Wydarzenia

blood orange

#FridayRoundup: Blood Orange, Leon Thomas, Aaron Taylor i inni

W tym tygodniu wśród premier znajdziecie szeroki wachlarz gatunków muzycznych. Od sweet popu, przez jego inteligentniejsza wersję, przez alt R&B i soul, aż po rap i jamajskie rytmy. Każdy znajdzie coś dla siebie, więc do dzieła!


Negro Swan

Blood Orange

Domino Recording

Dev Hynes, jako Blood Orange, po raz czwarty zabiera nas w podróż przez mglistą mieszankę R&B, soulu, indie rocka i hip-hopu. Na Negro Swan Dev skupia się na problemach społeczności czarnoskórych, raz cofa się do dzieciństwa, aby chwilę później pochylić się nad aktualnymi traumami. Tłem dla tematyki inności jest nie tylko subtelna mieszanka wspomnianych gatunków, ale i różnorodne odgłosy czy monologi. Negro Swan to szesnaście utworów, część z nich kończy się zdecydowanie za szybko, rozbudzając nadzieję na więcej, część stanowi jedynie płynne przejście do kolejnego numeru. Wyróżniającą się kompozycją jest fenomenalne „Charcoal Baby” z dobitnymi wersami „No one wants to be the odd one out at times/No one wants to be the negro swan”. Na płycie gościnnie usłyszymy między innymi Asapa Rockiego czy Steve’a Lacy’ego. — Polazofia


Genesis

Leon Thomas

self released

Leon Thomas zdążył zahipnotyzować nas w tym roku już dwukrotnie — najpierw wzorowym neo-soulowym letniaczkiem w debiutanckim singlu „Favorite”, a następnie post-oceanowskim alt R&B w „Sunken Place”. Jaką ostatecznie poszedł drogą można przekonać się, słuchając wydanego dzisiaj 23-minutowego Genesis — formą wzorowanego na tegorocznych wydawnictwach GOOD Music, brzmieniem wiernego najlepszym neo-soulowym tradycjom. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy zawiedli się na Raheemie DeVaughnie i nie mogą doczekać się kolejnej płyty BJ-a the Chicago Kida. — Kurtek


The Long Way Home

Aaron Taylor

Edenic

Od momentu, gdy usłyszeliśmy pierwsze takty rozpoczynającego The Long Way Home singla „Saw You in My Dreams” upłynął prawie rok nim londyński wokalista, producent i muzyk Aaron Taylor zmaterializował swój debiutancki longplay — następcę dwóch epek z 2016 roku. Taylor w prostej linii kontynuuje muzyczne dziedzictwo neo-soulu spod znaku D’Angelo, doskonale rozumiejąc jego klasyczny vibe z pogranicza soulu, jazzu i hip-hopu. Nie jest to może wizja szczególnie oryginalna, ale niespełna 30-minutowy krążek to pozycja niesamowicie kojąca i bez wątpienia warta przynajmniej pobieżnego poznania. — Kurtek


Unstoppable

Candi Staton

Beracah

Legenda południowego soulu 78-letnia Candi Staton wróciła dzisiaj z nowym materiałem, z werwą deklarując w tytule krążka i tekście otwierającego go numeru, że wciąż jest nie do zatrzymania. Unstoppable to niemal 3 kwadranse z silną, niezależną soulową divą w duchu kariery nieodżałowanej Arethy Franklin. Staton jak zwykle bieże na warsztat kilka klasycznych piosenek z historii rock & rolla, tym razem dając nowe życie „People Have the Power” Patti Smith i „(What’s So Funny ‘Bout) Peace, Love and Understanding” Nicka Lowe’a. — Kurtek


