electronic
Electronic Beats Festival i Metronomy!

Teraz trochę o muzyce elektronicznej… W piątek, 27 lutego 2015 na terenie warszawskich klubów Palladium oraz Basen rozniesie się wiele elektronicznych brzmień, bo właśnie w tym terminie odbywa się tam polska edycja Electronic Beats Festival. Jednego dnia, w dwóch miejscach! Na terenie Basenu zagrają takie gwiazdy jak legendarny Gilles Peterson oraz Motor City Drum Ensemble, natomiast w łamach Palladium posłuchać będzie można norweskiego Highasakite, czy Adi Ulmansky prosto z Tel Awiwu i uwaga, uwaga… METRONOMY. Jest to grupa pochodząca z Anglii, która tworzy muzykę elektroniczną, indie oraz synthpop. Zespół bywa na wielu światowych festiwalach, w tym także na polskich (Open’er Festival w 2014 roku), gdzie cieszy się ogromną sympatią i aprobatą publiczności. METRONOMY mają w swoim dorobku jak do tej pory aż 4 albumy. Najnowszy album został wydany nie tak dawno, bo w marcu 2014, nosi on nazwę Love Letters, identyczną jak singiel, który go promuje. Czy ktoś zaopatrzył się w bilet?
Karnety Palladium + Basen oraz bilety tylko do Palladium zostały już wyprzedane, ale istnieje jeszcze możliwość zakupienia biletów tylko do Basenu.
Sufjan Stevens – od elektroniki aż po… folk

Sufjan Stevens to amerykański multiinstrumentalista, dla którego charakterystyczna jest niespotykana róznorodność gatunkowa, która przechodzi od elektroniki, przez alternatywną odmianę rocka, aż po folk! Do tego jest on autorem tekstów, kompozytorem, pisarzem oraz piosenkarzem… Mówi się, że jeżeli robi się zbyt wiele rzeczy jednocześnie, to żadnej nie robi sie wystarczająco dobrze. Sufjan zdecydowanie łamie te stereotypy, co udowadnia od lat i o czym przypomina – wydając pierwszy singiel z nowej płyty, która ma się ukazać już 30 marca. Płyta będzie nosiła nazwę Carrie and Lowell i będzie liczyła jedenaście piosenek. W „No Shade in the Shadow of the Cross”, bo tak nazywa sie pierwszy, udostepniony przez artystę utwór, Sufjan Stevens zahacza o folkowe brzmienia, dając satysfakcję swoim wiernym słuchaczom, a jednocześnie zaciekawiając nowych. Sprawdźcie sami.
Nowy teledysk: Son Lux „Lost It To Trying”

Kilka dni temu światło dzienne ujrzał trzeci album Son Lux’a zatytułowany Lanterns, którego limitowana wersja winylowa została wyprzedana na długo przed dniem premiery. Lubujący się w łączeniu elementów muzyki iście „operowej” z nowoczesnymi, elektronicznymi rozwiązaniami producent i kompozytor, uraczył nas także obrazkiem do singla promującego to wydawnictwo. Orkiestrowy pop – jak określił ten numer sam zainteresowany – ze sporą dawką energii. Co tu dużo pisać, jest klimat.
Poznajcie Thriftworksa

Deviation to jego siódma już producencka płyta. Co ciekawe, żadna z dotychczasowych nie pojawiła się w wersji fizycznej, a i w przypadku tej ostatniej nie zapowiada się, by miało być inaczej. Thriftworks, bo o nim tu mowa, znany jest nadal niewielkiemu, acz wiernemu gronu odbiorców, którego sympatię zaskarbił sobie unikalnym stylem produkcji muzycznej. Charakterystycznie głęboko osadzona, melodyczna linia basowa, niestandardowa perkusja oraz specyficzny dobór sampli, nierzadko z muzyki etnicznej czy plemiennych pieśni, nadających całości niepowtarzalny klimat. Ten opis oczywiście nie wyczerpuje tematu w pełni, to tylko pewien zarys, bo każda kolejna płyta to podróż w inne miejsce. Tym razem Thrift proponuje nam nieco bardziej przystępną dla szerszego odbioru formę, jednocześnie nie tracąc w tym swojej wyrazistości. Kawałek „The Touch”, z genialnie wykorzystanym wokalnym samplem z „Ain’t Got No, I Got Life” samej Niny Simone, niech będzie zachętą do zapoznania się z postacią tego Pana.
Z innej miski: Caribou „Odessa”
W zeszłym tygodniu przedstawiłem Wam Joannę Newsom i jej Have One one Me, dla wielu jedną z głównych pretendentek do miana płyty roku. I chociaż rok tak naprawdę dopiero niedawno się rozpoczął, już teraz pojawia się coraz więcej śmiałych typów na to, co może zdominować muzyczne rynki w 2010. Jedną z takich propozycji jest jednoosobowy kanadyjski elektroniczny projekt Caribou. Chociaż album Swim swoją premierę będzie miał dopiero 20 kwietnia, to już teraz wielu wiąże z nim duże oczekiwania, w tym ja, a to za sprawą niewiarygodnie satysfakcjonującego singla promującego „Odessa”. Jakby tego było mało utwór został zilustrowany bardzo interesującym wideoklipem, który możecie obejrzeć poniżej!