To jest w ogóle straszna żenada, że dopiero dziś zebrałam się żeby napisać o nowym teledysku i mikstejpie Theo. Ale jak mówią – lepiej późno niż wcale.
Dla nieobeznanych z wyczerpującym przedstawieniem postaci jakie zaserwowała nam już dawno Marta Emm wyjaśniam, że Theophilus London to raper, producent, autor tekstów – jak sam siebie określa – artysta z Brooklynu. Magazyn Fader nazwał go niedawno jednym z twórców nowego miejskiego popu. Angielski tygodnik NME napisał o nim: „…jego bębnienie jest bogate, jego styl niezrównany, jego dźwięki płyną z mitycznej ghetto nibylandii… on jest jak narkotyk.” Nie posunęłabym się może w swoich opiniach aż tak daleko ale po zobaczeniu go na żywo, nie mogę się powstrzymać. Przyznaję więc od razu, że jaram się nim bardzo.
London wypłynął w 2008 roku mikstejpem „JAM!”, który wyprodukował i wykonał w całości samodzielnie. Już wtedy został wyłowiony przez poszukiwaczy nowych dźwięków. Jednak dopiero jego drugie podziemne wydawnictwo „This Charming Mixtape” na dobre umiejscowiło go na muzycznej mapie jako artystę, którego warto obserwować. W tym roku Theophilus uraczył nas kolejnym mikstejpem zatytułowanym „I Want You” – możecie pobrać go za darmo ze strony theophiluslondon.net (za to też go kochamy!) Postanowił nawet objechać Europę z małą trasą koncertową promującą to wydawnictwo. Przy okazji różnych wywiadów z nią związanych przyznał, że pracuje nad swoim pierwszym albumem.
Co słychać na nowym mikstejpie Theophilusa? Muzyk bez kompleksów sampluje wszystko co mu się spodoba – od elektroniki po soul, całość uwspółcześnia ciekawymi zapętleniami i mocnymi bitami i dodaje niebanalne teksty. Najbliżej mu gatunkowo do popu ale jeśli to pop to jest naprawdę szlachetny. Sam muzyk rapuje do tego wszystkiego z takim polotem, że nie traci przy tym swojej hip-hopowej wiarygodności. Jego ostatni mikstejp dosłownie porywa. To świetna, odrywająca od rzeczywistości i seksowna letnia płyta. Jeśli lubicie Wale’a i imponuje wam styl Kid Cudiego to Theophilus ma w sobie wszystko to co oni a nawet więcej. Świeży pomysł na muzykę i na siebie. Jeśli to jest przyszłość hip hopu czy soulu to… może być zaskakująca ale ja się jej nie boję. Piszę to wszystko przy okazji ukazania się teledysku do piosenki z ostatniego mikstejpu także więcej się już nie podlizuję i wstawiam obrazek. Ten nowy i inne takie fajne, jeśli jeszcze go nie znacie. Sprawdźcie.
P.S. Solange jest milion razy fajniejsza od Beyonce przez to, że nagrała z nim track.
Komentarze