Gdy alternatywne R&B rozmywa się w coraz gęstszej mgle, a każdy kolejny artysta przypomina poprzedniego, z pomocą przychodzi Nao. Brytyjska wokalistka już zeszłoroczną epką So Good udowodniła, że należy uważnie obserwować jej poczynania. I choć pierwszy minialbum w jej dorobku nie znalazł się w naszym rankingu podsumowującym krótkie wydawnictwa 2014 roku, to wciąż mocno wierzyłem, że przyjdzie moment, w którym rezydująca w Londynie artystka ponownie da o sobie znać. February 15 jest odpowiedzią na wszystkie moje prywatne zapotrzebowania kierowane w stronę niezależnych wykonawców gatunku. W pięciu kompozycjach znajdziemy mnóstwo wyraźnego rytmu, funkowej energii, gitarowych brzmień i synthsoulowej stylistyki znanej z twórczości Bena Khana i Jai’a Paula. Nao nie tylko uwodzi przyjemnym wokalem, ale przede wszystkim taneczną petardę „Inhale Exhale”, gitarowe „Golden”, jak i zmysłowe „Apple Cherry”, podaje w świeżej formie, wobec której nie można pozostać obojętnym. Jak na razie February 15 to mój faworyt w kategorii tegorocznych minialbumów. I to wcale nie dlatego, że w lutym mam urodziny.
Komentarze