ashanti
Nowy teledysk: Ashanti „Never Should Have”


Patetyczna Ashanti w ogóle do mnie nie przemawia, dlatego z trudem obejrzałam najnowszy teledysk wokalistki. Któryś już z rzędu, sama się pogubiłam w liczbach, singiel z nadchodzącego albumu BraveHeart teoretycznie powinien chwytać za serce. Jedyne emocje jakie wywołuje u mnie to smutek i chęć zapłakania nad karierą Douglas. Czasy, kiedy management artystki wiedział ‚jak to się robi’ minęły bezpowrotnie. Piąty krążek w dyskografii Ashanti ukaże się 11 czerwca, ale do premiery jest jest sporo czasu, więc wszystko się może zdarzyć.
Nowy utwór: Ashanti „Never Should Have”


Ashanti ciągle zwodzi fanów i przekłada premierę albumu Braveheart. Obecnie wersja jest taka, że płyta pojawi się w sklepach tego lata, choć nie wiem czy mamy jeszcze na co czekać. Po flopach „The Woman You love” z Bustą Rhymesem i „That’s What We Do” z R. Kellym nie zanosi się na to, by sytuacja piosenkarki poprawiła się w najbliższym czasie. Nowy singiel „Never Should Have” to popowa, patetyczna do bólu, ballada, która ma jedynie szansę na powtórzenie niechlubnych wyników poprzednich piosenek.
Ashanti śpiewa „This Christmas”


Świąteczny tydzień w programie LIVE! With Kelly and Michael trwa. Tym razem na małym ekranie pojawiła się Ashanti, wykonując numer „This Christmas”. Oryginalne wykonanie należy do Donny’ego Hathawaya. To nie pierwszy raz, kiedy artyści sięgają po ten klasyk. Wystarczy przywołać nasz ostatni post o Keyshii Cole. Przypominam także, że Ashanti wydała w 2003 roku typową składankę ze świątecznymi numerami, Ashanti’s Christmas.
Keyshia Cole pokazuje okładkę Woman to Woman

Premiera albumu Woman to Woman nastąpi 19 listopada, a tymczasem Keyshia Cole przedstawia dwie wersje okładki (w tym wersji deluxe – poniżej). Na obu zdaje się zdejmować maskę. W jednym z wywiadów mówi, że jej celem jest podarowanie fanom bardziej dojrzałego materiału, który pomoże im uporać się z rozczarowaniem spowodowanym przez nieudane związki oraz stwierdza, iż skończyła juz z robieniem durnej muzyki. Prezentuje również listę producentów, z którymi współpracowała nad projektem: Boi-1da, Cool & Dre, Toxic, Sak Pase oraz Elijah Blake. Na krążku usłyszymy kolaboracje z takimi artystami jak Meek Mill, Robin Thicke, Ashanti i Lil Wayne. Ten ostatni pojawił się na pierwszym singlu „Enough of no Love”, który ponownie obejrzeć możecie poniżej.
Nowy utwór: Ashanti „That’s What We Do” feat R. Kelly

Przesuwanie premiery albumu Braveheart nie przeszkadza Ashanti w wypuszczaniu nowych numerów, które prawdopodobnie znajdą się na płycie. W „That’s What We Do”, kolejnym featuringu tym razem z R. Kellym, opowiada historię relacji naznaczonych szaleństwem. Mimo delikatnej patologii, którą podszyty jest ten związek, można mu pozazdrościć ognia i pasji. Czekając na kolejne wieści z frontu posłuchajcie!
Ashanti przepytuje Lupe Fiasco


Z przykrością muszę napisać, że premiera albumu Ashanti Braveheart znów została przełożona. Jak na razie nowy termin to styczeń przyszłego roku (o ile w ogóle doczekamy się wydania krążka). W każdym razie wokalistka nie traci czasu. Douglas zajmuje się teraz przeprowadzaniem wywiadów dla Fuse News. Jej pierwszym gościem był Lupe Fiasco, który opowiadał o najnowszej płycie Food & Liquor II: The Great American Rap Album Pt. 1. Tym samym zagadka czarnej okładki została rozwiązana: Lupe zdradził, że inspirował się piosenką Johnny’ego Casha „Man in Black”.
Premiera Braveheart Ashanti ponownie przesunięta!

