Wydarzenia

video

New video: Consequence ft John Legend

Teledysk to utworu „Feel This Way”. Consequence to raper, który niestety tak bardzo przypomina mi swoim głosem i flow Kanye, że nigdy się chyba do niego nie przekonam. Po prostu wydaje mi się, że każdy jego utwór West nagrałby lepiej. Ale plus jest taki, że jeśli lubicie styl Westa to na pewno wam się spodoba ten kawałek. Kawałek, nie teledysk. Jest on tak bezczelnie zrobiony po kosztach, że aż razi po oczach. Na pocieszenie macie za to Johna. Johnny jest zawsze miły i dla ucha i dla oka.

New video: Chrisette Michele – Be OK

Teledysk ten znajdziecie jedynie na DVD Chrisette. Bardzo przyjmny utwór, który miałam okazję zamieścić na swoim „super” mikstejpie. Produkcja Will.I.Am. Teledysk prosty, przypomina klipy Destiny’s Child z końca lat 90.

New video: Trey Songz – Last Time

Od jakiegoś czasu staram się trochę promować tutaj Treya, bo uważam, że jego ostatni krążek zasługuje na uwagę. Jeśli chodzi o „Last Time” to na pewno nie jest to szczyt osiągnięć estetyczno-wokalnych Treya, ale utwór jest miły. Nie mniej jednak nie nadaje się na singiel. To jednak trochę ryzykowne wypuszczać kawałek, w którym śpiewa się, że sypia się z dwiema dziewczynami naraz i nie umie się zdecydować. Pointa jest jednak taka, ze zostaje sam (przynajmniej w teledysku). Klip jest dobrze zrealizowany. Zarówno Trey jak i dziewczyny wyglądają świetnie.

New video: Lenny Kravitz – Love Love Love

Drugi klip do trzeciego singla z wydanego w zeszłym tygodniu krążka „It Is Time For A Love Revolution”, czyli utworu „Love Love Love”. Po tym jak „Bring It On” przepadło na rockowych listach w Ameryce, Lenny ma nadzieję, że „Love Love Love” odniesie tam sukces, prowadząc go jednocześnie na wysokie miejsca Hot 100, gdzie obecnie na pozycji #73 debiutuje drugi singiel „I’ll Be Waiting”. Ponadto „It Is Time For A Love Revolution” z wynikiem 73 000 sprzedanych kopii w pierwszym tygodniu, zadebiutowało na liście Billboard Top 200 Albums na pozycji #4, co jest wynikiem znacznie lepszym od poprzedniego krążka „Baptism”, który wszedł na listę na miejsce #14 z sprzedając 52 000. Nie sposób nie zauważyć, że promocja Kravitza także w Polsce jest dość silna i myślę, że u nas także może zebrać dobre noty. W zeszłym tygodniu album debiutował na OLiS na #11.

Niestety europejska promocja płyty może zostać nieco osłabiona, ponieważ przewidziana na ten kontynent część trasy promującej album, została przeniesiona na termin nieokreślony z powodu ostrej infekcji dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli, na które od połowy stycznia cierpi Kravitz.

New video: Ashanti – The Way I Love You

Teledysk do „pierwszego” singla zapowiadającego czwarty album Shany – „The Declaration”. Utwór trafi do stacji radiowych pod koniec lutego. Po tym jak prawdziwy pierwszy singiel „Hey Baby (After The Club)” odniósł klęskę podobną do tej, która w poprzednim roku doprowadziła ostatecznie do trzech pierwszych singli Myi i niewydania „Liberation”, Ashanti gorliwie stara się, aby osiągnąć sukces. Kawałek póki co znalazł się na #118 miejscu listy US Hip-Hop/R&B, ale przypominam, że dopiero jedynie pojawił się klip (którego zresztą oficjalna premiera dopiero przed nami), a promo nie zostało jeszcze wysłane do stacji radiowych. Utwór ma potencjał, który teledysk doskonale podkreśla i uwydania. Miejmy nadzieję, że Shany się powiedzie!

Throwback video – Digable Planets

Mam taką składankę do samochodu p.t. Best RnB Songs of the 90s i w zasadzie nie wiem czemu ten utwór jest na niej. Ale od kilku dni chodzi mi po głowie, więc musiałam ten teledysk wrzucić (chociaż jest nudny).

Digable Planets – Rebirth of Slick (Cool Like Dat)

Nowy teledysk – Badu

Erykah Badu – Honey

Boski!

Nowy teledysk: India Arie

Teledysk do utworu „There’s Hope” z płyty „Testimony: Vol. 1, Life & Relationship”. Powiedzcie mi tylko po co wydaje się teledysk w rok po wydaniu płyty?

New artists: The Cool Kids

Image Hosted by ImageShack.us

Nie są aż tacy znowu nowi bo większość znawców zdążyła umieścić już ich nielegalną EPkę „Totally Flossed Out” w rankingach z zeszłego roku. Ale Soul Bowl mało siedzi w hip hopie – musicie mi wybaczyć.
The Cool Kids pochodzą z Chicago. Ich styl jest tak nasycony oldschoolem, że aż łezka w oku się kręci. Na całe szczęście mają właśną inwencję i dokładają do tego świetne rymy. The Cool Kids nie są gangsta – rapują o rowerach, ciuchach, miłości do muzy i lansowaniu się na mieście. Każdy zwykły miłośnik muzyki, imprez i hajpu może się z tym identyfikować. Wszystkie utwory na EPce są dynamiczne, zachęcają do kiwania głową. Bity zalatują Dr. Dre, Rickiem Rubinem, Beastie Boysami (zresztą sami o sobie rapują: „black version of Beastie Boys”). Teksty są bezpośrednie, proste i raczej pozytywne. Chłopaki nie wikłają się w politykę, nie nadużywają też wzmianek o seksie i wulgarnego słownictwa. Reprezentują nowy odłam hip hopu – The Cool Kids czyli wylansowani chłopcy z sąsiedztwa, kochający muzykę i życie na luzie w opozycji do całego gangsta-gówna sprzedawanego w mainstreamie. Sprawdźcie teledysk i dwa tracki a najlepiej poszukajcie całej EPki  (Kidsi się do niej nie przyznają, twierdzą że stworzył ją jakiś fan). Zajrzyjcie też na ich MySpace.

The Cool Kids – 88 

[audio:02 88.mp3]

The Cool Kids – Pump Up The Volume 

[audio:04 pump up the volume.mp3]