Wydarzenia

frank sinatra

Jazzowe Walentynki od Mateusza Krautwursta

Data 14 lutego jednoznacznie kojarzy się z dniem zakochanych. To coroczne święto jest świetną okazją nie tylko do tego, by w oryginalny lub bardziej tradycyjny sposób wyrazić swoją miłość do drugiej połówki, ale również czas, w którym warto zanurzyć się w dźwiękach przesiąkniętych wzniosłymi uczuciami. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi wokalista i kompozytor Mateusz Krautwurst, który przygotował dwa nastrojowe utwory, będące opracowaniami jazzowych klasyków, które zdecydowanie kojarzą się z Walentynkami. Pierwszym z nich jest energetyczne „Nature Boy” z repertuaru Nat King Cole’a, z kolei drugi, to szeroko znana kompozycja „My Funny Valentine”, której oryginał kojarzy się przede wszystkim z Frankiem Sinatrą. Wspomniane piosenki zostały dziś udostępnione na wszystkich istotnych serwisach streamingowych, takich jak Spotify, Tidal czy Apple Music, więc macie jeszcze sporo czasu do wieczora, by dodać je do Waszej romantycznej playlisty!

Coverownia #13: Wydanie (przed)świąteczne z Frankiem Sinatrą i Bingiem Crosbym

Frank_Sinatra_And_Bing_Crosby-White_Christmas-FrontalDzięki ultraszybkim konkursom świąteczny klimat w Misce zagościł już na dobre  (kto gapa, niech szybciutko na fb przeskakuje i bawi się z nami). Do Wigilii zostało niecałe trzy tygodnie, czas więc poszukać odpowiedniego repertuaru. Dlatego też nasz coverowy cykl dziś w bardzo klasycznym, bożonarodzeniowym wydaniu.

Cofamy się w czasie  o kilka dekad i wraz z „Christmas Special” Franka i Binga przypominamy sobie najpiękniejsze przeboje, bo „Rudolfa Czerwononosego” nigdy przecież za wiele. Idealne wykonania dla tych, którym przejadły się już radiowe wersje. Oprócz dawki świątecznej nuty znajdzie się też kilka powodów do uśmiechu, chociażby przy okazji wymiany „plackowych” prezentów. Bez fajerwerków i półnagich śnieżynek, za to z ogromną dawką gwiazdorsko-gwieździstych męskich wokali, instrumentalnego nieba i bomb(k)owych harmonii. Nie da się nie wzruszyć i rozpłynąć, nawet przy „Jingle Bells”. Na zakończenie chłopaki w duecie serwują nam klasyk Crosby’ego „White Christmas” – dziękujemy za przypomnienie jak powinien on brzmieć. Ktoś jeszcze ma ochotę już ubrać choinkę?

 

Świąteczna odliczanka: Frank Sinatra „Let It Snow! Let It Snow! Let It Snow!”

Do świąt pozostało jeszcze 16 dni. Świątecznej Odliczanki ciąg dalszy, chociaż po raz kolejny w nie do końca świątecznym klimacie, bowiem „Let It Snow! Let It Snow! Let It Snow!” to raczej taka grudniowa odezwa do pani zimy i dziadka mroza o śnieg. Wybaczcie, ale nie mogłem znaleźć lepszego kandydata do wyśpiewania tego apelu od Franka Sinatry. I chociaż ciężko nazwać to muzyką okołosoulową, to żeby naprawdę spadł śnieg, potrzebne jest co najmniej tak dobre wykonanie jak to Frankowe. Wybaczcie mi więc jeszcze ten jeden raz, że święta na Soulbowl są na razie muzycznie bardziej białe niż czarne, ale tej bieli, chociażby na ulicach w postaci śniegu bardzo ostatnio mi brakuje. Przed Wami niezapomniany i niezrównany Frank!

(więcej…)

Jesienny throwback: Ella Fitzgerald & Louis Armstrong – Autumn In New York

ella&louis

Wyglądając za okno, więcej liści widać już w zasadzie leżących na ziemi, niż trzymających się w dalszym ciągu gałęzi drzew. To niezawodny znak, że nadeszła jesień. Jesień nadeszła już także na Soulbowlu w postaci nowego kolorowego designu. Czas więc przenieść się muzycznie w jeszcze bardziej jesienne klimaty. „Autumn In New York” to kompozycja napisana przez Vernona Dukesa w 1934 roku na potrzeby show „Thumbs Up!”. Utwór zdecydowanie wyprzedzał swoją epokę, bo aż dziesięć lat musiał czekać na swoją komercyjną radiową premierę w roku 1944 w wersjach zagranych przez big bandy Harry’go Jamesa i Charliego Spivaka. Jednakże dopiero trzy lata później, w 1947, utwór stał się prawdziwym przebojem dzięki wersjom Jo Stafford i Franka Sinatry.

Wykonanie Elli Fitzgerald i Louisa Armstronga pochodzi z 1957 roku z albumu „Ella and Louis Again”. Posłuchajcie!

[audio:autumn.mp3]