the weeknd
Tiffany Evans remiksuje The Weeknda


Dawno niewidziana Tiffany Evans wzięła się za remiks jednego z ostatnich singli The Weeknda „Starboy”. Szkoda, że jej wersja jest taka krótka, bo naprawdę „Stargirl” miało potencjał, by zagościć w moich głośnikach na dłużej, a tym sposobem mogę traktować ten numer tylko jako ciekawostkę. Sprawdźcie poniżej.
Nowy teledysk: The Weeknd „False Alarm”


The Weeknd ostro promuje Staryboy. Po wydaniu tytułowego singla wraz z video, pora na klip do drugiego singla – „False Alarm”. Jest to zdecydowanie jeden z najbardziej polaryzujących fanów utwór, opinie co do jego świetności bądź beznadziejności są totalnie podzielone, naszym zdaniem ekstra, że Abel próbuje eksperymentować i nawet mu to wychodzi. Nie można nie wspomnieć o świetnym, równie dynamicznym co utwór, video. Absolutnie nie mamy wątpliwości, że Weeknd jest fanem gadżetów i filmowych klasyków sensacyjnego kina takich jak „Heat” czy „Casino”, zresztą nic dziwnego – piękne kobiety i pieniądze to temat, który przejawia się na wszystkich wydawnictwach wokalisty. Koniecznie obejrzyjcie video, które swoją realizacją, dynamiczną historią i wartką akcją przypomina hollywoodzki blockbuster. Warto!
The Weeknd na żywo w Saturday Night Live!


Muzycznym gościem ostatniego odcinka „Saturday Night Live” był nie kto inny jak The Weeknd. W trakcie trwania programu zaprezentował dwie ocenzurowane wersje singli promujących nowy album, który ukaże się 25 listopada. „Starboy” i „False Alarm” dają rade na żywo, mimo spolaryzowanych opinii w mediach społecznościowych co do tego drugiego singla. Zdecydowanie różni się od poprzedniej twórczości artysty. Czy takich niespodzianek będzie więcej na płycie? Okaże się już wkrótce.
The Weeknd ogłasza fałszywy alarm

Kanadyjczyk nie zwalnia tempa. Po wstępnej zapowiedzi premiery trzeciego longplaya Starboy na 25 listopada, migiem wydał przebojowy pierwszy singiel i nie mniej intrygujący klip. Ledwie dwa dni po tym, jak światło dzienne ujrzał teledysk do „Starboya”, The Weeknd wypuszcza drugi singiel zatytułowany „False Alarm”.
Wszyscy ci, którym „Starboy” wydał się zbyt zachowawczy, będą mogli odetchnąć z ulgą przy mniej przebojowym i cięższym, ale zdecydowanie bardziej szalonym „False Alarm” opartym na klasycznej rocknrollowej rytmice, która w wykrzyczanym refrenie zapętla się na niemal drum’n’bassową modłę. Odsłuch poniżej.
Nowy teledysk: The Weeknd feat. Daft Punk „Starboy”

Po pierwszym przesłuchu „Starboy”, przestaliśmy żałować, że koncert w Polsce się nie odbył (trasa została odwołana przez pracę nad nową płytą). Bicie rekordów Guinessa, okupowanie szczytów list przebojów na szczęście nie zaszkodziło brzmieniu, które nieustannie ewoluuje przy każdym wydawnictwie. Bez wątpienia można powiedzieć, że jest to konsekwentna ewolucja a nie rewolucja, to sam Weeknd zarzeka się, że nowy album zatytułowany tak jak pierwszy singiel, będzie najlepiej brzmiącym wydawnictwem w karierze. Abel demolujący swoją posiadłość neonowym krzyżem z nową-starą fryzurą, aby w końcu uciec z niej karmazynowym McLarenem (który jest też prezentem dla samego siebie, sprawionym już jakiś czas temu) i krążyć wieczorem po wzgórzach z panterą na siedzeniu to zdecydowanie teledysk, jaki chcemy oglądać. Wczoraj została ogłoszona nominacja dla Najlepszego Video w plebiscycie MTV EMA, przed premierą wideo (!), a już w ten weeknd, premiera kolejnego singla i występ w „Saturday Night Live”. Starboy już 25 listopada!
Nowy utwór: The Weeknd feat. Daft Punk „Starboy”


Długo nie musieliśmy czekać na pierwszy singiel z dopiero co zapowiedzianego, nowego albumu od The Weeknd. Kilka godzin po ujawnieniu okładki oraz tytułu, dostajemy to, na co jest najważniejsze, czyli pierwszy singiel. Okazuje się, że jest nim tytułowa kolaboracja z zespołem Daft Punk, której krótki teaser trafił do sieci już jakiś czas temu. Wszystko brzmi poprawnie i nie odstaje specjalnie od poprzednich nagrań Kanadyjczyka. Francuscy producenci po kolaboracjach z Pharellem Williamsem wiedzą już jak zrobić udany i przebojowy numer z wokalistą spod znaku R&B. Nie ma to się jednak nijak do zapowiedzi o bardziej agresywnym brzmieniu i inspiracjach rockowymi kapelami, o których wspominał w jednym z ostatnich wywiadów. Na te przyjdzie nam być może poczekać do premiery albumu, który trafić ma do nas już 25 listopada.
The Weeknd prezentuje okładkę i tytuł nowej płyty


