Rozumiem zajawkę Devina na quadcoptery, jednak klip do otwierającego One For The Road numeru „I’m Just Gettin’ Blowed” oczyma wyobraźni widziałem w zupełnie innej scenerii. Jako że sam kawałek to definicja stylu starego, dobrego Devina, którym przekonał mnie do siebie swoim debiutem z 1998 roku, nie mam problemu z tym, żeby zachęcić Was do jego odsłuchania, mimo nietrafionego, moim zdaniem, teledysku. Obrazek do tego numeru to drugi klip promujący zeszłoroczny, ósmy już solowy album przepalonego reprezentanta H-Town.
Komentarze