Przyznam szczerze, że tytuł poniższej produkcji traktuję jako słowny flirt w stronę słuchacza. Z jednej strony wiadomo, czytelne nawiązanie do utworu Alicii Keys, z którego sample w znacznej mierze pozwoliły zbudować tą kompozycję, z drugiej jednak, to puszczenie oka odbiorcy wraz z wymownym – jeszcze o mnie usłyszycie! Ciężko odmówić niemieckiemu producentowi końcowego sukcesu w tych staraniach. Sterio ma argumenty, a jego pewność siebie zdaje się wzrastać. Na przestrzeni ostatnich miesięcy dzięki kolejnym udanym reinterpretacjom doszedł do momentu, w którym słyszalny progres doprowadził go do mojej dzisiejszej rekomendacji. Warto tymi dźwiękami wypełnić zaprzyjaźnione cztery ściany i czekać na kolejne randevu.
Komentarze