Zgadnijcie, komu powierzono pieczę nad piosenką promującą ósmą część kultowej już (heh!) sagi Szybcy i wściekli! Jeśli rzuciliście okiem na tytuł to już wiecie, ale i bez tego łatwo byłoby postawić na któregoś z wszędobylskich ostatnio trapraperów — Lil Uziego, Quavo czy Travisa Scotta. Panowie nagrali niestety bardzo zachowawczy singiel w stylu poprapowych hiciorków, które swego czasu zalewały rozgłośnie Top 40 na całym świecie. Że będzie przebój — o tym nie muszę chyba przekonywać. Miejmy nadzieję, że sprawę uratuję Young Thug, Migosi, G-Eazy i Kehlani czy Jeremih, których także usłyszymy na soundtracku. By to ocenić trzeba będzie jeszcze poczekać — do 14 kwietnia, a na film o tydzień dłużej — do 21.
Komentarze