Wydarzenia

Adele

Estelle psioczy na nominowanych do MOBO

Estelle psioczy na MOBO

W minionym tygodniu ogłoszono nominacje do nagród MOBO (Music Of Black Origin). Kategoria Najlepszej Brytyjskiej Wokalistki musiała bardzo rozsierdzić Estelle, skoro ta w rewanżu zdecydowała się na tak ostry atak. Ogólnie rzecz biorąc, wokalistce nie do końca podoba się obecny ostatnio w czarnej muzyce trend ,,niebieskich oczu”. Zagłębiając się w bardziej w temat i szczegóły, Estelle po prostu nie może znieść, że razem z nią w kategorii Best UK Female zostały nominowane AdeleDuffy, blondynki z niebieskimi oczami. (więcej…)

Adele marzy o dziewczyńskiej super grupie

adele

O debiucie Adele już pisaliśmy. Teraz z kolei Adele snuje plany założenia dziewczyńskiej super grupy, w której skład miałyby wejść jej koleżanki ze szkoły U.K.’s BRIT School for Performing Art, czyli Amy Winehouse, Katie Melua, Lily Allen Kate Nash. Panie dobrze się znają zarówno z zajęć, jak i zapewne z palenia fajek w kiblu. 19-letnia Brytyjska jest przekonana, że taki zespół zdobyłby rzesze fanów płci żeńskiej, ponieważ kobiety mogłyby się z nimi utożsamiać. Jak mówi sama Adele: Razem reprezentujemy większość kobiet w świecie. Nie musisz być lalką z opalonymi nogami, blond włosami, wielkimi piersiami i dobrymi ustami. Myślę, że już nie musisz być właśnie taka.  To ma sens. To byłoby interesujące. Precz z La Lohanami i tymi podobnymi ! Kupuję to, co one sprzedają. Nawet razem z wciąganiem wódki przez nos w wykonaniu Łajna.

Jak to było na Brits 2008

W zasadzie nie było tak źle. Zarówno pod względem laureatów, jak i występów uświęcających galę, było poprawnie. Z Brits bywa różnie, często dość problematycznie. Ale nie wgłębiajmy się w to, zwłaszcza, że już po imprezie. Statuetki rozdane, występy odbębnione, a wszystkie after party zapewne zakończone, choć z Amy nigdy nie wiadomo.

To co może Was zainteresować, to na pewno wygrana Kanye Westa w kategorii International male solo artist oraz nagroda Marka Ronsona dla Najlepszego męskiego wykonawcy. Ronson jest pierwszym w historii nie wokalistą, który zdobył statuetkę w tej kategorii. Najlepszą brytyjską wokalistką została, bardzo zasłużenie, Kate Nash. A nagrodę krytyków zgarnęła Adele. Chyba na kredyt i raczej nie za album 19. Co tam jeszcze … oczywiście, największymi zwycięzcami gali zostali Arctic Monkeys. Ziew.

Zabierzmy się za występy! OSTRZEŻENIE. Jeśli nie chcecie słuchać moich herezji na temat zwycięstwa Królewny Mroku i Ciemności Rihanny, która pokonała złe moce siłą swojej parasolki (i Klaxonów oczywiście!), natomiast Wasza miłość do Amy równa się jej miłości do cracku, zejdźcie niżej.

Rihanna dotknęła się i nie spie&rzyła. Zadziwiające, non? To najlepsza wersja Umbrelli eli eli, jaką słyszałam. Klaxonów kocham jeszcze bardziej, bo nie boją się mroku i obciachu. Order im za to! I okazuje się, że Mrohna Królewna to nie tylko fajne ciuchy. Oczywiście, że świat byłby lepszy, gdyby Rihanna w ogóle nie śpiewała, tak samo jak lepiej by się żyło, gdyby Paris Hilton nie wydawała płyt. Ale taka jest rzeczywistość i, oprócz możliwości przełączenia na inny kanał w odpowiednim momencie, niewiele da się z tym zrobić. Jeśli więc już taka Riri decyduje się wyjść poza zjawisko znane jako Rihanna, trzeba to pochwalić. Zapewne laserowo-kosmiczna koncepcja piramidalna, troszkę a’ la Dark Side of the Moon, była nie jej autorstwa, a the Klaxons. Możliwe, że to samo miało miejsce z jej kiecą i makijażem, dzięki któremu przypominała Grace Jones (!) , tudzież Ziggy Stardusta Bowie’ego, albo to tylko moje wrażenie. Nieważne. Wyszło świetnie, intrygująco oraz bardzo new rave’owo. Kupiłam to. Szkoda tylko, że tak mało było w tym Golden Skans, ale zwalmy to na prawa rynku. Chórki Klaxonów, nawet słabo słyszalne, są boskie, nieprawdaż?

A teraz Mark Ronson i jego ,,dodatki”. Najpierw Adele z uroczą fryzurą i ślicznym makijażem oraz fragmentem God Put A Smile On My Face, następnie Daniel O Trudnym Nazwisku Merriweather, który absolutnie mnie nie ruszył Stop Me, a Stop Me zazwyczaj mnie bardzo poruszało.. W końcu wisienka na tym torcie, czyli Łajno w znakomitej formie z Valerie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu miałam wrażenie, że Amy autentycznie tam JEST, tj. jest na scenie. Co więcej, wydawało się, że ona też ma tego świadomość i jest jak najbardziej obecna. Jednak opłaca się pójść na odwyk, albo przynajmniej udawać, że się na nim jest, bo jak widać po tym występie, efekty są znakomite.

Jeszcze więcej zmartwychwstałego Łajna unoszącego spódnicę dla siedzącego za kratkami Blake’a w Love Is a Losing Game. Podobno Amy może znów widywać swojego małżonka po tym jak jakiś czas temu ich małżeńskie wizyty zostały zawieszone. Czy to był początek gry wstępnej czy tylko zbieg okoliczności ? Oceńcie sami.

Znacie już Adele?

Jak znacie, to wiecie. Jeśli nie, zaraz poznacie. Jest więc sobie debiutantka Adele, którą tzw. krytyka obwołała Amy Winehouse 2008. Proszę. Owszem Adele ma nieco zachrypnięty, charakterystyczny głos, który może przywoływać charki Łajno. Tak, Adele może i mieć akcent podobny do wymowy Kate Nash, choć osobiście niezbyt się na akcentach znam. Rzeczywiście, Adele, niczym Lily Allen, też jest młodą dziewczyną z Wysp i nagrała album. I tak można byłoby dalej, choć oczywiście nie ma to sensu. Bowiem Adele jest chyba najsłabszym ogniwem z wymienionych tu trzech śpiewających młodych dam. Jej album znajdujący się od kilku tygodni na brytyjskiej Top 40 najlepszych albumów (perque?!), jest po prostu … nudny. Może nie jest to ten sam rodzaj nudy, jaki zaprezentowała na swoim wydawnictwie Leona Lewis, jednak jest na tej płycie sztywno i duszno. Nieco razi brak jakiejkolwiek inwencji, czy też powiewu oryginalności, który skądinąd był charakterystyczny dla debiutów starszych koleżanek Adele. A zapowiadało się całkiem nieźle, czego dowodem jest Hometown Glory, do które wizualizację zaraz zaprezentuję. Mówię Wam, Hometown Glory to jeden z niewielu utworów na płycie Adele 19, na który nie szkoda czasu. Słowo. W nadziei na lepsze czasy, bo dziewczyna mimo wszystko ma potencjał, oto występ Adele, bo klipu do tego utworu jeszcze nie ma.