Wydarzenia

Recenzja: Flirtini Hearbreaks & Promises vol. 2

Data: 7 grudnia 2014 Autor: Komentarzy:

Flirtini

Heartbreaks & Promises vol. 2 (2014)

Asfalt Records

W ciągu kilku miesięcy stworzyli kolejną odsłonę bardzo ciepło przyjętego, nowatorskiego projektu, zapraszając ponad 30 artystów. Flirtini przy produkcji kompilacji Heartbreaks & Promises postawiło poprzeczkę bardzo wysoko. Najwidoczniej po prostu lubią wyzwania, organizując dwupłytowy album z 34 utworami i konkurując na dobrą sprawę tylko z samym sobą, daleko wykraczają poza polski rynek. Jak sobie poradzili?

Gdyby ktoś jeszcze nie słyszał o Flirtini  to kolektyw producencko-didżejski, który składa się z dwóch utalentowanych artystów, czyli Menta XXL, którego możecie kojarzyć z Rasmentalismu, i Jedynaka, współtworzącego takie legendy jak Niewidzialna Nerka, S1 Warsaw czy Bitnix. Co ich wyróżnia na tle innych przyjaciół/sąsiadów (obaj mieszkają na Żoliborzu), tworzących wspólnie muzykę? Otóż panowie organizują cykl niepowtarzalnych imprez pod szyldem Flirtini, gdzie serwują najlepsze remixy i produkcje z szeroko pojętej sceny beatowej. Gdyby jeszcze tego było mało — zapraszają na nie najlepszych producentów — od Sango, Kygo, Kaytranady przez Hudsona Mohawke, Snakehips czy IAMNOBODI. W kwietniu wypuścili kompilację Hearbreaks & Promises, na której znalazła się czołówka polskich producentów. Sztandarowy utwór? „Dance for You” SoDrumatic — jeżeli nie znacie całej składanki, warto zacząć właśnie od tego utworu.

Jest już grudzień, a w odtwarzaczach ląduje druga część kompilacji. Tym razem poza lokalnymi asami, znalazło się miejsce na producentów z całego świata. Jarreau Vandal, Hunt for the Breeze, Dave Luxe, AOBeats czy sam IAMNOBODI pojawiają się obok Zeppy Zapa, SoDrumatic czy Toma Encore’a. Teoretycznie wygląda to obiecująco. Praktycznie?  Jest rewelacyjnie.

Tym razem dostajemy dwie płyty. Hearbreaks  — „Nowy rozdział. Przekraczanie granic nie tylko na mapie ale także i muzycznie. Kolekcja bitowych historii miłosnych stworzonych przez producentów z całego świata”. Od prawdziwych parkietowych zabójców od SoDrumatic przez hipnotyzujące petardy od pomysłodawców projektu, a na eterycznych, przesiąkniętych basem kompozycjach od Andrei skończywszy. Naprawdę jest czego posłuchać. Promises, czyli produkcje na spokojniejsze, kojące momenty, ale i na trudniejsze czasy zupełnej beznadziei — jak mówią o drugiej płycie autorzy kompilacji, to jeszcze więcej syntezatorów, efektów, dopracowanych perkusji i głębokiego basu. Znalazło się też miejsce na patetyczną elektronikę od Hunt for the Breeze w postaci „Sky Cathedral”, jak na i cloudowe produkcje od Slajda & Ka-meal’a. Co łączy obie płyty? Okrutnie równy, wysoki poziom całej produkcji. Żaden utwór nie brzmi jak odrzut od większego projektu czy numer stworzony na szybko tylko po to, żeby zmieścić się z terminem wydania płyty. Co cieszy jeszcze bardziej? Polskie produkcje w niczym nie odstają od światowych, z ukłonem dla naszych wokalistek — Olgi Jankowskiej Klaudii Szafrańskiej XXANAXX, które rewelacyjnie czują klimat nowej elektroniki. Przy takim nagromadzeniu gwiazd ciężko jest wybrać MVP, jednakże to Du:it spisał się w tym przypadku najlepiej. Dwie, zupełnie różne od siebie produkcje, które znalazły się na każdej z płyt, to jedne z najjaśniejszych punktów całej kompilacji. Czekamy na solowy projekt!

Największą zaletą drugiego woluminu Heartbreaks & Promises jest to, że to muzyka, której po prostu chce się słuchać. Nieważne, czy potrzebujesz muzyki na imprezę, na siłownię, na drogę dokądkolwiek, do pracy, nauki, pościeli czy po prostu dla samej przyjemności słuchania muzyki — to wszystko znajdziesz właśnie tutaj. Szkoda tylko, że pogoda nie ta. Piesek z ananasem czuwa!

Komentarze

komentarzy