Z teledysku na teledysk coraz mroczniej, dziwaczniej i zarazem – coraz piękniej. JMSN wypuścił kolejny klip promujący jego debiutancki album, bardzo przeze mnie polecany. W ilustracji do pierwszych siedmiu minut otwierających Priscillę artysta odpuścił sobie szokowanie widza żywymi ośmiornicami i sprośnymi wstawkami w stylu Fight Club, a postawił na opowiedzenie krótkiej historii. Krótkiej, ale dosadnej i idealnie wprowadzającej w depresyjny klimat jego albumu.
Komentarze