Milky Way

Bas

Dreamville

Reprezentant Dreamville Records wypuszcza swój nowy krążek, będący następcą wydanego trochę ponad dwa lata temu Too High To Riot. Wśród gości pojawiają się tu m.in. takie postacie jak J. Cole, Correy C, Ari Lennonx, A$AP Ferg czy Lion Babe. Produkcyjnie wspierają rapera natomiast Childish Major, Sango, Meez, Ron Gilmore, Cedric Brow oraz ponownie J.Cole. Sam krążek traktować ma o szeroko rozumianej miłości, zarówno tej do rodziny i przyjaciół, jak i fanów, którzy non stop napędzają artystę do dalszej pracy. A jak tę miłość Bas przekłuł w długogrający krążek, przekonać możecie się już teraz. — efdote


The Gift of Gab

E-40

Heavy On The Grind

E-40 to raper, który niczego nie musi już udowadniać, ale wciąż mu mało i cały czas nagrywa kolejne płyty. Tylko w tym roku wypuścił projekt Connected & Respected z B-Legitem, a teraz czas na nową solówkę. Następne pojawią się w październiku i grudniu. Wszystkie są częściami cyklu The Definition Series. Na The Gift of Gab możemy posłuchać 13 utworów. Gościnnie pojawiają się między innymi Vince Staples i Ty Dolla $ign. Fonzirelli wypuszcza nowe materiały z prędkością karabinu maszynowego, więc można mieć obawy o jakość, ale krążek z B-Legitem wcale nie był taki zły, więc może i tym razem będzie dobrze. — Dill


Colors

Gondwana Orchestra feat. Dwight Trible

Gondwana

Po zeszłorocznym błyskotliwym krążku Inspirations pod skrzydłami Matthew Halsalla, wokalista jazzowy ponownie łączy siły z macierzystą grupą trębacza The Gondwana Orchestra. W czterech utworach zebranych na wydanej dzisiaj epce Colors muzycy wspólnie oddają hołd ikonie spiritual jazzu Pharoah Sandersowi. — Kurtek


Pełną plejlistę z tegorocznymi okołosoulowymi premierami znajdziecie poniżej. Tym razem w naszej szerokiej selekcji nowa epka Basstracks, jazzowy orgazm od grupy Barneya McAlla, nowe wydawnictwo od romansującego z blue eyed soulem indiepopowca BC Camplighta, trzeci longplay rapera Bobby’ego Brackinsa, a także sporo świeżej krwi z pogranicza neo-soulu i alt R&B: Cautious Clay, Marco McKinnis, Ilham, Saba Abraha, Radiant Children i Amir Obe.

Dwa nowe kawałki od Blood Orange

Znamy już okładkę i datę premiery nowego lp Blood Orange Negro Swan. Następca rewelacyjnego Freetown Soul doczekał się właśnie dwóch singli. „Jewelry” to rozmarzony kawałek, do którego powstał wyreżyserowany przez Hynesa oszczędny i prosty w przekazie teledysk. Wyrafinowane alternatywne R&B podkręcone jest tu charakterystycznymi dla Devonté dęciakami. Anioł w limuzynie — wzięty z okładki Negro Swan — siła męskiej (!) przyjaźni i taniec Hynesa w ogrodzie to jedne ze scen składających się na całość klipu. W „Charcoal Baby” dzięki podziale ekranu na dwie części ukazana jest dwoistość przedstawianej historii, gdzie teraźniejszość spotyka przeszłość, a marzenie — rzeczywistość. Fragmenty występu Blood Orange w klubie mieszają się z oglądającymi go na scenie ludźmi i miejskim klimatem. Czekamy niecierpliwie na ogłoszenie występu Blood Orange w Polsce. Na pewno będzie gorąco!

Nowy album Blood Orange niebawem

Devonté Hynes nie mógł (wbrew pozorom) narzekać w ostatnim czasie na nudę. W lutym wydał dwa utwory z okazji Black Month History, a już chwilę później występował u boku Philipa Glassa. W międzyczasie na instagramie Deva co jakiś czas pojawiały się wzmianki sugerujące nadejście nowego albumu. Teraz znamy okładkę i datę premiery Negro Swan — płyta zapowiedziana jest na 24 sierpnia. Na follow upie do Freetown Soul Dev Hynes przyjrzy się uniwersalnym problemom, jak depresja czy tożsamość seksualna, widzianym z perspektywy osób czarnoskórych. Jak sam podkreśla, centralnym motywem krążka ma być jednak nadzieja i sposoby na jej odnajdywanie w trudnych chwilach.

