Za każdym razem, gdy oglądam najnowszy klip Future’a z gościnnym udziałem (modelki?) Blac Chyna, a jakimś cudem naliczyłam już siedem powtórzeń, w mojej głowie pojawia się seria wątpliwości: jakim cudem ten gość wyrwał Ciarę? jak bardzo ślepa jest miłość? jaką żenadą musi czuć teraz Cici oglądając ten cyrk? co na to wszystko Tyga? gdzie była Amber Rose? I ósmy raz oglądając ten klip, nie znajduję odpowiedzi na te pytania. Przyznaję natomiast, że wbrew pozorom ten teledysk nie wychodzi jeszcze poza granice dobrego smaku, aczkolwiek nie byłam nigdy fanką tyłka rozmiaru Nicki Minaj. „Rich $ex” mogło być ostrzejsze, ale myślę, że żadne z wymienionych wyżej nazwisk nie przeżyłoby tego obrazka. Dirty Spite 2 nabiera coraz to bardziej groteskowego charakteru…
Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies. Użycie cookies możesz skonfigurować w ustawieniach swojej przeglądarki.Więcej informacji.
Komentarze