
Interesować się czarną muzyką i nie znać hitu „No Diggity”, to jak grać w koszykówkę i nie cenić Michaela Jordana. Może i Blackstreet nie działa już w takim składzie jak w latach 90., ale wciąż warto obserwować ich poczynania. Obecnie chłopaki działają pod nazwą MERJ i próbują swoich sił w różnego typu działaniach, biorąc udział nawet w tegorocznej Eurowizji z reprezentantem Macedonii. Brzmi ciekawie? Wciskajcie play poniżej, by dowiedzieć się więcej.
Za pomoc w zorganizowaniu wywiadu dziękujemy Natalii z No Better Bookings.
Komentarze