Pozostaje zatem czekać na rezultaty, umilając sobie czas poprzednimi dokonaniami Deva.

Blood Orange udostępnia 2 nowe utwory

Po pojedynczym nietrafionym strzale Dev Hynes podzielił się z nami kolejnymi luźno wydanymi utworami. Wydana w Czarnym Miesiącu mini-epka Black History zawiera dwa nowe kawałki Blood Orange „Christopher & 6th” oraz „JUNE 12TH”. Świętowany co roku Black History Month upamiętnia ważne dla kultury Afroamerykanów wydarzenia i postacie. „Christopher & 6th” to akustyczna kompozycja, utrzymana w stylistyce lo-fi i knajpianego jam session. „JUNE 12TH” przenosi nas w znajomy muzyczny świat Hynesa. „JUNE 12TH” to utwór upamiętniający rocznicę tzw. Loving Day i decyzję Sądu Najwyższego USA z 1967 roku zniesienia prawa zakazującego międzyrasowych związków. Możemy się tylko domyślać, że jest pewnego rodzaju swoistą post-walentynką dla partnerki muzyka, serbskiej artystki Any Kraš. Hynes jak do tej pory milczy na temat nowego albumu. Tymczasem pozostaje nam iść za jego radą: „U must luv yourself”.

Nowy utwór: Blood Orange „Boweryldn Edit 6 15 September”

Dobre wieści z Nowego Jorku! Blood Orange wrócił do studia, gdzie pracuje nad kolejnym po genialnym Freetown Sound krążkiem. Za charakterystyczne partie trąbek i fletów w nowym kawałku odpowiada muzyk Jason Arce. Utrzymana w klimatach jazzowego r&b piosenka powoli się rozwija, by urwać się w połowie i przejść w leniwe solo na gitarce i rozmyte partie wokalne Hynesa, opowiadającego m.in. o pewnym zdarzeniu w 2005 r. („’05 fist fight ended with a knife / UK, you gay? You okay, nigga?”). „Boweryldn Edit 6 15 September” raczej rozczarowuje, brzmiąc bardziej jak odrzut z poprzedniej płyty niż pełnoprawny, zasługujący na uwagę singiel. Stać Cię na więcej, Dev!

Blood Orange prezentuje potrójny teledysk z Freetown Sound

Trzy numery z zeszłorocznej płyty Deva Hynesa Freetown Sound doczekały się właśnie wspólnego teledysku. Ponad dziewięciominutową przestrzeń wizualną podzieliły „With Him”, „Best to You”, „Better Numb”, które, co ciekawe, nie sąsiadują ze sobą na krążku w tej kolejności. Hynes jak zwykle jest artystyczny i odrobinę dramatyczny, ale też stonowany i neoromantyczny. Jeśli myślicie z sympatią o Freetown Sound, z pewnością powinniście rzucić okiem.

Blood Orange zapowiada nową płytę

blood

Dev Hynes a.k.a. Blood Orange jest oficjalnie śmieszkiem lub postmodernistą (sami zdecydujcie, niepotrzebne możecie we własnym zakresie skreślić). Już jakiś czas temu muzyk zapowiedział, że następca ciepło przyjętego Cupid Deluxe ukaże się w tym roku pod tytułem Freetown Sound. Tak też będzie, a na premierę nie będzie trzeba długo czekać — krążka posłuchamy 1 lipca nakładem wytwórni Domino. Poznaliśmy też okładkę płyty (powyżej) i tracklistę — no powiedzmy… bo składa się na nią 17 skrupulatnie ponumerowanych „tracków”. Tak będzie.

Wiadomo też czego nie będzie. Zeszłorocznych singli „Do You See My Skin Through the Flames?”„Sandra’s Smile”. Te można będzie zdobyć, zamawiając specjalną winylową edycję płyty, do której zostaną dołączone w postaci 10-calowego singla. Fair enough.

