Fantasmagoria Kendricka Lamara, część kolejna. Tak w telegraficznym skrócie można opisać prawie siedmiominutowy spektakularny czarno-biały klip do „Alright”, czwartego singla z legendarnego od dnia premiery To Pimp a Butterfly. Absurdalny humor, polityka i sztuka mieszają się tu ściśle w równych proporcjach po raz kolejny udowadniając to, czego właściwie nie trzeba już potwierdzać — wielką klasę Kendricka Lamara jako artysty.
Komentarze