Mamy wreszcie pierwsze konkretne informacje na temat nowego albumu od The Weeknd. Otóż następca hitowego Beauty Behind The Madness, zatytułowany będzie Starboy. Poznaliśmy też okładkę, na której momentalnie rzucają się w oczy pewne znaczące zmiany w wizerunku. Artysta pozbył się bowiem tak charakterystycznej dla siebie fryzury. Od razu nasuwa się więc pytanie: czy oznacza to również zmiany w samej muzyce? Okazuje się, że coś jest na rzeczy, gdyż w niedawnym wywiadzie dla magazynu VMAN, wokalista zdradził, że nowe nagrania mają być bardziej agresywne, a wśród inspiracji wymienieni zostali tacy wykonawcy jak The Smiths, Bad Brains, Talking Heads czy Prince. Jak sam przyznał całość ciężko jest jakkolwiek zaszufladkować, ale na pewno nikt nie jest to R&B. Zapowiada się więc ciekawie, oby tylko nie przesadził.
The Weeknd nagrywa nowy album?

Nie ma się co czarować, że w ostatnim czasie ksywka The Weekend nie budzi już takich emocji, jak miało to miejsce u progu jego kariery, kiedy to w 2011 roku udostępniał swoją mixtape’ową trylogię z najlepszym w tym zestawieniu wydawnictwem House of Balloons. Zdaje się, że i sam artysta jest świadom tego, że nie porywa tak jak wcześniej, a wraz ze wzrostem popularności uleciała gdzieś ezoteryczność zawarta w klimacie onirycznego r&b, z którym był od początku kojarzony. Kanadyjczyk zapowiadał już jakiś czas temu, że planuje wrócić do współpracy z producentami, którzy pomogli mu odnieść sukces z House of Balloons. Wszystko jeszcze bardziej rozjaśniło się dosłownie wczoraj, kiedy to Abel zdradził lifestyle’owemu magazynowi VMAN, że pracuje nad nową płytą. Warto w tym miejscu posłużyć się dosłownym cytatem:
„There are new inspirations on this album. The production feels aggressive but still sexy. The Smiths, Bad Brains, Talking Heads, Prince, and DeBarge play roles. We wrote it all in Los Angeles. I think it’ll be the best-sounding album I’ve ever done. It’s hard to label the sound because, when I first came out, nobody would label it R&B. I just want to keep pushing the envelope without it feeling forced.”
Czy w takim razie będziemy świadkami powrotu Kanadyjczyka do korzeni, z tym że już w bardziej odświeżonym wydaniu? Czas i cierpliwość pokażą.
Wyciekło DWANAŚCIE utworów od The Weeknda!

Nie powiem, trochę przysiadłem gdy pozostała część trasy Weeknda z RiRi została odwołana (w tym i koncert w Polsce). W zamian miał pojawić się nowy materiał (prace zostały potwierdzone w wywiadzie dla Vogue’a), powrócili producenci z klasycznego już House of Ballons i dalej cisza. Dwa dni temu pojawił dosyć tajemniczy tweet (tak, tak, my też lubimy dorabiać spiskowe teorię do każdego nieoczywistego tweeta) i to na tą datę przypisuje się wyciek DWUNASTU niesłyszanych wcześniej utworów (wprawdzie są zwrotki z „Migh Not Make It” Bellego i „Pullin Up” od Meek Milla, ale w pełnej wersji i zmienionej aranżacji). Co ciekawe – newsy o wycieku zaczęły znikać z przeróżnych zagranicznych portali (interwencja wytwórni?), nami aż tak się nie interesują, dlatego piszemy to tutaj. Nie możemy podać wam bezpośredniego linku do wycieku, znalezienie go u wyszukiwarkowego giganta powinno zając mniej niż 5 minut. A uwierzcie nam, że naprawdę warto, bas wybija plomby, przy pierwszych dźwiękach „How Will I Know” czy „I Wanna Feel You” zaczniecie nerwowo szukać styropianowych kubeczków. Szukajcie, do dzieła!
Future i The Weeknd na żywo w Saturday Night Live!


Wszechobecny Future tym razem w Saturday Night Live promuje nowy album. EVOL wydany już jakiś czas temu spotkał się z całkiem przyzwoitymi recenzjami, a „Low Life” to jeden z mocniejszych punktów albumu i nie dziwi nas, że właśnie ten utwór był grany na żywo w popularnym amerykańskim show. Wsparcie bezbłędnego Weeknda pozwoli nam nacieszyć się naprawdę niezłym występem!
W dalszej części programu, tym razem w bandanie zamiast gigantycznego futra, Future tym razem w swoim ubiegłorocznym hicie „March Madness”.