamiętacie jak w 2003 roku Lizz Wright zatrzęsła światem jazzującego soulu (i soulującego jazzu) po wydaniu swojego głośnego debiutu Salt? Piosenkarka wydała od tego czasu jeszcze cztery płyty utrzymane w klimacie wokalnego jazzu i neo-soulu z elementami gospel, smooth soul i klasycznego południowego brzmienia, a teraz wraca z szóstym krążkiem Grace. Wright może zapadła się odrobinę we własną niszę, ale w dalszym ciągu ma to coś, co sprawia, że warto na chwilę odciąć się od świata zewnętrznego i zawiesić na niej ucho. — Kurtek
Prophets of Rage
Prophets of Rage
Sony Music
Członkowie zespołu Rage Against The Machine od początku swojej działalności znani byli ze swoich radykalnych poglądów. Gdy grupę opuścił Zack de la Rocha, stracili ten wściekły, pełen złości głos, jakim w idealny wręcz sposób, mogli zaprezentować je światu. Motywowani obecną sytuacją polityczną w Stanach, powracają zastępując dawnego wokalistę równie zaangażowanym Chuckiem D oraz nieukrywającym nigdy swoich gitarowych zajawek B-Realem. W takim składzie ponownie spróbować chcą, aby więcej osób podniosło zaciśnięte pięści w ramach sprzeciwu. Czy im się to uda? Osobiście widziałbym tam kilku innych raperów, gdyż nieco podstarzali weterani mogą mieć już nieco mało energii i ognia, aby dokonać, chociażby muzycznej rewolucji. Warto jednak sprawdzić jak sobie poradzili. — efdote
Chuck Inglish i jego instrumentalna podróż do lat 80-tych
Spoko dzieciaki z The Cool Kids, ogłosili ostatnio, że ponownie wchodzą razem do studia. Jest to naprawdę dobra informacja, gdyż od ich ostatniego i jedynego jak na razie pełnoprawnego albumu When Fish Ride Bicycles minęło już dobre 5 lat, a każdy kto przesłuchał to wydawnictwo choć raz, zauważył z pewnością, że zdecydowanie dali na nim radę. Oprócz nowego nagrania duetu zatytułowanego „Running Man”, do sieci trafił właśnie beat tape, za który odpowiedzialny jest Chuck Inglish. Na wydawnictwie zatytułowanym Texturizer oddaje on muzyczny hołd latom 80-tym i przyznać trzeba, że ta retro podróż wyszła mu całkiem sprawnie i spodobać się może również tym, którzy nie przepadają do końca za syntetycznym kiczem z tamtej dekady. Do sprawdzenia poniżej.
Nowy teledysk: The Cool Kids „Rush Hour Traffic”
Ostatni album The Cool Kids When Fish Ride Bicykles śmiało mógł służyć jako soundtrack do ubiegłorocznego lata, zresztą płyta jest nieprzeciętnie dobra na każdą okazję oraz i bez niej, dlatego duet przypomina o sobie kolejnym teledyskiem do tego wydawnictwa. Mikey Rocks i Chuck Inglish tym razem zdecydowali się zilustrować klip do numeru „Rush Hour Traffic”. Zabawa kolorem i nieokiełznana animacja w rapowym teledysku brzmi niedorzecznie słabo? Nie tutaj.
The Cool Kids „Rush Hour Traffic” from GreenLabelSound on Vimeo.
Nowy teledysk: The Cool Kids „Summer Jam” feat. Maxine Ashley
Dla niektórych wakacje pozostały już tylko słodkim wspomnieniem, lato też chyli się ku końcowi. Co z tym fantem robią chłopaki z The Cool Kids? Wypuszczają nowy teledysk „Summer Jam”. Klip promuje wydaną niedawno płytę When Fish Ride Bicykles. Widzimy tu klasyczną imprezę w basenie, dużo dziewczyn, bańki mydlane no i ryby, tylko bez rowerów. Esencja wakacji. Enjoy.