Płyta, zgodnie z opisem wydawcy, ma być szczególnie osobista i bezceremonialnie polityczna, a autor mierzyć się będzie z tematami takimi jak rasa, religia, seks i seksizm. No niech mu będzie.

Poniżej, eghm, spis utworów:
1. „Track 1”
2. „Track 2”
3. „Track 3”
4. „Track 4”
5. „Track 5”
6. „Track 6”
7. „Track 7”
8. „Track 8”
9. „Track 9”
10. „Track 10”
11. „Track 11”
12. „Track 12”
13. „Track 13”
14. „Track 14”
15. „Track 15”
16. „Track 16”
17. „Track 17”

Nowy utwór: Blood Orange feat. Nelly Furtado „Hadron Collider”

12341565_1016433601750364_9169659357922446424_n
Ten utwór był dostępny już wcześniej… na kasetach, sprzedawanych podczas jednego z koncertów Blood Orange w grudniu, ale dopiero teraz muzycy udostępnili kawałek online. Nie macie nawet pojęcia, jak bardzo cieszy mnie (mały) powrót Nelly Furtado w tak enigmatyczny kawałku, który kojarzy mi się z klimatem Folklore. Mam nadzieję, że to dopiero początek współpracy między autorką hitu „Promiscuous” a artystami nowej generacji.

Nowy utwór: Blood Orange „Sandra’s Smile”

bloodorange-sandrassmile

Gdybym napisał, że Blood Orange jest jednym z moich ulubionych wykonawców, to odrobinę bym przesadził. Przesady natomiast nie ma w tym, że jego ostatni album — wydane w 2013 roku Cupid Deluxe — wciąż regularnie pojawia się na mojej playliście. Myślę też, że rewelacyjna epka True Solange w dużym stopniu jest zasługą talentu i wrażliwości Deva Hynesa i bez jego wkładu po prostu nie byłaby tak udana. Artysta wielokrotnie udowadniał, że ma niezwykłe wyczucie i w subtelny sposób (zazwyczaj produkcyjnie osadzony w klimacie lat osiemdziesiątych) potrafi przekazać emocje, opowiedzieć sentymentalne historie i pozostać przy tym bardzo autentyczny. Po chwilowej przerwie Blood Orange powraca z nowym utworem. „Sandra’s Smile” pod pozorem przyjemnej, lekkiej kompozycji R&B przemyca pewnego rodzaju manifest. Dev konsekwentnie opowiada się przeciwko zjawisku rasizmu, które w ostatnim czasie wielokrotnie wiązało się i było tłem dla nadużyć władzy i przemocy wobec czarnoskórych obywateli USA. W swoim najnowszym utworze Blood Orange przywołuje postać Sandry Bland — kobiety zmarłej w policyjnej celi w lipcu tego roku, po tym jak została zatrzymana za brak włączenia kierunkowskazu przy zmianie pasu ruchu, a następnie aresztowana za rzekomą napaść na policjanta. Klip do „Sandra’s Smile” został wyreżyserowany przez samego artystę. Utwór pokazuje, że Hynes swoje zaangażowanie w kwestie społeczne umiejętnie wplata we własną twórczość, zachowując przy tym stylistyczną konsekwencję.

Nowy utwór: Blood Orange „Do You See My Skin Through the Flames?”

Image1

No, nie taki znowu nowy. Tydzień temu Devonté Hynes nagrywający także jako Blood Orange podzielił się na Soundcloudzie nowym utworem zatytułowanym „Do You See My Skin Through the Flames?”. Utwór, napisany, zaaranżowany i wyprodukowany, przez Hynesa to przejmujące niemal 11-minutowe wyznanie człowieka z jednej strony bezradnego, a z drugiej konfrontującego się z własną tożsamością. Osobista kompozycja niewątpliwie została zainspirowana pożarem, w którym muzyk stracił dorobek całego życia. Artysta podkreślił, że utwór nie trafi na jego kolejny album.