
Gotowi na nowy kawałek Jorji? Tym razem młodziutka wokalistka zaserwowała nam kolabo z grimowym producentem Preditah. Co z tego wyszło? Świetne połączenie house’owego brzmienia z jedwabistym wokalem Jorji. W warstwie lirycznej mamy bujający, post-zerwaniowy anthem. Wciąż jednak nie dostajemy konkretnych dat odnośnie debiutanckiej płyty, ale czy przy takich kawałkach ktoś ma jej to za złe? My z pewnością nie i cierpliwie czekamy na longplay, osładzając sobie ten czas poniższym utworem.
Komentarze