Nowy kawałek: The Cool Kids ft. Mayer Hawthorne „Swimsuits”
Gdy widzę nazwisko Hawthorne od razu buzia mi się śmieje, oczy robią się duże, serce zaczyna mocniej bić. Tak przyznaję – kocham tego faceta. Zresztą nie tylko ja. Panowie z The Cool Kids też są pod wrażeniem kremowego głosu Mayera i to właśnie jego zaprosili do współpracy przy kawałku „Swimsuits”, który promować ma ich nadchodzący, debiutancki album o jakże ciekawym tytule When Fish Ride Bicycles (chciałabym to zobaczyć). Płyta ukaże się 12 lipca nakładem wytwórni Green Label Sound. Efekt współpracy tych Panów jest rewelacyjny. Czuć pozytywne wibracje, klimat strojów kąpielowych, piasku we włosach, drinków z palemką lub bez – według uznania. Wakacje!
The Cool Kids featuring Mayer Hawthorne – Swimsuits by Hypetrak
Poznajcie Jade
”It’s my heart, cookie” to intrygujący tytuł debiutanckiej epki wywodzącej się z nowojorskiego Brooklynu wokalistki o imieniu Jade. Ta mające portorykańskie korzenie córka pastora od zawsze żyła i oddychała muzyką. Odkąd tylko odważyła się wyjść ze swoim śpiewaniem poza kabinę prysznicową i własną łazienkę, to właśnie muzycznej pasji postanowiła całkowicie się poświęcić. W 2003 roku ukończyła prestiżową szkołę La Guardia High School of Music & Art and Performing Arts, do której swego czasu uczęszczała także m.in. Kelis. Następnie los związał ją z jedną z wytwórni, gdzie rozwijała swój talent autorsko-kompozytorski. Po tym epizodzie Jade podpisała kontrakt z należącym do Pharrella Williamsa Star Trakiem. Jednak, jak sama mówi, grzanie ławki w Star Traku było czymś poniżej jej oczekiwań i możliwości. Dlatego też wokalistka zdecydowała się pójść własną niezależną drogą. Owocem tej wędrówki jest właśnie wspomniany już mini-album zatytułowany „It’s my heart, cookie”. (więcej…)
Nowy teledysk: The Cool Kids
Ponieważ o The Cool Kids już pisałam dokładnie rok temu, to nie będę się powtarzać: w końcu od czego mamy archiwum. Od czasu mojego ostatniego wypracowania na ich temat wydali trzy mixtape’y i uruchomili swoją stronę internetową. Wszystkie najświeższe informacje dotyczące tych super-kul chłopaków znajdziecie teraz na ich stronie domowej i na stronie ich wytwórni. Jak donosi na swoim blogu Chuck, zespół pracuje w tej chwili nad swoim nowym albumem zatytułowanym „When Fish Ride Bicycles”. Czekamy z niecierpliwością. Jeśli spodobają się wam dźwięki z teledysku, który dziś prezentuję, to udajcie się pod wskazane przeze mnie adresy, ściągnijcie za darmo mikstejpy Kidsów, podkręcajcie subwoofery i nie dajcie spać sąsiadom.
P.S. Nie przegapcie remiksu utworu „Delivery Man” w wykonaniu 9th Wondera wędrując po tych stronach.
The Cool Kids – „Pennies”
Nowy teledysk: The Cool Kids „Delivery Man”
Jeśli nie znacie jeszcze The Cool Kids, musicie zrobić krok w tył i przeczytać to, co kiedyś o Cool Kidsach napisała siostra. Oto ich najnowszy wideoklip, który leci do Was z szybkością statystycznego dostawcy pizzy (czyli wolnym, wiem, ale zaświadczam, że produkt nie wystygł !) Jeśli zasmakuje Wam ten kawałek (pizzy), można go ściągnąć za darmo ze strony Green Label Sound, co jest bardzo miłe oraz pocieszające. Widać, że nie wszyscy są w dzisiejszych czasach pazerni i wiedzą, że dobrymi kawałkami (nie tylko pizzy) trzeba się dzielić. Oto już przed Wami i Waszymi talerzami bardzo cool teledysk do bardzo cool utworu w wykonaniu cool zepołu, co się The Cool Kids nazywa. Miał być rym, ale nie wyszedł, ponieważ jestem nieśpiewającym dostawcą.