Ashanti ponownie przesuwa premierę albumu Braveheart . Krążek, który pierwotnie miał ukazać się najpierw w kwietniu, potem czerwcu tego roku trafi do sprzedaży dopiero w styczniu 2013. Oczywiście jeśli ktoś ponownie nie stwierdzi, iż album nie jest w pełni gotowy, by ujrzeć światło dzienne. Tak naprawdę wiemy z doświadczenia innych artystów, którzy również wpadają czasem w wir przesuwania premiery albumów, iż wiąże się to tylko z jednym, słabym, nijakim materiałem. Obym się tym razem mylił. Zanim przyjdzie nam sprawdzić nowe dzieło Ashanti zróbmy krok wstecz i przypomnij sobie to z czego zapewne warto zapamiętać tę dawniej ciekawie zapowiadającą się wokalistkę r’n’b.
Mos Def, Kanye West i inni „Pride N Joy” – zapowiedź klipu

Choć jest to pierwotnie utwór Fat Joe’a, wiedziałam, że Mos Def i Kanye łatwiej Was przyciągną. Weteran Fat Joe zaprezentował nam całkiem pokaźną listę gości, którzy wzbogacą jego kawałek „Pride N Joy”. Co więcej, w sieci umieszczony został 30-sekundowy trailer, a w nim: Kanye West, Roscoe Dash, Ashanti, Miguel, Jadakiss, Busta Rhymes i DJ Khaled. Najciekawsze jest to, że wszyscy mają wziąć udział w klipie. Najczęściej, kiedy już dochodzi do takiego projektu, któryś z artystów ostatecznie nie pojawia się na planie. To nie koniec rewelacji: reżyserować będzie… Hype Williams. Będzie hit.
Nowy utwór: Ashanti „No One Greater” ft. French Montana & Meek Mill


Irv Gotti to twórca takich piosenek jak „Can I Live” Jaya-Z, „Hot Spot” Foxy Brown czy „What’s My Name” DMX’a. Pracował także z Ashanti przy numerze „Foolish” i featuringach u Ja Rule’a w latach 2000-2002. Teraz wokalistka i producent ponownie łączą siły. Czy ich nowe dzieło „No One Greater” jest w stanie powtórzyć sukcesy wyżej wymienionych tracków? Sprawdźcie sami!
Ashanti jednak później


Braveheart Ashanti, jak pewnie niektórzy już zauważyli wcale nie ukazał się 24 kwietnia, jak początkowo zapowiadano. Premierę płyty obecnie zapowiada się na 19 czerwca, ale zastrzeżeniem, że może ona ulec kolejnym zmianom. Do podjęcia takiej decyzji skłonił wydawcę z pewnością nikły sukces (czy wręcz jego brak) pierwszego singla promującego album „The Woman You Love” – utworu dość konwencjonalnego, ale przyzwoitego, który zatrzymał się na 59. miejscu listy R&B. Jakie może być lekarstwo na flop jednego singla? Wypuszczenie drugiego. Jeszcze przed premierą albumu, poznamy tytułowy numer „Braveheart”, który piosenkarka opisała jako nowoczesny i z pewnością najbardziej klubową rzecz jaką kiedykolwiek nagrała. Mamy się bać? Dodatkowo prezentowana już wcześniej tracklista albumu może ulec dalszym zmianom. Listę gości ma uświetnić Lil Wayne, którego obecność w ostatnich latach jest wykorzystywana przez zaprzyjaźnionych pieśniarzy, do zapewniania wyższych lokat ich singlom na listach przebojów. Cóż, to może być jedna z tych płyt, która zapowiadana od długiego czasu ukaże się ostatecznie zupełnie przetransformowana dopiero rok później. A wydawałoby się, że moda na pushbacki już się skończyła.