Christina Aguilera nie może się zdecydować, jak promować zbliżający się wielkimi krokami, pierwszy po sześcioletniej przerwie, zapowiedziany na 15 czerwca album Liberation. Mówią, że tonący brzytwy się chwyta, ale Aguilerze chyba z tą brzytwą do twarzy, bo „Fall in Line” — trzeci utwór zwiastujący krążek — to zdecydowanie najbardziej melodyjna rzecz w tej erze piosenkarki. Po popowym frankensteinie i konwencjonalnej balladzie zaprasza do współpracy Demi Lovato, by w piosence i teledysku połączyły swoje wokale przeciw szowinistycznym oprawcom, którzy w klipie zamykają wokalistki na wiele lat w dystopijnym więzieniu. Te oczywiście wyswobadzają się w końcu, paraliżując strażników (dosłownie) ostatnim koszmarnie prześpiewanym i zdającym się nie mieć końca refrenem. Co ciekawe, choć „Fall in Line” odświeża patenty ze Stripped (zwłaszcza wokalne), słucha się go względnie przyjemnie i pozostaje mieć nadzieję, że Aguilera utrzyma tendencję wzrostową i Liberation okaże się krążkiem względnie przyzwoitym.
Komentarze