Zanim przejdę do samego klipu, wiem że część z Was powie: że kto? Więc tytułem wstępu, Jhené Aiko to młoda, ledwie 23-letnia, wokalistka z Los Angeles. Swoją przygodę ze śpiewaniem zaczęła w 2002 roku, osiem lat później do współpracy zapraszali ją Drake oraz Kendrick Lamar, w tym roku z kolei to oni zostali zaproszeni na mixtape zatytułowany ‚Sailing Soul(s)’ (do pobrania tu). Odnośnie klipu do numeru ‚My Mine’. Amerykańska piosenkarka po skończeniu wyśpiewywania ‚yeah, yeah, yeah, yeahh, yeahh, yeahh, ehh, ehhh’ przechodzi do osobistych wyznań na temat niespełnionej miłości. Często łapiąca się za głowę Aiko sama na łóżku, Aiko sama w pokoju, Aiko w jaskini czy też sama wałęsająca się po ulicy. W sumie nic nowego, pełno tego zarówno w popie jak i r’n’b. I tak i nie. Owszem mamy tu zachowaną formułę (czyli to co nieco prześmiewczo wymieniłem powyżej) typową dla gatunków również wymienionych powyżej, jednak z ‚My Mine’ jest nieco inaczej. U Jhene nie jest to głos rozpaczy, sposób w jaki śpiewa nie przyprawia o depresję a podkładowi daleko do oklepanych arenbiowskich ballad. Pytanie: na ile 23-latka jest dojrzała w swoich uczuciach i potrafi przekonać słuchacza, że na prawdę cierpi? może być nieaktualne po kolejnym: kogo i w jakim wieku można uważać za dojrzałego uczuciowo? Być może słowa kieruje do swojego ówczesnego (byłego?) partnera, niejakiego O’Ryana. Te, jak i pozostałe wątpliwości, rozstrzygnijcie sami.
Komentarze